Tragedia w Poznaniu. Wszystko wskazuje na zawód miłosny

2023-07-17 11:50 aktualizacja: 2023-07-17, 18:45
Miejsce tragedii. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Miejsce tragedii. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Wstępnie wszystko wskazuje tutaj na zawód miłosny - powiedział w Polsat News insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji o niedzielnym zdarzeniu w centrum Poznania. W niedzielę po południu mężczyzna strzelił do drugiego z broni krótkiej, następnie oddał strzał do siebie - obaj nie żyją.

Rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka zapytany o sprawę strzelaniny w Poznaniu podkreślił, że prokurator będzie wyjaśniał wszystkie czynności.

"Tak zawsze jest, że w sprawie zabójstwa śledztwo jest prokuratorskie. Prokurator może zlecić nam czynności. Wstępnie wszystko wskazuje tutaj na zawód miłosny" - powiedział Ciarka.

"Tragedia ogromna, bo mamy dwie ofiary. Mężczyznę, który został zastrzelony, a następnie napastnik postrzelił się sam. Mimo, że był reanimowany i został zabrany do szpitala, zmarł" - dodał.

Zajście miało miejsce w ogródku restauracji, przed hotelem przy ul. Św. Marcina. Według relacji świadków oraz dostępnych już w sieci nagrań z przebiegu zdarzenia mężczyzna podszedł do stolika, przy którym siedziała para, strzelił do siedzącego przy stoliku mężczyzny, wkrótce potem do siebie. Jeden z mężczyzn zginał na miejscu, drugi - w szpitalu. Śmiertelne ofiary zdarzenia były w wieku 30 i 31 lat.

Bliscy zastrzelonego mężczyzny informowali dzisiaj w mediach społecznościowych, że przy stoliku siedział ze swoją narzeczoną. Strzelającym miał być były chłopak kobiety.

Policja i prokuratura nie informują na razie szerzej o poczynionych dotąd ustaleniach w sprawie zdarzenia.

Policja: mężczyzna, który strzelał miał zezwolenie na posiadanie broni

29-letni poznaniak, który w niedzielę strzelał, od kilku lat miał zezwolenie na posiadanie broni – poinformował PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

 "Sprawca miał od 2018 roku zezwolenie na posiadanie broni do celów sportowych. Motyw: zawiedziona miłość. Na jutro zaplanowano sekcje zwłok" – powiedział PAP Andrzej Borowiak.

Głos Wielkopolski poinformował, że strzelający był pracownikiem Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. Informację tę potwierdził rzecznik WUW.

Andrzej Borowiak powiedział też PAP, że w sieci pojawiło się nagranie dokumentujące większą część zdarzenia. Ustalony został autor tego nagrania; obcokrajowiec również został przesłuchany w charakterze świadka. Wiadomo, że plik w sieci upowszechniła inna osoba.(PAP)

autor: Rafał Pogrzebny, Aleksandra Kuźniar

jc/