O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Szokujące fakty ws. śmierci 4-osobowej rodziny w Zalasewie. Znana jest przyczyna śmierci matki i córki

55-letnia kobieta i jej 14-letnia córka, których ciała znaleziono w ub. roku po pożarze domu w podpoznańskim Zalasewie, zostały zabite - przekazała w poniedziałek PAP prokuratura. W sprawie śmierci 4-osobowej rodziny śledczy nie wykluczyli udziału osób trzecich, ani tzw. rozszerzonego samobójstwa.

Zniszczony po pożarze dom w Zalasewie. Cztery osoby zginęły w pożarze budynku jednorodzinnego, fot. PAP/ Paweł Jaskółka
Zniszczony po pożarze dom w Zalasewie. Cztery osoby zginęły w pożarze budynku jednorodzinnego, fot. PAP/ Paweł Jaskółka

W nocy z 10 na 11 października ub.r. służby ratunkowe odebrały zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego w podpoznańskim Zalasewie. W trakcie akcji gaśniczej i przeszukiwania pogorzeliska strażacy znaleźli ciała czterech osób: małżeństwa - w wieku 55 i 61 lat - oraz dzieci w wieku 9 i 14 lat.

Rodzina jakiś czas temu sprowadziła się do Polski z Niemiec, remontowała dom, w którym doszło do pożaru. Sąsiedzi, w rozmowie z lokalnymi dziennikarzami podkreślali, że "nic nie zwiastowało takiej tragedii", a rodzina wydawała się "zgodna, normalna".

Badający sprawę śledczy od początku postępowania nie wykluczali zarówno hipotezy o tzw. samobójstwie rozszerzonym, jak i udziału w zdarzeniu osób trzecich.

Śmierć chłopca

W połowie października poznańska prokuratura poinformowała, że według wstępnej opinii biegłych 9-latek zmarł w wyniku obrażeń czaszkowo-mózgowych spowodowanych zadaniem mu licznych ciosów w obrębie głowy i twarzy narzędziem tępokrawędzistym. Jednocześnie śledczy podkreślili, że ze względu na wysoki stopień oparzeń i zwęglenia zwłok biegli nie byli w stanie wydać ostatecznej opinii ws. przyczyny śmierci kobiety i 14-latki.

Przyczyną pożaru domu było podpalenie

W listopadzie śledczy przekazali, że według opinii biegłego przyczyną pożaru domu było podpalenie - ktoś rozlał w różnych miejscach budynku łatwopalną ciecz, prawdopodobnie benzynę.

61-latek zmarł w wyniku uduszenia

Pod koniec grudnia, po uzyskaniu kolejnych opinii biegłych, prokuratura poinformowała, że 61-latek zmarł w wyniku uduszenia, spowodowanego założeniem foliowego worka na głowę. Ciało mężczyzny nie było skrępowane. Śledczy przekazali również, że na metalowym tłuczku do mięsa, który znaleziono podczas oględzin spalonego domu, ujawniono mieszaninę śladów biologicznych dwóch kobiet i chłopca. Biegli potwierdzili także, że 9-latek zmarł w wyniku "mnogich, rozległych obrażeń czaszkowo-mózgowych" powstałych w wyniku zadania ciosów tępokrawędzistym narzędziem.

Matka i córka "zmarły śmiercią nagłą i gwałtowną"

W poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował PAP, że do śledczych wpłynęły opinie posekcyjne dotyczące ciał dwóch kobiet. "Obydwie zmarły śmiercią nagłą i gwałtowną. Ustalono profil genetyczny i potwierdzono tożsamość tych dwóch osób, czyli matki i córki" - powiedział.

Prokurator wskazał, że bezpośrednią przyczyną śmierci matki był uraz czaszkowo-mózgowy, powstały na skutek zadania ciosu narzędziem tępokrawędzistym, podobnie jak w przypadku chłopca. "Niestety ze względu na znaczne zwęglenie zwłok dziewczynki możliwe jest tylko ustalenie, że zmarła ona śmiercią nagłą i gwałtowną, co oznacza w wyniku przestępstwa, ale nie wiemy, w jakim mechanizmie" - dodał prok. Wawrzyniak.

Rzecznik prokuratury wskazał, że na znalezionym w miejscu zdarzenia tłuczku do mięsa są ślady genetyczne trzech osób - chłopca, matki i dziewczynki - jednak biegłym nie udało się ustalić, czy kobieta zginęła od ciosów zadanych tym przedmiotem. "Ze względu na pośmiertne uszkodzenie termiczne zwłok niemożliwe jest ustalenie kształtu narzędzia oraz ilości zadanych ciosów" - powiedział.

Prokurator Wawrzyniak zaznaczył, że śledczy nadal nie wykluczyli zarówno hipotezy o tzw. samobójstwie rozszerzonym, jak i udziału w zdarzeniu osób trzecich. "Postępowanie jeszcze się nie skończyło" - podkreślił.

Dodał, że śledczy nadal czekają na ustalenie przez stronę niemiecką, czy rodzina miała np. kłopoty finansowe lub była z kimś skonfliktowana. (PAP)

Autor: Szymon Kiepel

mj/

Zobacz także

  • Flaga Rosji, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
    Flaga Rosji, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

    Rosja. Nastolatek zabił 10-letniego Tadżyka. MSZ w Duszanbe wezwało rosyjskiego ambasadora

  • Policja w Szwecji, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/TT NEWS AGENCY/CHRISTINE OLSSON
    Policja w Szwecji, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/TT NEWS AGENCY/CHRISTINE OLSSON

    Szwecja. 12-latek podejrzany o zastrzelenie mężczyzny na zlecenie gangu. Sam zgłosił się na policję

  • Znicz i kwiaty w okolicy miejsca znalezienia ciała 11-letniej dziewczynki w Jeleniej Górze, fot. PAP/Krzysztof Ćwik
    Znicz i kwiaty w okolicy miejsca znalezienia ciała 11-letniej dziewczynki w Jeleniej Górze, fot. PAP/Krzysztof Ćwik

    Tragedia w Jeleniej Górze. Szefowa MEN i rzecznik rządu z apelem do mediów

  • Okolice miejsca znalezienia ciała 11-letniej dziewczynki w Jeleniej Górze. Fot. PAP/Krzysztof Ćwik
    Okolice miejsca znalezienia ciała 11-letniej dziewczynki w Jeleniej Górze. Fot. PAP/Krzysztof Ćwik

    Psychiatra o zabójstwie 11-latki: bez konkretnej wiedzy nie można mówić o przyczynach

Serwisy ogólnodostępne PAP