Polska aktorka dołączyła do agencji aktorskiej reprezentującej Monikę Bellucci
Polska aktorka podpisała umową z prestiżową międzynarodową agencją Artist International Group. AIG reprezentuje takie sławy, jak m.in. Monica Bellucci, Jonathan Rhys Meyers czy zdobywczynię Oscara za rolę we „Wszystko wszędzie naraz” – Michelle Yeoh.
Międzynarodowym przełomem w karierze aktorskiej Leny Góry był udział w popularnym serialu HBO Max "Przesmyk". Ta szpiegowska opowieść jest najchętniej oglądanym nieanglojęzycznym serialem z oferty wspomnianej platformy streamingowej w 2025 r. Nie dziwi więc to, że "Przesmyk" będzie miał drugi sezon. W Polsce, Góra już wcześniej dała się zauważyć m.in. w opartym na podstawie książki Szymona Twardocha serialu „Król”. Zagrała też w filmie "Imago" - jej kreację w tym obrazie nagrodzono na festiwalu w Gdyni.
Wraz z sukcesem „Przesmyku”, Góra z powodzeniem kontynuuje karierę w kolejnych szeroko komentowanych produkcjach. To między innymi prezentowany podczas niedawnego Festiwalu Filmowego w Toronto film „Erupcja” w reżyserii Petera Ohsa. Ten umiejscowiony w Warszawie dramat opowiada historię znajomości polskiej florystki (Góra) i brytyjskiej turystki, w której rolę wcieliła się brytyjska piosenkarka Charli XCX.
W dalszym rozwoju kariery polskiej aktorki ma pomóc dołączenie do agencji Artist International Group, która zadba teraz o jej interesy. O tym, że nawiązała współpracę z AIG, informuje serwis Deadline. Wśród klientów agencji, oprócz aktorów, są również twórcy filmowi tacy jak Vadim Perelman, Ludovic Bernard i Tony Kaye.
Kiedy miała 16 lat, opuściła rodzinne Trójmiasto i wyjechała zagranicę. W rozmowie z PAP Life sprzed blisko roku tak wspominała swoje początki poza Polską. - Rodzice dali mi wolność, to wielki dar. Dzięki temu moja intuicja nie była stłamszona i przemawiała głośno. I przemówiła: "Lena, leć dalej, szukaj treści, myśli, nauk na świecie, w podróży, nie w sali u pani nauczycielki. Szukaj perspektywy. Nie podobało mi się też to, jak i czego uczymy się w szkole, a byłam bardzo głodna wiedzy, więc wyruszyłam sama ją zdobywać. (...) Spakowałam dwie walizki wszystkiego, co miałam: książki, ciuchy, świeczki. Myślałam wtedy, że wszystko może się przydać (śmiech). Wsiadłam w autobus i w 24 godziny dojechałam do Londynu. Miałam przy sobie kasę, która wystarczyła mi na tydzień. (...) W nocy pracowałam w barze, a w dzień poszłam szukać sobie teatru. Zaczęłam studiować w college’u aktorskim i grać w teatrach za pięć złotych za spektakl.
Później Góra wyjechała do Nowego Jorku, gdzie studiowała w American Academy of Dramatic Arts, a następnie do Los Angeles. (PAP Life)
kal/ag/