Łódź przewożąca migrantów zatonęła u wybrzeży greckiej wyspy. Są ofiary śmiertelne
Cztery osoby, w tym jedno dziecko, zginęły w Morzu Egejskim u wybrzeży greckiej wyspy Lesbos w wyniku zatonięcia łodzi przewożącej migrantów - poinformowała we wtorek grecka straż przybrzeżna. 34 osobom udało się uratować po dotarciu do brzegu o własnych siłach.
Po dopłynięciu do brzegu osoby ocalałe poinformowały policję, że na pokładzie statku znajdowało się łącznie 38 migrantów. Jak relacjonują, nikt z nich nie zgłaszał innych zaginionych osób. W związku z tym służby zakończyły trwającą zarówno na morzu, jak i na lądzie, akcję poszukiwawczo-ratowniczą.
Przyczyny katastrofy wciąż pozostają niejasne, a lokalne władze nie ujawniły informacji dotyczących pochodzenia ofiar oraz pozostałych pasażerów łodzi.
Podobne tragedie nie są rzadkością w tym regionie, gdzie migranci z Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji próbują przedostać się z Turcji na greckie wyspy, korzystając z małych, często przepełnionych, dmuchanych łodzi. Statki te często przewożą znacznie więcej osób, niż przewidują ich parametry, co dodatkowo potęguje ryzyko tragedii. Dodatkowo, trudne warunki pogodowe oraz działalność grup przemytników pogarszają sytuację.
Zatonięcia są jedną z głównych przyczyn śmierci migrantów podczas tych przepraw. Do tragedii dochodzi także z powodu ograniczonego dostępu do jedzenia, wody oraz pomocy medycznej, a także z powodu działań służb straży granicznych, które często odmawiają wpuszczenia migrantów na teren Europy.
yb/ zm/ sma/
