Kierwiński: środki finansowe to skuteczniejsza pomoc niż bon turystyczny
Wybraliśmy skuteczniejszą pomoc przedsiębiorcom poszkodowanym w powodzi niż bon turystyczny – przekonywał w Sejmie minister Marcin Kierwiński. Podkreślił, że dotychczasowa pomoc dla osób, których biznesy odczuły skutki powodzi, to prawie 500 mln zł.
Podczas piątkowego posiedzenia Sejmu posłowie PiS pytali o niewprowadzenie bonu turystycznego dla przedsiębiorców z branży turystycznej na terenach dotkniętych przez ubiegłoroczną powódź.
Ireneusz Zyska pytał, dlaczego w ramach pomocy przedsiębiorcom nie zdecydowano o wprowadzeniu takiego bonu. Przytoczył w tym kontekście przykład Czech, argumentując, że bon turystyczny przyniósł tam „znakomite rozwiązania i wzmocnił ruch turystyczny”. „Wprowadzenie takiego bonu w Polsce, według propozycji samorządowców to 150 mln zł, czyli w ramach ustawowego budżetu na usuwanie skutków powodzi, który wynosi 40 mld zł, to niespełna 0,4 proc.” – mówił Zyska.
Odpowiadając na pytanie posłów PiS, pełnomocnik ds. odbudowy po powodzi, minister w KPRM Marcin Kierwiński, podkreślił, że ma odmienne zdanie co do skuteczności „bonu czeskiego”. „Ten bon to bardzo niewielkie środki i to nie one pomagają odtwarzać po stronie czeskiej to, co zostało zniszczone. My przyjęliśmy zupełnie inną koncepcję pomocy przedsiębiorcom, polegającą na bezpośrednim przekazaniu im pieniędzy, tak, aby mogli odtworzyć swoje biznesy” – mówił Kierwiński.
Dodał, że na pomoc przedsiębiorcom zostało do tej pory przekazanych prawie 500 mln zł. „To są kwoty, które znacznie bardziej efektywnie wspierają lokalnych przedsiębiorców (…) to pomoc znacznie większa i bardziej kompleksowa niż ta, o którą pan postuluje (…) bon turystyczny jest jednym z narzędzi, my wybraliśmy narzędzie skuteczniejsze, lepsze, bardziej dedykowane dla przedsiębiorców” – przekonywał minister odpowiadając na pytanie zadane przez posła Zyskę.
Kierwiński podkreślił też, że pomoc dla przedsiębiorców dotkniętych ubiegłoroczną powodzią jest na bieżąco monitorowana. „Jeżeli uznamy, że skala tej pomocy jest niewystarczająca, to będziemy dokładać kolejne elementy, ale będziemy to robić w sposób racjonalny” – mówił minister. Dodał, że kontynuacja pomocy przedsiębiorcom zakłada m.in. drugą transzę niskooprocentowanych pożyczek czy druga transzę zwolnień zusowskich.
Wiceminister rozwoju i technologii Michał Jaros przytoczył cześć danych obrazujących dotychczasową pomoc. „To świadczenie interwencyjne dla 1687 przedsiębiorców na łączną kwotę 177 mln zł; na nieoprocentowaną pożyczkę powodziową z możliwością umorzenia do 200 tys. zł zawarto dotychczas 580 umów na łączną sumę 76 mln zł” – wyliczał Jaros.
Wiceminister mówił też, że dotychczas złożono 631 wniosków o umorzenie składek ZUS, z czego pozytywnie rozpatrzono 534 na łączną kwotę 32 mln zł. „Z przesunięcia płatności ZUS skorzystało 1,4 tys. przedsiębiorców” - mówił Jaros.(PAP)
pdo/ malk/ pap/