O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Posiedzenie sejmowej komisji obrony

Nie ma powodów merytorycznych, by wznawiać badanie katastrofy smoleńskiej; decyzja o powołaniu podkomisji jest obarczona wadą prawną - mówił w środę podczas posiedzenia sejmowej komisji obrony Czesław Mroczek (PO), uzasadniając wniosek opozycji o informację MON w tej sprawie.

Warszawa, 16.03.2016. Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz (L), przewodniczący komisji Michał Jach (C) oraz rzecznik prasowy MON Bartłomiej Misiewicz (P), 16 bm. podczas posiedzenia sejmowej komisji obrony poświęconego wyjaśnieniu powodów utworzenia podkomisji do zbadania katastrofy smoleńskiej. O informację o powodach i podstawach prawnych wznowienia badania katastrofy smoleńskiej do ministra obrony Antoniego Macierewicza wystąpili posłowie PO i Kukiz'15. (cat)  Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański / Warszawa, 16.03.2016. Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz (L), przewodniczący komisji Michał Jach (C) oraz rzecznik prasowy MON Bartłomiej Misiewicz (P), 16 bm. podczas posiedzenia sejmowej komisji obrony poświęconego wyjaśnieniu powodów utworzenia podkomisji do zbadania katastrofy smoleńskiej. O informację o powodach i podstawach prawnych wznowienia badania katastrofy smoleńskiej do ministra obrony Antoniego Macierewicza wystąpili posłowie PO i Kukiz'15. (cat) Fot. PAP/Leszek Szymański

O informację o powodach i podstawach prawnych wznowienia badania katastrofy smoleńskiej do ministra obrony Antoniego Macierewicza wystąpili posłowie PO i Kukiz'15.

"Większość ekspertów zawodowo zajmujących się wyjaśnianiem katastrof już w tej sprawie zajęło stanowisko. Chcemy poznać powody i okoliczności wznowienia badania. W uzasadnieniu tej decyzji wskazano powody, ale to tylko polemika z ustaleniami Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego z raportu. Nic tam nie ma nowego, uzasadniającego wznowienie badania" - mówił Mroczek, stawiając tezę, że nie było powodów do decyzji o wznowieniu badania katastrofy smoleńskiej.

Mroczek zauważył, że dotychczasowe przepisy o badaniu wypadków lotniczych nie znały pojęcia "podkomisji".

"W poprzednim porządku prawnym badanie katastrof było oddane ekspertom. Z mocy prawa szef inspektoratu bezpieczeństwa lotów stał na czele komisji, w składzie byli specjaliści różnych dziedzin. Decyzję o wznowieniu podejmował przewodniczący komisji - jeśli były nowe okoliczności. Minister Macierewicz zmienił rozporządzenie, powołał nową instytucję wcześniej nieznaną - podkomisji - przejął na siebie decyzję o wznowieniu badania katastrofy lotniczej, odbierając prawo do decyzji merytorycznie przygotowanej osobie, jaką jest przewodniczący komisji. Raport komisja złoży nie przewodniczącemu komisji, lecz ministrowi ON" - podkreślał poseł PO.

Decyzja o powołaniu podkomisji dotknięta wadą prawną

Jak mówił, prawo lotnicze mówi, że członkowie komisji muszą być specjalistami różnych dziedzin, tymczasem - według niego - w skład podkomisji powołano osoby niemające nic wspólnego z techniką lotniczą, jak muzykolog czy pracownik biura poselskiego ministra Macierewicza.

"Nikt z podkomisji nie był na miejscu katastrofy, niemal nikt dotąd nie badał jakiejkolwiek katastrofy lotniczej. Decyzja o powołaniu podkomisji jest dotknięta wadą prawną, więc ustalenia nie będą wiążące. Podkomisja jest też obarczona grzechem pierworodnym stronniczości, bo minister Macierewicz na uroczystości powołania podkomisji już powiedział, co się wydarzyło, i zanegował dotychczasowe prace komisji. Ci ludzie - nawet gdyby doszli do takich ustaleń jak poprzednia komisja - nie mogą tak zrobić".

