Tom Cullen o kulisach serialu „Templariusze”
Brytyjski aktor, Tom Cullen, jest odtwórcą głównej roli w serialu „Templariusze”. Granie rycerza to nie bułka z masłem. Aktor musiał nosić ważącą 23 kg zbroję, a na początku okresu zdjęciowego złamał duże palce u nóg. Premiera drugiego sezonu "Templariuszy" 24 maja.
"Templariusze", serial o jednej z najbardziej wpływowych i majętnych organizacji kościelnych w średniowiecznej Europie, jest drugim najchętniej oglądanym serialem na platformie HBO GO, zaraz po "Grze o tron". Nowa odsłona „Templariuszy” zapowiada spektakularny upadek zakonu mnichów-wojowników. Główny bohater serialu, Londry, będzie chciał odkupić swoje błędy, z drugiej strony pragnie zemsty. Pojawia się też nowy bohater, Talus. Ten doświadczony i bohaterski rycerz dostaje zadanie przygotowania do służby kolejnych pokoleń mnichów. W tę postać wciela się słynny odtwórca roli Luke’a Skywalkera w „Gwiezdnych wojnach”, Mark Hamill.
„Przez trzy miesiące ćwiczyłem dwa razy dziennie. Trzymałem się monotonnej diety, na którą składały się m.in. brokuły, kurczak i sałata, nie piłem alkoholu” – Cullen opowiada PAP Life o poświęceniach związanych z rolą. Aktor zmężniał i przytył 13 kg. Było to konieczne, jeśli miał występować w kostiumie ważącym 23 kg. Już na początku zdjęć dopadł go pech – drugiego dnia pracy złamał duże palce u nóg. Po doznaniu tej kontuzji nie mógł zrobić sobie nawet dnia wolnego. Później dopadło go zatrucie pokarmowe. Mimo to pracował bez wytchnienia. Kiedy nie stał przed kamerą, ćwiczył sceny pojedynków i jazdy na koniu.
Nagrodą za ten trud było to, że dzięki „Templariuszom” poznał swojego idola z dzieciństwa – Marka Hamilla. „Jako dziecko miałem fioła na punkcie +Gwiezdnych wojen+. Prawie każdego dnia przed szkołą oglądałem +Nową nadzieję+, przez co musiałem wstawać godzinę wcześniej. Tak często włączałem film, że kaseta VHS się zużyła. Ponieważ mieszkałem na wsi, do najbliższej wypożyczalni wideo miałem 40 minut rowerem” – mówi Cullen. Pasją do tej sagi science-fiction zaraził też swojego brata. Co ciekawe, młodszy Cullen również zagrał w "Templariuszach".
Tom był bardzo podekscytowany z powodu współpracy z Hamillem, ale też i stremowany. Mimo że przeszli na „ty”, wciąż zwracał się do niego „proszę pana”. „Jest taka scena, w której rzuca mi jabłkiem w głowę. Spytał, czy nie robi tego za mocno, ja na to: +nie, proszę pana+” – śmieje się Cullen. Przyznaje, że Hamill okazał się być uroczą osobą, obdarzoną poczuciem humoru, skromną i zaangażowaną w to, co robi jako aktor.
34-letni Cullen wcześniej grał m.in. w serialach „Black Mirror”, „Downton Abbey” i „Orphan Black”. Nie tylko potrafi wymachiwać mieczem. Za rolę geja w głośnym filmie „Zupełnie inny weekend” został nagrodzony na kilku festiwalach filmowych. (PAP Life)
ag/ jbr/