Na wyspie Vaadhoo na Malediwach morze wygląda jak rozgwieżdżone niebo
Z roku na rok zainteresowanie Polaków egzotycznymi kierunkami rośnie. Hitem okazują się Malediwy, urzekające bajkowymi lagunami i luksusowymi domkami zawieszonymi nad turkusową wodą. Jednak prawdziwa magia czeka na wyspie Vaadhoo, gdzie nocą linia brzegowa rozbłyska tysiącami niebieskich światełek. To fenomen znanym jako "morze gwiazd".
Malediwy cieszą się największym wzrostem zainteresowania wśród Polaków, jeśli chodzi o egzotyczne kierunki - wynika z nowego raportu Travelplanet. Rok do roku liczba rezerwacji do tego wyspiarskiego kraju w sezonie zimowym wzrosła o niemal 80 proc. To, co jeszcze niedawno było tylko odległym marzeniem, dziś jest na wyciągnięcie ręki.
Planując podróż na Malediwy, warto uwzględnić wizytę na Vaadhoo. Prawdziwym wabikiem tej wyspy, położonej na południowym krańcu atolu Raa, jest pewne niezwykłe zjawisko, które rozgrywa się po zmroku: "morze gwiazd". To efekt bioluminescencji.
Magia dzieje się, gdy mikroskopijny plankton (głównie dinoflagellaty), poruszony m.in. ruchem fal, zaczyna wydzielać substancję chemiczną, zwaną lucyferyną. Ta w połączeniu z tlenem sprawia, że te organizmy zaczynają emitować niebieskie światło. Coś, co jest mechanizmem obronnym planktonu, stanowi niezwykły spektakl.
Najlepszy czas na obserwację tego fenomenu to miesiące suche (od października do marca). Jednak na intensywność świecenia dodatkowo wpływa szereg czynników – temperatura, ilość planktonu w wodzie, a nawet faza księżyca.
Za dnia Vaadhoo kusi krystalicznie czystą wodą. Ta wyspa zapewnia idealne warunki do uprawiania sportów wodnych. Z uwagi na rafę koralową, warto zaopatrzyć się w płetwy i maskę do snorkelingu. (PAP Life)
mdn/ag/ep/