Amerykański niszczyciel przepłynął w pobliżu chińskich sztucznych wysp
Amerykański niszczyciel rakietowy USS Lassen przepłynął we wtorek w odległości poniżej 12 mil morskich od sztucznych wysp zbudowanych przez Chiny na Morzu Południowochińskim - poinformował przedstawiciel władz wojskowych USA.
Poinformował on także, że operacja, którą zaakceptował prezydent Barack Obama, została zakończona.
Według stacji CNN amerykańskiemu okrętowi towarzyszyły samoloty patrolowe.
Władze w Pekinie oświadczyły, że sprawdzają te doniesienia. "Jeśli są prawdziwe, to wzywamy USA, by dwa razy się zastanowiły, zanim coś zrobią" - powiedział we wtorek minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi. Zaapelował do USA o "rozsądek" i by "nie robiły wiele hałasu o nic".
Była to pierwsza z szeregu zapowiadanych przez USA akcji, kwestionujących rozciąganie suwerenności Chin na sztuczne wyspy i otaczające je 12-milowe strefy morskie.
W najbliższych tygodniach możliwe kolejne rejsy
Niszczyciel popłynął w rejon należących do archipelagu Spratly raf Subi i Mischief, które były wcześniej w trakcie przypływów całkowicie zanurzone, zanim Chiny zaczęły w 2014 roku usypywać nad nim sztuczne wyspy.
Kolejne rejsy okrętów wojennych USA na objęte chińskimi roszczeniami wody mogą nastąpić w najbliższych tygodniach - powiedział przedstawiciel amerykańskich władz wojskowych.
Chiny zgłaszają roszczenia do większości obszaru Morza Południowochińskiego, a 9 października ich ministerstwo spraw zagranicznych ostrzegło, że Pekin "nigdy nie pozwoli żadnemu państwu na naruszanie chińskich wód terytorialnych i przestrzeni powietrznej na Wyspach Spratly w imię ochrony wolności żeglugi i przelotów".
Stany Zjednoczone stoją na stanowisku, że prawo międzynarodowe nie zezwala na rozciąganie suwerenności państwowej na sztuczne wyspy, usypane nad podwodnymi rafami. (PAP)
sp/