Śmiertelne pobicie przed dyskoteką. Rodzice zmarłego: zasłużyli na karę dożywocia
W Sądzie Okręgowym w Kaliszu ruszył w poniedziałek proces przeciw trzem mężczyznom, którym zarzucono pobicie 25-latka ze skutkiem śmiertelnym. Grozi im do 15 lat więzienia. Wszyscy zasłużyli na karę dożywocia – powiedzieli PAP rodzice zabitego Agnieszka i Krzysztof Bogulscy.
Na sali sądowej pojawili się rodzice, brat i najbliższa rodzina zabitego 25-letniego Damiana. W rękach trzymali ramki z jego zdjęciem. Nie potrafili przestać płakać. W rozmowie z PAP zapowiedzieli swoją obecność na każdym terminie procesu.
"Chcemy sprawiedliwiej kary, choć takiej w naszym kodeksie karnym nie ma" – oświadczyli Agnieszka i Krzysztof Bogulscy i dodali, że oskarżeni zasługują tylko na dożywocie.
"Odebrali nam naszego syna bez żadnego powodu" – powiedzieli.
Ojciec zmarłego powiedział, że syn był serdecznym i uczynnym człowiekiem, który udzielał się społecznie i był strażakiem ochotnikiem w Zamętach. Nigdy nie uczestniczył w żadnej bójce.
"Zawsze uczyłem synów, żeby nie byli obojętni na krzywdę drugiego człowieka. Teraz ponosimy winę za to, że im to wpajałem. Podczas tego zdarzenia syn poszedł kolegę bronić, chciał go podnieść. W tym czasie oskarżeni dopadli go i dobili" – powiedział.
Rodzice powiedzieli, że wiek i sposób, w jaki zginęło ich dziecko, zniszczyły "całą naszą rodzinę". "Nie możemy tego przeżyć. Życie jest koszmarem. Ani jeść, ani spać. Boję się wsiąść w auto i jechać, bo trudno jest mi zebrać myśli. Stale widzę ten obraz, jak syn wyjeżdża samochodem na dyskotekę, a ja otwieram mu bramę" – powiedział ojciec.
Tragiczna noc
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy 16 czerwca 2024 r. na parkingu przy dyskotece we Wtórku na terenie powiatu ostrowskiego (Wielkopolskie).
Policja otrzymała zgłoszenie, że przed lokalem rozrywkowym zostało pobitych trzech mężczyzn. Zespół ratownictwa medycznego nieprzytomnego 25-latka, który był w stanie krytycznym, zabrał do ostrowskiego szpitala. Mężczyzna zmarł w nocy w wyniku doznanych obrażeń.
Prokuratura wszczęła śledztwo. Ustalono, że między grupą siedmiu nastolatków z powiatu ostrowskiego oraz ostrzeszowskiego i trzema ponad dwudziestoletnimi mężczyznami z powiatu kaliskiego doszło do utarczek słownych.
Na zewnątrz dyskoteki wywiązała się bójka. Sprawcy w wieku od 14 do 18 lat zostali zatrzymani wkrótce po zdarzeniu.
Monitoring zarejestrował przebieg zdarzeń
"Ustalono, że mężczyźni uderzali pokrzywdzonych pięściami i kopali po całym ciele. U dwóch mężczyzn te ciosy spowodowały obrażenia naruszające czynności narządów ciała na czas poniżej siedmiu dni. W przypadku trzeciego skutkowały jego śmiercią. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń głowy i klatki piersiowej" – powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler. Oskarżyciel zarzucił im działanie wspólnie i w porozumieniu.
W toku postępowania, dzięki zabezpieczonemu monitoringowi, odtworzono przebieg zdarzenia. Analiza nagrań przez biegłych z Biura Ekspertyz Sądowych w Lublinie pozwoliła na ustalenie indywidualnego zaangażowania w zdarzeniu każdego z uczestników.
W dniu otwarcia przewodu sądowego trójka mężczyzn w wieku 17 i 18 lat wysłuchała aktu oskarżenia. Adam B., Kacper S. i Mateusz S. nie przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień. Nigdy też nie podali racjonalnych powodów swojego zachowania.
Grozi im od 2 do 12 lat więzienia. Jak wyjaśnił prokurator w zależności od wagi przestępstwa i intencji sprawcy, kara może się różnić. Sąd bierze pod uwagę różne okoliczności np. czy sprawca działał z zamiarem bezpośrednim, czy też pobicie było skutkiem nieumyślnego działania. Jeśli sprawca miał na celu poważne obrażenia ciała lub śmierć, sąd może orzec wyrok nawet do 15 lat więzienia.
Areszt i ośrodek wychowawczy
Od chwili zatrzymania wszyscy przebywają w areszcie. Obrońcy oskarżonych zawnioskowali o zwolnienie ich z aresztu, na co sąd się nie zgodził. Kolejny termin sprawy wyznaczono na środę 2 kwietnia.
Sprawę czwórki w wieku od 14 do 16 lat wyłączono do odrębnego postępowania. Nimi zajął się Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Ostrowie Wlkp., który 21 marca wydał wyrok w sprawie.
"Sąd uznał, że każdy z czterech nieletnich uczestniczących w zdarzeniu dopuścił się czynu karalnego wyczerpującego znamiona przestępstwa pobicia i w związku z tym wobec trzech zastosował środek wychowawczy w postaci umieszczenia w młodzieżowym ośrodku wychowawczym, a wobec jednego z nieletnich – środek wychowawczy w postaci umieszczenia w okręgowym ośrodku wychowawczym" – poinformował sąd. Wyjaśniono, że trójka pozostanie w ośrodku do ukończenia 18. roku życia, czwarty będzie mógł wyjść po skończeniu 19 lat.
Zdaniem rodziców Damiana oni także powinni odpowiadać za swoje czyny jak dorośli. "Zasługują tylko na dożywocie. Odebrali człowiekowi życie" – powiedzieli Agnieszka i Krzysztof Bogulscy.
Ewa Bąkowska (PAP)
bak/ mark/ know/