Najlepszą inwestycją wydają się akcje mniejszych firm z GPW - Skarbiec TFI (opinia)
Zdaniem Grzegorza Zatryba, głównego stratega i zarządzającego funduszem Skarbiec TFI, najlepszą inwestycją wydaje się obecnie inwestowanie w akcje, zwłaszcza mniejszych spółek, wolnych od ryzyka politycznego. Można również lokować pieniądze w polskie obligacje.
Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI, wziął udział w dziesiątej z cyklu debacie organizowanej przez PAP Biznes "Strategie rynkowe TFI".
"Tym razem odpowiedź na pytanie, gdzie inwestować jest szczególnie trudna, bo za tydzień będziemy mieli referendum w Wielkiej Brytanii. I to jak będą wyglądały rynki finansowe już za tydzień, bardzo mocno będzie od tego zależało" - powiedział Zatryb.
"Obecnie rynki w jakiś sposób to dyskontują, ale to naprawdę jeszcze nie jest to co zobaczymy, jeżeli Brytyjczycy zdecydują się jednak wyjść z Unii, chociaż pewnie będzie to krótkoterminowy skok" - dodał.
Zatryb ocenił, że akcje są obecnie najatrakcyjniejszą klasą aktywów.
"Zgadzam się z opinią, że należy wychodzić z obligacji +corowych+. Trzymanie papierów długoterminowych z ujemną stopą zwrotu to nie jest dobry pomysł" - powiedział.
Przy obecnym poziomie rentowności w dłuższym horyzoncie czasowym dobrym pomysłem wydają się być obligacje z ryzykiem kredytowym, byle nie za dużym.
"Patrząc na obligacje skarbowe na całym świecie, to są one drogie. W związku z tym akcje wydają się relatywnie tanie" - powiedział.
Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI, uważa, że problemem polityki monetarnej w Europie jest mechanizm jej transmisji do realnej gospodarki.
"W Stanach Zjednoczonych udało się to lepiej, ponieważ gospodarka jest tam oparta o rynki finansowe, tam firmy szukają pieniędzy. W Europie przedsiębiorstwa finansują się w bankach, które mają wiele problemów, a jednocześnie muszą podnosić wskaźniki kapitałowe. To co jest w stanie osiągnąć EBC, to utrzymanie dobrych nastrojów na rynkach finansowych" - powiedział.
W ocenie Grzegorza Zatryba niskie stopy procentowe na świecie wynikają przede wszystkim z niskiej inflacji, która jest związana ze zjawiskami demograficznymi.
"Stopy procentowe pozostaną blisko zera nie dlatego, że banki tak chcą, tylko dlatego, że nie ma inflacji. Demografia kurczy społeczeństwa, a przez to spada popyt. To zjawisko ma miejsce nawet w Chinach, a również w Polsce tracimy premię demograficzną, która powodowała, że wzrost PKB w poprzednich latach wynosił 6-7 proc." - powiedział.
Główny strateg i zarządzający funduszem Skarbiec TFI zwraca uwagę na pozytywne aspekty ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
"Gospodarka brytyjska, ze względów kulturowych, jest bardziej podobna do amerykańskiej niż europejskiej i myślę, że poradzi sobie z oderwaniem się od Unii" - powiedział. Zaznacza przy tym, że nie nastąpi to szybko" - powiedział Zatryb.
"Kto wie, czy ja w ogóle dożyję momentu podpisania tej umowy?" - zapytał retorycznie.
Zatryb zwraca uwagę, że niedoszacowywany jest wpływ wyjścia z Unii Europejskiej na instytucjonalną cześć rynków finansowych.
"Wyjście Wielkiej Brytanii z UE może powstrzymać proces przeregulowywania rynków finansowych, bo wyjdą one spoza kontroli urzędników UE. Może się okazać, że Wielka Brytania skorzysta na wyjściu bardziej niż się wszystkim wydawało, między innymi przez to, że regulacje przestaną cisnąć rynki" - powiedział.
"Najbardziej poszkodowana może być Polska, która korzysta na transferach, czego nie widać bezpośrednio, a które znacząco wzmacniają polską gospodarkę" - powiedział Zatryb.
Grzegorz Zatryb zwraca uwagę, że wyceny, które wynikają z obecnych stóp procentowych, są bardzo skromne.
"Wskaźniki P/E mogą być znacznie wyższe przy obecnych stopach procentowych" - powiedział.
W przypadku oceny przyszłej koniunktury na rynku surowców Zatryb ocenia, że chociaż na dwoje babka wróżyła, to jednak surowce wydają się relatywnie droższe.
"Co prawda w Stanach podwyżek stóp nie zobaczymy, więc złoto nie zostanie tak mocno uderzone, jak się jeszcze parę tygodni temu wydawało, ale tak czy inaczej to nie jest pewna inwestycja. Ja większą stabilność paradoksalnie niż w złocie bym jednak upatrywał w rynkach akcji" - powiedział główny strateg Skarbiec TFI.
"Jeżeli chodzi o polską giełdę, to nad nami wiszą jeszcze dodatkowo ryzyka polityczne. Przede wszystkim problem kredytów frankowych, który został wykreowany, bo one są świetnie spłacane. Ten temat może dość mocno uderzyć w banki, które są tronem warszawskiej giełdy" - powiedział Zatryb.
Zatryb poleca mniejsze i średnie spółki, które są wolne od problemów politycznych.
Przy polskich obligacjach mamy dosyć wysokie rentowności.
"Wydaje się, że to może być całkiem niezły pomysł, jeżeli ktoś chce ulokować pieniądze, bo tak wysokie rentowności pewnie się już długo nie powtórzą" - powiedział główny strateg Skarbiec TFI. (PAP)
pr/