O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Prezydent o publikacji Onetu ws. Przewodowa: czysta konfabulacja

Prawdą w tym tekście jest jedynie to, że rakieta spadła i posiedzenie się odbyło. Czysta konfabulacja, tacy to są „dziennikarze” - napisał w mediach społecznościowych prezydent Andrzej Duda w reakcji na publikację Onetu, wedle której władze od razu wiedziały, że w Przewodowie spadł ukraiński pocisk.

Andrzej Duda. fot. PAP/Wojtek Jargiło
Andrzej Duda. fot. PAP/Wojtek Jargiło

W czwartek wieczorem Onet opublikował tekst opisujący incydent w Przewodowie (woj. lubelskie) opodal polsko-ukraińskiej granicy, gdzie we wtorek spadł pocisk zabijając dwie osoby. Wedle portalu, zaraz po upadku rakiety wojsko i władze miały wiedzieć, że był to przeciwlotniczy pocisk wystrzelony przez wojska ukraińskie, ale "zapadła konsternacja, jak to komunikować".

"Aby zneutralizować rosyjską rakietę, ukraińska jednostka stacjonująca w okolicy Lwowa odpaliła dwa lub trzy pociski z mającego na wyposażeniu zestawu rakiet S-300. Jak zaznacza dziennik, rosyjska rakieta chciała oszukać ukraińską obronę i zaczęła manewrować, dlatego też znalazła się między Lwowem a polską granicą. Mimo udanej obrony — ukraiński pocisk strącił rosyjską rakietę — to w drugim z nich nie włączył się samolikwidator po minięciu celu. I to ta rakieta uderzyła w Przewodów" - pisze Onet powołując się na "Gazetę Wyborczą".

Jak czytamy w artykule, "Gazeta potwierdza także doniesienia Onetu, że polskie wojsko od razu, we wtorek wieczorem, wiedziało, że w Przewodowie spadła ukraińska rakieta przeciwlotnicza". "O tym, że rakieta, która spadła na Przewodów jest ukraińska, wiedzieli też uczestnicy Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych, który pilnie zwołał premier Morawiecki. 'Zapanowała konsternacja, jak to komunikować. Nasze źródła twierdzą, że postanowiono czekać na informacje z Białego Domu' — informuje 'Gazeta Wyborcza'" - pisze Onet.

Onet za "GW" twierdzi również, że "powodem ostrożności polskich władz były też rozmowy ze stroną ukraińską". "Powołując się na źródła ukraińskie, dziennik podaje, że dowódcy tamtejszej armii przekazali, że pocisk był rosyjski. Wołodymyr Zełenski (prezydent Ukrainy - PAP) przekazał te informacje Andrzejowi Dudzie w rozmowie telefonicznej. Jak dowiedziała się 'Wyborcza', podczas utajnionej części Rady Bezpieczeństwa Narodowego, którą na drugi dzień po wydarzeniach w Przewodowie zwołał Andrzej Duda, prezydent miał powiedzieć, że 'korciło go, by szybko ogłosić, że spadł tam rosyjski pocisk'. Zrezygnował jednak wtedy, gdy ostrożność prezydentowi zalecili wojskowi" - pisze Onet.

Do tych odniesień odniósł się w czwartek późnym wieczorem na Twitterze prezydent Duda. "Kłamią tak, że nawet prokuratury nie można zawiadomić, że ktoś złamał klauzulę tajności posiedzenia, bo prawdą w tym tekście jest jedynie to, że rakieta spadła i posiedzenie się odbyło. Czysta konfabulacja, tacy to są 'dziennikarze'" - napisał.(PAP)

dsk/

Zobacz także

  • Wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Fot. PAP/Marcin Bielecki
    Wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Fot. PAP/Marcin Bielecki

    Sikorski: weto prezydenckie jest za silne i prowadzi do paraliżu państwa

  • Radosław Sikorski. Fot. PAP/Marcin Bielecki
    Radosław Sikorski. Fot. PAP/Marcin Bielecki

    Sikorski: prezydent chciałby, aby rząd prosił go o zgodę na procedowanie ustaw

  • Donald Tusk Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Donald Tusk Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Akty dywersji na torach kolejowych. Rząd zwołuje posiedzenie Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego

  • Gustavo Petro Fot. PAP/EPA/Carlos Ortega
    Gustavo Petro Fot. PAP/EPA/Carlos Ortega

    Kolumbia wstrzymuje dzielenie się informacjami wywiadowczymi z USA

Serwisy ogólnodostępne PAP