O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Myli konia w myjni samochodowej. Jest decyzja prokuratury

Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu umorzyła dochodzenie ws. mężczyzn, którzy w myjni samochodowej w Makowie Mazowieckim myli zaprzęgniętego do pojazdu konia. Śledczy uznali, że nie doszło do znęcania się nad zwierzęciem. Zaznaczyli jednak, że zachowanie właściciela było lekkomyślne.

fot. KPP w Makowie Mazowieckim
fot. KPP w Makowie Mazowieckim

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz poinformowała PAP w środę, że postępowanie zostało umorzone "wobec braku znamion czynu zabronionego". Dodała, że postanowienie o umorzeniu dochodzenia nie jest prawomocne i przysługuje na nie zażalenie.

W styczniu policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące zniszczenia mienia w myjni samochodowej w Makowie Mazowieckim. Tego dnia dwóch mężczyzn podjechało bryczką na myjnię z zamiarem umycia zaprzęgniętego do pojazdu konia. Do kąpieli wykorzystali – tak jak w przypadku samochodów - myjkę wysokociśnieniową. Wszystko nagrały kamery monitoringu. Na nagraniu widać, jak polewane przez woźnicę wodą zwierzę początkowo zachowuje się spokojnie, ale w pewnym momencie staje dęba, zaczyna wierzgać i uderzać kopytami w ścianę odgradzającą stanowiska, a następnie przewraca się na betonową posadzkę.

Więcej

fot. KPP w Makowie Mazowieckim
fot. KPP w Makowie Mazowieckim

Myli konia na myjni samochodowej. Śledczy sprawdzają, czy doszło do znęcania się nad zwierzęciem

W związku z podejrzeniem znęcania się nad zwierzęciem, miejscowi policjanci prowadzili dochodzenie pod nadzorem prokuratury. Właśnie zostało ono zakończone umorzeniem.

Rzeczniczka przekazała, że w sprawie zostali przesłuchani świadkowie, zabezpieczono monitoring, a zwierzę zostało zbadane przez lekarza weterynarii, który sprawdził również warunki bytowania konia. "Po przeprowadzonym badaniu lekarz stwierdził, że zwierzę w wyniku mycia nie doznało żadnych urazów, nie wykazywało objawów bólu ani cierpienia. W jego ocenie koń utrzymany był w bardzo dobrych warunkach i w dobrej kondycji" – powiedziała prokurator. Dodała, że - zdaniem weterynarza - koń spłoszył się w wyniku działania czynników zewnętrznych, a nie z powodu samego mycia.

Rzeczniczka podkreśliła, że zachowanie właściciela ocenił też biegły z zakresu weterynarii. 

"W opinii wskazał, że mycie konia w myjni samochodowej w temperaturze 6 st. C nie jest zachowaniem godnym pochwały. Po przeanalizowaniu całego materiału dowodowego stwierdził, że zachowanie właściciela było lekkomyślne i cechowało się brakiem wyobraźni, jednak nie nosi znamion znęcania się nad zwierzęciem" – poinformowała rzeczniczka.

Według biegłego, reakcja konia widoczna na nagraniu z monitoringu, a w konsekwencji jego upadek, były wynikiem nieszczęśliwego wypadku, którego przyczyną było działanie czynników zewnętrznych. "W wyniku zaistniałej sytuacji zwierzę nie odniosło żadnych obrażeń zarówno natury fizycznej, jak i psychicznej" - podkreślił biegły.

Zaznaczył też, że konie są zwierzętami dobrze przystosowanymi do znoszenia niskich temperatur otoczenia. Wskazał, że koń po opuszczeniu myjni przebył dystans około 5 km. Po dotarciu na miejsce zwierzę zostało wyprzęgnięte z bryczki i odprowadzone do stajni, gdzie miało zapewnione odpowiednie warunki do odpoczynku. (PAP)

ilp/ agz/ sma/

Zobacz także

  • Śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Śledczy zabezpieczyli 300 segregatorów

  • Gazociąg Nord Stream w Niemczech, fot. PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE
    Gazociąg Nord Stream w Niemczech, fot. PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE

    Nowe ustalenia ws. wysadzenia Nord Stream. Śledczy zidentyfikowali siódemkę podejrzanych

  • Służby zabiezpieczają teren pola kukurydzy w miejscowości Osiny. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
    Służby zabiezpieczają teren pola kukurydzy w miejscowości Osiny. Fot. PAP/Wojtek Jargiło

    Śledczy zakończyli oględziny na miejscu eksplozji dronu w Osinach

  • Akcja służb nad jeziorem Ośno. Fot. Wolsztyn112
    Akcja służb nad jeziorem Ośno. Fot. Wolsztyn112

    Śmierć 15-letniego harcerza. Nowe informacje prokuratury

Serwisy ogólnodostępne PAP