O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Żaryn: lądowanie Ryanaira w Mińsku z Pratasiewiczem operacją reżimu Łukaszenki

W sprawie lądowania w Mińsku samolotu linii Ryanair z Ramanem Pratasiewiczem mieliśmy do czynienia z operacją reżimu Aleksandra Łukaszenki, by zatrzymać dysydenta - poinformował PAP rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Stanisław Żaryn Fot. PAP/Rafał Guz
Stanisław Żaryn Fot. PAP/Rafał Guz

Żaryn powiedział w czwartek PAP, że do takich ustaleń doszła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w śledztwie prowadzonym pod nadzorem prokuratury. Do wymuszenia lądowania w Mińsku doszło w wyniku szantażu i sterroryzowaniu pilota, nie było żadnego zagrożenia bombowego dla samolotu - podał Żaryn.

23 maja doszło do lądowania na lotnisku w Mińsku samolotu linii Ryanair lecącego z Aten do Wilna. Na pokładzie byli m.in. białoruski dysydent Raman Pratasiewicz i jego partnerka - Sofia Sapiega. Samolot pod pozorem informacji o bombie na pokładzie został zmuszony do lądowania w Mińsku, a Protasiewicz i Sapiega - aresztowani.

Więcej

Fot. PAP/EPA/TOMS KALNINS
Fot. PAP/EPA/TOMS KALNINS

Porwanie samolotu Ryanair z Protasiewiczem. Były kontroler lotów opowiedział polskim służbom o kulisach

W śledztwie ABW przesłuchano część pasażerów tego lotu i przedstawicieli linii lotniczych, dokonano też oględzin samolotu, analizowano nagrania i zabezpieczano inne dowody - powiedział PAP Żaryn.

"W trakcie postępowania udało się również pozyskać relację i materiały od bezpośredniego świadka działań podejmowanych tego dnia na wieży kontrolnej w Mińsku. Z materiału dowodowego wynika, że 23 maja - w czasie prac wieży kontroli lotów w Mińsku w sali operacyjnej przebywał oficer białoruskiego KGB, który w kluczowym momencie przejął kontrolę nad pracą kontrolera lotów" - wyjaśnił rzecznik.

Oficer KGB miał instruować pracownika wieży prowadzącego kontakt z pilotem samolotu.

"To od funkcjonariusza wychodziły instrukcje i decyzje dotyczące sprowadzenia samolotu do Mińska. Jednocześnie oficer KGB utrzymywał bieżący kontakt telefoniczny z kimś, komu raportował, co aktualnie dzieje się z samolotem" - poinformował.

Żaryn zaznaczył, że przejęcie kontroli nad pracami wieży kontroli lotów przez funkcjonariusza służby specjalnej jest czymś niespotykanym, wykracza poza przepisy i praktykę.

Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych powiedział PAP, że czynności wykonane w polskim śledztwie pozwoliły ustalić i udokumentować przebieg wydarzeń na lotnisku w Mińsku, a także wykazały, że nie istniało żadne zagrożenie bombowe dla samolotu.

"Świadczy o tym choćby fakt, iż pierwszą informację o zagrożeniu przekazano pilotowi przed tym, gdy wysłana została wiadomość mailowa dotycząca rzekomego umieszczenia w samolocie materiałów wybuchowych, na którą powoływano się w rozmowie" - wyjaśnił. "Także działania na lotnisku w Mińsku, w tym postępowanie służb ratunkowych i obsługi lotniska, wskazywały na brak zagrożenia, o którym kontrola lotów mówiła pilotowi" - dodał.

Cała sytuacja została sprowokowana przez stronę białoruską w celu sprowadzenia samolotu na ziemię w Mińsku - wynika ze śledztwa.

Żaryn ocenił, że w tym przypadku mieliśmy do czynienia z operacją reżimu Aleksandra Łukaszenki, który dzięki takim działaniom - w tym szantażowi i sterroryzowaniu pilota - zmusił do lądowania samolot cywilny w celu zatrzymania znajdującego się na pokładzie dysydenta.

"Na potrzeby tej operacji białoruskich służb specjalnych wytworzono przeświadczenie o zagrożeniu bombowym dla cywilnego statku powietrznego" - podkreślił rzecznik.

O sprawie, powołując się na Żaryna, napisał w środę "New York Times". Według gazety kontroler z wieży w Mińsku po ucieczce z Białorusi miał przedstawić polskim służbom specjalnym szczegółowe dowody na to, że samolot został zmuszony do lądowania w ramach operacji porwania Pratasiewicza, zorganizowanej przez białoruskie służby wywiadowcze. (PAP)

autor: Aleksander Główczewski

mar/
 

Zobacz także

  • Polsko-białoruskie przejście graniczne w miejscowości Sławatycze, fot. PAP/Wojtek Jargiło
    Polsko-białoruskie przejście graniczne w miejscowości Sławatycze, fot. PAP/Wojtek Jargiło

    Granica z Białorusią znów zostanie zamknięta? Nasilają się incydenty z wykorzystaniem balonów wlatujących na Litwę

  • Polsko-białoruskie przejście graniczne w miejscowości Sławatycze (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Wojtek Jargiło
    Polsko-białoruskie przejście graniczne w miejscowości Sławatycze (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Wojtek Jargiło

    Otwarcie przejść granicznych z Białorusią jednym z tematów dyskusji w sieci po aktach dywersji

  • Alaksandr Łukaszenka, fot. PAP/EPA/REUTERS POOL/RAMIL SITDIKOV / POOL
    Alaksandr Łukaszenka, fot. PAP/EPA/REUTERS POOL/RAMIL SITDIKOV / POOL

    Łukaszenka zwolnił z więzienia dwóch katolickich księży. Byli oskarżeni o ciężkie przestępstwa przeciwko państwu

  •  Siedziba konsulatu Federacji Rosyjskiej w Gdańsku. Fot. PAP/Adam Warżawa
    Siedziba konsulatu Federacji Rosyjskiej w Gdańsku. Fot. PAP/Adam Warżawa

    Rzecznik MSZ dla PAP: do północy 23 grudnia rosyjski konsulat w Gdańsku musi zostać zamknięty

Serwisy ogólnodostępne PAP