O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Media o korporacji BASF: nie ma pomysłu na rozwój, traci wartość. Ratowanie ogranicza się do zwolnień

BASF, europejski potentat chemiczny, traci grunt pod nogami; przez ostatnią dekadę wartość akcji firmy spadła o połowę, teraz najgorszemu scenariuszowi może zapobiec tylko żelazny reżim oszczędnościowy – pisze Bernd Ziesemer, publicysta portalu capital.de. Jak podkreśla Ziesemer, firma nie przedstawia żadnych pomysłów na poprawę sytuacji, a „ratowanie” ogranicza się m.in. do likwidacji miejsc pracy oraz zamykania zakładów w Niemczech przy jednoczesnym rozwijaniu działalności w Chinach.

Budynek firmy BASF. Fot. PAP/EPA/RONALD WITTEK
Budynek firmy BASF. Fot. PAP/EPA/RONALD WITTEK

Niemiecki BASF, podobnie jak inny chemiczny potentat IG Farben, czerpał ogromne korzyści w czasie I i II wojny światowej. Firmy te otrzymywały „fundusze i robotników przymusowych, aby zrekompensować dramatyczną sytuację surowcową w Rzeszy”. „Dotyczyło to przede wszystkim produkcji materiałów wybuchowych i amunicji. W 1916 roku ówczesny szef BASF, Carl Duisberg, spowodował deportację 60 tys. robotników przymusowych” – przypomniał portal „Handelsblatt”.

Od roku 1925 BASF stał się wraz z IG Farben członkiem kartelu, który później uczestniczył w niemieckich zbrodniach wojennych, m.in. przez wykorzystywanie pracy przymusowej więźniów. Po zakończeniu II wojny światowej kierownictwo firmy było sądzone w Norymberdze, a w 1951 roku cały koncern został przymusowo podzielony na cztery przedsiębiorstwa (w tym BASF).

Według najnowszego raportu kwartalnego BASF sprzedaż grupy spadła ostatnio o prawie jedną czwartą, a wynik brutto – o blisko 60 procent. Poziomy sprzedaży i zysku operacyjnego spadły znacząco w porównaniu z rokiem poprzednim, są też niższe niż własne prognozy firmy – podkreśla Ziesemer.

Jak wskazuje publicysta, potentat chemiczny traci już od dekady – w 2013 roku firma miała zyski na poziomie 7,2 mld euro, czyli prawie dwa razy wyższe niż obecnie. Cena akcji, która 8 lat temu wynosiła prawie 100 euro spadła o połowę.

Jednak zdaniem dyrektora generalnego firmy Martina Brudermuellera „BASF robi wszystko dobrze”. To „pewny siebie menedżer, który nie wypowiedział ani słowa samokrytyki” - pisze Ziesemer. Jak podkreśla publicysta, firma nie przedstawia żadnych pomysłów na poprawę sytuacji, a „ratowanie” ogranicza się m.in. do likwidacji miejsc pracy i zamykania zakładów – ale na terenie Niemiec.

Zmianie nie uległy natomiast plany, dotyczące „ulubionego projektu dyrektora”, czyli kontynuowania rozwoju w południowych Chinach - co będzie wymagać „wielomiliardowych inwestycji przez wiele lat” - zaznacza Ziesemer.

„Jeśli chińska przygoda pójdzie nie tak, na przykład z powodu ataku na Tajwan, firma zderzy się ze ścianą. W międzyczasie BASF stracił już tak wiele, że trudno nawet sobie wyobrazić konsekwencje” – dodaje publicysta capital.de.

Jak przypomina, od czasu założenia firmy w 1865 roku w Ludwigshafen obowiązuje żelazna zasada, że „żaden pojedynczy projekt nie powinien być na tyle ryzykowny, aby zagroził dalszemu istnieniu firmy”. (PAP)

kgr/

Zobacz także

  • Prezydent Francji Emmanuel Macron. Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ / POOL
    Prezydent Francji Emmanuel Macron. Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ / POOL

    Media o upadku francuskiego rządu. "Pole manewru Macrona kurczy się” [WIDEO]

  • Kobieta w szpilkach. Fot. PAP/	Leszek Szymański
    Kobieta w szpilkach. Fot. PAP/ Leszek Szymański

    Sąd odrzucił wniosek o odszkodowanie za upadek, bo powódka była w szpilkach

  • Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Jacek Turczyk
    Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Jacek Turczyk

    Polskie biznesy z problemami. Padł rekord wykreślonych i zawieszonych firm

  • Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Tyle firm upadło w ubiegłym roku. Raport

Serwisy ogólnodostępne PAP