O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Nocny napad na sklep w Kobyłce. Policja i prokuratura prowadzą dochodzenie

Po nocnym napadzie na sklep w Kobyłce na miejscu zdarzenia pracują służby dochodzeniowe-śledcze. Policja nie informuje o przebiegu napadu. Przyznaje jednak, że nieopodal stacji znaleziono prawdopodobnie ciało jednego z napastników.

Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Przed sklepem w Kobyłce (Mazowieckie), w którym podczas nocnego napadu prawdopodobnie śmiertelnie ranny został jeden z bandytów, pali się światło. Drzwi do sklepu są zamknięte. Na zewnątrz widać kilku mężczyzn i jedną kobietę. Choć są w cywilnych ubraniach po sposobie zachowania można sądzić, że są funkcjonariuszami policji.

Napad na sklep w Kobyłce. Nie żyje jeden z napastników

Do napadu doszło w nocy z niedzieli a poniedziałek. Wokół wszystko było zamknięte. Osoby, z którymi rozmawiał reporter PAP podkreślają, że nic nie wiedzą na temat zajścia. „My nie pracujemy w nocy, więc o napadzie dowiedziałam się rano” – mówi PAP sprzedawczyni z pobliskiego sklepu spożywczego.

Sklep, na który napadło dwóch mężczyzn działa pod szyldem jednej z popularnych sieci handlowych. Piętrowy budynek, w którym się znajduje, jest położony obok stacji kolejowej. Kilkanaście metrów od drzwi jest postój taksówek. „Nic nie widziałem, nie jeżdżę w nocy. To mała miejscowość” – wyjaśnia w rozmowie z PAP taksówkarz.

Przyznaje, że zna właściciela. W tym miejscu prowadzi sklep od ok. dwóch lat. „To dobrze zbudowany mężczyzna, może przed czterdziestką. Nie dziwię się, że kiedy doszło do szamotaniny, to poradził sobie z bandziorem. W sklepie zawsze znajdzie się jakiś nóż” – relacjonuje.

Policja nie informuje o przebiegu napadu. Przyznaje jednak, że nieopodal stacji znaleziono prawdopodobnie ciało jednego z napastników. Asp. Monika Kaczyńska przekazała wcześniej PAP, że  „w okolicach dworca PKP funkcjonariusze ujawnili ciało mężczyzny”. Z uwagi na dobro prowadzonych działań informacji odmawia także Prokuratura Warszawa-Praga, więcej informacji ma udzielić w godzinach popołudniowych.

Miejsce, w którym policjanci mieli znaleźć ciało bandyty jest oddalone od sklepu o kilkaset metrów. Na chodniku, gdzie miały leżeć zwłoki widać czerwone plamy.

W sklepie miało dojść do szarpaniny 

Jak podało RMF FM 24 w nocy z niedzieli na poniedziałek do sklepu w Kobyłce weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Jeden z nich trzymał przedmiot przypominający broń. Stanął przed ladą i wycelował w ekspedientkę. Drugi z napastników wszedł za ladę i próbował opróżnić kasę.

W tym czasie na zapleczu miał być jeszcze właściciel sklepu. Miał wybiec do mężczyzny przy kasie i zacząć się z nim szarpać. "W pewnym momencie chwycił leżący koło kasy nóż i zranił napastnika w plecy. Wtedy sprawcy uciekli ze sklepu" - napisało RMF FM 24. Zawiadomiono policję. (PAP)

mmi/

Tematy

Zobacz także

  • Luwr. Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT
    Luwr. Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT

    Nowe informacje ws. kradzieży w Luwrze. Są kolejne zatrzymania [WIDEO]

  • Luwr Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT
    Luwr Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT

    Izraelska firma została poproszona o pomoc w ujęciu sprawców napadu na Luwr

  • Francuscy policjanci przed Luwrem. Fot. EPA/BERTRAND GUAY / POOL
    Francuscy policjanci przed Luwrem. Fot. EPA/BERTRAND GUAY / POOL

    Zuchwała kradzież w Luwrze. Minister chce wzmocnienia środków bezpieczeństwa [WIDEO]

  • Luwr Fot. PAP/Adam Warżawa
    Luwr Fot. PAP/Adam Warżawa

    Kradzież klejnotów w Luwrze. Sprawcy dokonali jej w siedem minut

Serwisy ogólnodostępne PAP