W beskidzkich lasach pojawiły się pierwsze grzyby
W beskidzkich lasach można już znaleźć grzyby. Ich znawca Justyn Kołek z Międzybrodzia Bialskiego powiedział, że z początkiem maja dostrzegł pierwsze borowiki ceglastopore. Są one jadalne, choć twarde. Ostatnio napotkał też koźlarze, kurki i borowiki sosnowe.
„To nie są oczywiście takie ilości, jak jesienią, kiedy koszykami można je wynosić w lasu. Grzybnia owocuje przez około miesiąc, a nie cały sezon” - powiedział w rozmowie z PAP Justyn Kołek.
Znawca grzybów powiedział, że deszcze i ciepło sprzyjają grzybom. „Dla grzybni najważniejsza jest wilgotność ściółki, gleby i powietrza" - powiedział. Jak wyjaśnia, zapowiadane przez synoptyków opady, byłyby dla grzybów idealne.
Kołek podczas spacerów po beskidzkich lasach znalazł już m.in. borowiki sosnowe oraz koźlarze babki i pomarańczowożółte. „Napotkałem również kurki i borowiki usiatkowane” - dodał.
Mniej niż w ub.r. znalazł borowików ceglastoporych. „Rok temu w Czernichowie zebrałem ich w jednym miejscu ok. stu. Teraz znalazłem zaledwie dwa. Grzybnia musi w tym miejscu odpocząć” - wyjaśnił.
Justyn Kołek nie dostrzegł na razie w beskidzkich lasach grzybów bardzo trujących. „Pierwsze śmiertelnie trujące pojawiają się w lipcu. Obecnie są bardzo dobre warunki, ale te grzybnie są przygotowane dopiero na lipiec. Teraz się raczej one nie pojawią” - dodał.
W Beskidach we wtorek było słonecznie i ciepło. Synoptycy przewidują jednak, że w kolejnych dniach może popadać. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ ekr/