Odnosząc się do niedawnych wypowiedzi Macierewicza, że "po Smoleńsku możemy powiedzieć, że byliśmy też pierwszą wielką ofiarą terroryzmu", Mroczek oświadczył: "albo chcemy wznawiać postępowanie i badanie, i dojść do prawdy, albo minister już wie. Albo pan wie, albo chce pan badać i powołuje podkomisję. To co pan robi jest jedną wielką nieodpowiedzialnością. Tak nie może czynić minister obrony narodowej, to po prostu niepojęte. Brak słów" - zakończył.

Macierewicz: 18 metrów nad ziemią zniknęło zasilanie w Tu-154M 

"Nigdy nie powiedziałem, i nie mam zamiaru przed wynikiem badań (podkomisji - PAP) wskazywać powodu, który doprowadził do tego, że samolot rozpadł się w powietrzu. Ale negowanie tego podstawowego faktu jest jakąś próbą zawracania kijem Wisły, jest jakąś próbą ślepoty na fakty" – mówił minister podczas posiedzenia komisji ws. przyczyn wznowienia badania katastrofy smoleńskiej.

Apelował, by sięgnąć do zapisów parametrów lotu, w tym do raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) i raportu Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP), którą kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller.

"Nie ma wątpliwości: 18 metrów nad ziemią zaniknęło całe zasilanie elektryczne samolotu. W tej sprawie nikt nie ma żadnej wątpliwości. Możecie to ukrywać, możecie się z tego naigrywać. Macie w tej sprawie duże doświadczenie, ale z siebie się wtedy naigrywacie" – powiedział Macierewicz do posłów opozycji.

Nawiązując do swoich niedawnych słów o terroryzmie, Macierewicz podkreślił, że istotą tzw. wojny hybrydowej jest działanie na świadomość społeczną przeciwnika. "Terror ma także swoją postać medialną. (...) I w takim wymiarze słowo terroryzm było wtedy używane" – powiedział szef MON.

Oskarżył też opozycję o ponowne rozpętywanie "nienawiści wobec próby wyjaśnienia tej największej tragedii w dziejach niepodległej Polski". "To jest najbardziej w tym wszystkim bolesne i trudne. Ta fala nienawiści, którą chcecie wzbudzić, tylko dlatego że jako minister obrony narodowej nie mam wątpliwości, iż moim obowiązkiem jest doprowadzenie do wyjaśnienia tego, co się stało w związku z tragedią smoleńską. Przypisywanie mi jakichkolwiek uprzedzeń w tej spawie jest daleko idącą nieuczciwością" – powiedział Macierewicz.

Minister pytał, dlaczego nie skierowano do badań w laboratorium – mimo że komisja i prokuratura były o tym powiadomione – materiałów, które miały świadczyć o – jak powiedział – wadzie fabrycznej jednego z głównych zespołów technicznych samolotu. Macierewicz stwierdził też, że tzw. polska czarna skrzynka – rejestrator firmy ATM – nie został wysłany za pierwszym razem do Polski, a film z jej rozpakowania jest nieprawdziwy.

"To są tylko dwa przykłady z licznych, które znajdowały się i znajdują w materiałach KBWLLP" – powiedział minister.

(PAP)

wkt/ itm/

Zobacz także

  • Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Szykują się zmiany w wojsku. Szef MON o nowym wzorze munduru i „zielonej liście”

  • Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. Fot. PAP/Rafał Guz
    Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. Fot. PAP/Rafał Guz

    Ruszają powszechne szkolenia obronne. Szef MON ujawnia szczegóły programu

  • Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Przemysław Piątkowski
    Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Przemysław Piątkowski

    Doniesienia o planach redukcji liczby amerykańskich wojsk w Europie. Jest reakcja MON

  •  Jarosław Rybak. Fot. PAP/Rafał Guz
    Jarosław Rybak. Fot. PAP/Rafał Guz

    Ekspert ws. ataku dronów: zabrakło komunikacji instruktażowej dla mieszkańców zagrożonych terenów

Serwisy ogólnodostępne PAP