Surowce i obligacje korporacyjne najbardziej atrakcyjnymi aktywami - BPH TFI (opinia)
Wśród ryzykownych aktywów najbardziej atrakcyjne wydają się surowce, które w ostatnich latach dotknęła mocna przecena. Inwestorzy szukający bezpieczniejszej lokaty kapitału powinni zainteresować się obligacjami korporacyjnymi - uważa Jarosław Lis z BPH TFI. W przypadku rynków akcji zaleca podejście selektywne.
Jarosław Lis, dyrektor biura aktywów akcyjnych BPH TFI, wziął udział w dziesiątej z cyklu debacie organizowanej przez PAP Biznes "Strategie rynkowe TFI".
W jego ocenie, w kolejnych kwartałach rynki rozwijające się będą zachowywać się lepiej od rozwiniętych.
"Na naszym rynku widać pewne symptomy pozytywne. Paradoks polega na tym, że przez lata dążyliśmy do tego, żeby być rynkiem rozwiniętym, a chyba to, że znowu dzisiaj wpadliśmy do grupy rynków rozwijających się jest pozytywne, bo te rynki swoje odcierpiały, podobnie jak rynek surowców i można zakładać, że będą one relatywnie lepiej zachowywać od rynków dojrzałych, które z racji tego, że widać sporo czarnych chmur jeśli chodzi o sferę makro, będą pod dużo większą presją niż rynki rozwijające się" - powiedział Lis.
W przypadku rynków akcji BPH TFI zaleca selektywne podejście do spółek.
"Podobnie jak na początku roku zakładamy, że na polskich akcjach nadal będą dominowały kilkunastoprocentowe ruchy bez wyraźnego trendu. Dzisiaj znajdujemy się raczej na dolnych poziomach tego przedziału cenowego, stąd w krótkim terminie obstawialibyśmy wzrosty. Patrząc na cały rok szukamy okazji w selekcji spółek i krótkoterminowym tradingu, który w tym roku rzeczywiście przynosi efekty" - powiedział zarządzający BPH TFI.
Wśród bezpieczniejszych klas aktywów zarządzający BPH TFI zwraca uwagę na obligacje korporacyjne.
"Patrząc na bardziej bezpieczne produkty, preferujemy obligacje korporacyjne, które naszym zdaniem ciągle mają duży potencjał, z tego względu, że w ostatnich kilku kwartałach ten rynek był relatywnie słabszy" - powiedział Lis.
"Dodatkowo, patrząc na makroekonomię nie widać większych zagrożeń dla naszego rynku i z tego względu te fundusze, które posiadają obligacje korporacyjne są naszym zdaniem atrakcyjniejsze od obligacji skarbowych" - dodał.
Jarosław Lis z BPH TFI konsekwentnie stawia na rynek surowców.
"Podobnie jak na początku roku uważamy, że najatrakcyjniejszą grupą aktywów - z tych ryzykownych - są surowce. Nadal upatrujemy szanse na to, że podaż niektórych z nich mocno się w tym roku zmniejsza, a popyt jest relatywnie stabilny. Z tego powodu, po kilku latach silnej przeceny na tym rynku, widzimy potencjał do wzrostów" - powiedział.
"Ostatnie lata, mimo tego co się dzieje w Chinach, czyli stabilna, ale na dosyć słabych poziomach gospodarka, nie spowodowały spadku popytu i to jest naszym zdaniem wystarczające, żeby można było zakładać tę grupę aktywów jako relatywnie atrakcyjną" - ocenił Lis.
Jarosław Lis jest przekonany, że w krótkim horyzoncie czasu opowiedzenie się w referendum przez mieszkańców Wielkiej Brytanii za opuszczeniem Unii Europejskiej wywoła spadki na warszawskiej giełdzie, ale negatywny wynik zbliżającego się głosowania jest mało prawdopodobny.
"W ostatnich tygodniach rynek znalazł dobry pretekst, żeby wpaść w gorsze nastroje. My ufamy firmom brokerskim, które przyjmują zakłady na wyjście i tam aż takiego ryzyka nie ma - pozostanie w UE jest nadal scenariuszem bazowym. Wydaje mi się, że obecna sytuacja to przereagowanie rynku i to momentum się powoli wyczerpuje" - uważa Lis.
Dyrektor biura aktywów akcyjnych BPH TFI jest zdania, że największym poszkodowanym Brexitu może być system bankowy Europy Zachodniej.
"Nie ulega wątpliwości, że w pierwszym momencie Brexit oznaczałby spadki na naszej giełdzie, bo gros naszego eksportu jest wysyłane do Europy Zachodniej. Większe ryzyko jest po stronie banków Europy Zachodniej, szczególnie że system bankowy jest zbyt duży w porównaniu do gospodarek tych krajów. Tego bym się szczególnie bał, ponieważ może to mieć długoterminowe konsekwencje" - powiedział.
Jarosław Lis dodał, że postawa angielskiej drużyny na EURO 2016 może wpłynąć na wynik głosowania.
"Czynnikiem ryzyka jest też słaba postawa angielskiego zespołu na EURO 2016 - niektóre badania wskazują, że wygrane drużyny angielskiej znacznie zwiększają prawdopodobieństwo pozostania Wielkiej Brytanii w UE" - powiedział.
Wśród innych geopolitycznych czynników ryzyk, obok groźby Brexitu, Jarosław Lis wskazywał zagrożenia polityczne oraz terroryzm.
"Problemem na całym świecie jest to, że myślimy krótkoterminowo - żaden polityk nie zaryzykuje działań mając z tyłu głowy sondaże wyborcze" - powiedział dyrektor biura aktywów akcyjnych BPH TFI. (PAP)
pr/