Dalszy spadek inflacji i realny wzrost płac. Zapowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego

2023-06-07 15:22 aktualizacja: 2023-06-07, 17:27
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński Fot. PAP/Radek Pietruszka
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński Fot. PAP/Radek Pietruszka
Tak jak przewidzieliśmy w projekcji – inflacja zdecydowanie spada – powiedział w środę podczas konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Szybki proces spadku inflacji, w tym bazowej, będzie kontynuowany – dodał. Szef banku centralnego powiedział także, że w drugiej połowie tego roku płace realne będą rosły. " Szybko przebijemy poziom z 2021 r. " - stwierdził.

Prezes przypomniał, że jeszcze w lutym inflacja wynosiła 18,4 proc., a w maju wynosiła już 13 proc., co było poziomem najniższym od roku.

„Spadek w ciągu pięciu miesięcy wskaźnika inflacji o ponad 5 pkt. proc. to zupełnie wyjątkowe tempo” – stwierdził.

„Tak jak przewidzieliśmy w naszej projekcji, inflacja zdecydowanie spada i oby tak było dalej” – powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.

Przypomniał, że w maju – po raz pierwszy „od dawna” – ceny nie zmieniły się w stosunku do kwietnia. Dodał, że w maju po raz drugi, choć pierwszy raz „tak wyraźnie” spadła inflacja bazowa.

„Tutaj było dużo dyskusji, analitycy zastanawiali się, czy ta inflacja bazowa będzie spadać” – przypomniał i wskazał, że według projekcji NBP inflacja bazowa miała spadać w ślad za inflacją CPI.

„W najbliższych miesiącach i kwartałach szybki proces spadku inflacji, w tym inflacji bazowej, będzie kontynuowany” – stwierdził prezes NBP. 

Szef banku centralnego liczy, że być może we wrześniu inflacja zejdzie do poziomu jednocyfrowego

Według szacunku flash GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2023 r. wzrosły o 13 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem utrzymały się na tym samym poziomie.

"Osiągnęliśmy 13 proc. inflacji, już zdecydowanie idziemy w dół i nic nie wskazuje na to, by ten proces był zakłócony" - podkreślił prezes NBP.

"Liczę, że być może we wrześniu - ale to nie jest pewne - inflacja zejdzie do poziomu jednocyfrowego, poniżej 10 proc., co już będzie symbolicznym przekroczeniem tej bariery, przekroczeniem Rubikonu, to będzie zdecydowanie to, że do tego celu (inflacyjnego NBP, PAP) się zbliżamy" - stwierdził Glapiński.

Prezes NBP: w drugiej połowie 2023 r. płace realne będą rosły

"Poziom życia w Polsce, średni poziom płac realnych się obniżył przez ostatnie 1,5 roku, ale wbrew temu, co w mediach jest głoszone, to nie jest dramatyczna obniżka i (jest - PAP) przejściowa" - powiedział szef banku centralnego.

Zwrócił uwagę, że nastąpił spadek płac realnych i obecnie jest na poziomie z połowy 2021 roku.

Prezes NBP zapowiedział, że "w drugiej połowie tego roku pace realne będą rosły; szybko przebijemy ten poziom z 2021". Wskazał, że wiązać się to będzie m.in. ze wzrostem PKB.  

"Dalsze podwyżki stóp procentowych byłyby nieodpowiedzialne"

Glapiński stwierdził, że "wbrew temu co się mówi, podjęliśmy walkę z inflacją przez wzrost stóp procentowych bardzo wcześnie, (...) we właściwym momencie". Podkreślił, że w przekonaniu kierownictwa NBP, RPP oraz ekspertów banku centralnego, podnoszenie stóp procentowych zatrzymało się "we właściwym momencie na poziomie 6,75 proc. (...) Nie jest prawdą, że zatrzymanie się na tym poziomie oznacza rezygnację z walki z inflacją".

"Forsowanie dalszych podwyżek stóp procentowych w sytuacji, gdy inflacja maleje, byłoby nieodpowiedzialne i prowadziłoby do zawirowań gospodarczych i spowodowania recesji" - ocenił Glapiński. Jak dodał, inflacja powinna spadać, i to szybko; w średnim okresie powinna zejść do celu 2,5 proc. plus minus 1 pkt i "cel ten konsekwentnie realizujemy".

Według OECD inflacja w Polsce osiągnęła szczyt w lutym tego roku i zaczęła spadać. Organizacja oczekuje, że ze względu na dobrą sytuację na rynku pracy i z powodu wydatków budżetowych inflacja w kraju będzie się utrzymywać na podwyższonym poziomie. Z prognoz wynika, że na koniec br. ma spaść do 12,4 proc., a na koniec 2024 r. – do 4,8 proc.

Zdaniem OECD, ze względu na utrzymującą się presję inflacyjną oraz wzrost deficytu, stopy procentowe powinny zostać podniesione do 7,25 proc. z 6,75 proc. obecnie, a ich obniżanie powinno rozpocząć się w II połowie 2024 r.

Z prognoz wynika, że na koniec 2023 r. deficyt sektora general governance ma sięgnąć w Polsce 4,7 proc., a w 2024 r. - spaść do 3,4 proc. Z kolei zadłużenie Polski według definicji UE ma wynieść 50,6 proc. PKB na koniec br. oraz 52,1 proc. PKB na koniec roku 2024.

Budżet na 2023 r. został przygotowany przy założeniu, że PKB w ujęciu realnym wzrośnie o 1,7 proc., zaś inflacja średnioroczna wyniesie 9,8 proc.(PAP)

autorzy: Marek Siudaj, Michał Boroń

mar/