Komendant CBŚP: nie ma tygodnia, żebyśmy nie zatrzymali przestępców powiązanych z pseudokibicami
Nie ma tygodnia, żebyśmy nie zatrzymali osób powiązanych z pseudokibicami klubów piłkarskich. Przestępstwa, które popełniają mają ogromny ciężar gatunkowy - podkreślił komendant Centralnego Biura Śledczego Policji nadinsp. Paweł Półtorzycki. Dodał, że od początku roku policjanci CBŚP zatrzymali ponad 200 przestępców mających związek z grupami pseudokibiców.
W ostatnim czasie policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji przeprowadzili dwie duże akcje wymierzone w przestępczość pseudokibiców w Polsce. Jedna z nich dotyczyła zatrzymania 35 osób z grupy chorzowskich "Psychofans", w tym jednego z liderów grupy Łukasza Z., ps. Zajączek. W akcji wzięło udział blisko 1000 funkcjonariuszy. Natomiast druga akcja dotyczyła gangu jastrzębskich pseudokibiców, którzy wprowadzali do obrotu narkotyki oraz nowe substancje psychoaktywne.
Komendant Centralnego Biura Śledczego Policji nadinsp. Paweł Półtorzycki w rozmowie z PAP przyznał, że z przestępczością pseudokibiców w Polsce wciąż jest problem. "Nasze postępowania obejmują setki osób działających w zorganizowanych grupach przestępczych powiązanych z klubami piłkarskimi. Tym bardziej, że przestępstwa, które popełniają mają ogromny ciężar gatunkowy" - zaznaczył generał.
Podał przy tym, że nie są to tylko typowe przestępstwa kryminalne jak bójki, rozboje czy tzw. ustawki. "Są to też przestępstwa ekonomiczne. Mam na myśli przestępstwa akcyzowe, puste faktury VAT, czy na ogromną skalę przemyt narkotyków do Polski" - wyliczył.
"Nie ma tygodnia, żebyśmy nie zatrzymywali osób, które są powiązane z pseudokibicami któregoś z klubów piłkarskich. Czasem jest to jedna czy dwie osoby podczas realizacji, a czasem więcej. Tylko w tym roku za działalność przestępczą, a mających związek z pseudokibicami różnych klubów zatrzymaliśmy już ponad 200 osób" - wyjaśnił.
Najmocniejsze przestępcze powiązania z pseudokibicami klubów piłkarskich są w Małopolsce i na Śląsku, gdzie tych klubów jest więcej. "Dla mnie najtrudniejszym terenem zawsze będzie Małopolska, a dokładniej Kraków. To jedyne miasto w Polsce, gdzie tradycją jest załatwianie porachunków przy pomocy maczet. Jest to straszne" - podkreślił. Dodał przy tym, że dzięki doskonałej współpracy z Wydziałem Zamiejscowym Prokuratury Krajowej prowadzone są najpoważniejsze postępowania dot. pseudokibiców.
W rozmowie z PAP komendant CBŚP wskazał, że przestępcze grupy pseudokibiców zajmują się przede wszystkim narkotykami. "Bardzo mocno identyfikujemy pseudokibiców różnych klubów, chociaż zaczęło się od kibiców jednego z krakowskich klubów i jego powiązań z Hiszpanią. Ich kontakty pozwoliły na zorganizowanie bardzo dużej sieci dystrybucji marihuany i haszyszu na całą Europę. Doskonale się przy tym odnajdują. Wielu z nich zostało już zatrzymanych i rozliczonych, ale nadal trzeba powiedzieć o tym, że to jest kłopot" - tłumaczył.
Wachlarz przestępstw popełnianych przez pseudokibiców jest bardzo szeroki. "Każda grupa pseudokibiców zajmuje się tym, na co akurat ma pomysł. Nie ma w Polsce ścisłego podziału, rejonizacji, czy strefy wpływu. Przestępcy się przenikają. Często jest tak, że na stadionie się biją, a poza stadionem potrafią się dogadać i robić wspólne interesy" - powiedział generał.
"W dużej mierze nie są to prymitywni ludzie. Wcale nie muszą napadać i mordować, tylko potrafią zorganizować całkiem inteligentny proceder przestępczy. Są też tacy, którzy żyją tym, żeby się spróbować z pseudokibicami drużyny przeciwnej. Do ustawek dochodzi, albo próbują je organizować podczas dojazdów na mecze, na autostradach czy MOP-ach. Na szczęście Polska policja świetnie jest przygotowana do zabezpieczeń takich przejazdów i potrafi to udaremnić" - poinformował.
Komendant CBŚP wskazał też, że w każdej grupie pseudokibiców są liderzy bojówek oraz osoby, które są tzw. starymi pseudokibicami. "Te osoby mają głos decydujący. Natomiast to nie jest typowo mafijna struktura. Są to bardzo hermetyczne grupy, często bardzo dobrze zorganizowane. Ci ludzie, nawet jak zostaną zatrzymani, niechętnie współpracują z organami ścigania i gromadzenie materiału do danej sprawy zajmuje miesiące" - podał.
"Czy uda się ukrócić proceder przestępczości pseudokibiców? Tak, ale to długi proces, który z pewnością zrealizuje polska policja. Jak na razie pseudokibiców nie ubywa. Widząc też to, co się dzieje na świecie, to pseudokibice i bandy okołostadionowe zawsze były i pewnie jeszcze długo będą" - dodał komendant CBŚP.(PAP)
Autor: Bartłomiej Figaj
kgr/