Jean Paul Gaultier urządził ostatni pokaz. I wyznał, że szykuje nowy projekt
Po trwającej ponad 50 lat karierze francuski projektant podjął decyzję o odejściu z branży mody. Na pożegnalnym pokazie pojawiły się największe gwiazdy show-biznesu i modelingu. Wystąpiła także Paris Jackson oraz drag queen Violet Chachki. Podczas imprezy Gaultier wyznał jednak, że nie wybiera się na emeryturę, bo ma już nowe pomysły.
Nazywany enfant terrible świata mody Jean Paul Gaultier, 17 stycznia ogłosił na Twitterze, że kończy liczącą pięć dekad karierę i odchodzi na emeryturę. Słynny francuski projektant znany był z lansowania androgynicznej estetyki i lekceważącego zasady haute couture podejścia do projektowania ubrań. Mężczyzn ubierał w inspirowane szkockimi strojami ludowymi spódnice, kobiety zaś – w futurystyczne gorsety. To on zaprojektował dla Madonny słynny złoty gorset ze stożkowym stanikiem, w którym wystąpiła na scenie w ramach trasy koncertowej „Blond Ambition” w 1990 roku. Do pokazów angażował modelki plus size, wytatuowanych modeli i transwestytów. Uwielbiał szokować i łamać utarte schematy.
Zwieńczeniem wieloletniej pracy Gaultiera było imponujące modowe show, które odbyło się 22 stycznia w paryskim Theatre du Chatelet w ramach trwającego Paris Fashion Week Haute Couture. Według zapowiedzi samego projektanta, pokaz kolekcji na sezon wiosna-lato 2020 miał być „imprezą” z udziałem wielu jego przyjaciół, z którymi „będzie się bawić do białego rana”. Designer w istocie pożegnał się z fanami w wielkim stylu. I po raz kolejny udowodnił, że wciąż należy do najciekawszych postaci świata mody.
Po wybiegu przespacerowały się topowe gwiazdy – zarówno modelingu, jak i show-biznesu. Pojawiły się m.in. Irina Shayk, Karlie Kloss, siostry Hadid, Winnie Harlow, królowa burleski Dita Von Teese oraz drag queen Violet Chachki. Wystąpiła także Paris Jackson, która ubrana była w multikolorowy, utrzymany w hippisowskim stylu, wzorzysty strój z peleryną. Na pokazie królowała ukochana przez Gaultiera różnorodność – barwne kreacje zaprezentowane zostały przez modelki i modeli różnych ras, płci i wieku. Podczas ostatniego spaceru po wybiegu, 67-letniego Gaultiera dopingował roztańczony, kolorowy tłum.
Wspólnym mianownikiem pokazanych na wybiegu stylizacji była ekstrawagancja. Wiosennoletnią kolekcję francuskiego mistrza krawiectwa zdominowały bowiem gotyckie koronki, zamsz, błyszczące i satynowe gorsety, szyfonowe spódnice, buty na rzeźbiarskich obcasach i wysokich platformach, metalowe nakrycia głowy oraz pierzaste dekoracje. Pojawiło się sporo nagości, mnóstwo kolorów i cała gama nieoczywistych kompilacji tkanin. Co oczywiste, nie zabrakło też kilku stożkowych staników, którymi Gaultier zasłynął przed laty.
Projektant w przeszłości był dyrektorem kreatywnym francuskiego domu mody Hermes, zanim w 2010 roku zaczął pracować nad własną marką. Od tamtej pory Jean Paul Gaultier uchodzi za synonim awangardy i ekstrawagancji w świecie luksusowej mody. W zamieszczonym w mediach społecznościowych wideo, które designer opublikował przed pokazem, zapewnił fanów, że po jego odejściu marka nie przestanie istnieć. „Bądźcie na bieżąco. Gaultier Paris będzie działać, Haute Couture trwa! Mam nową koncepcję. Opowiem o tym później. Ciąg dalszy nastąpi” – zapowiedział enigmatycznie Gaultier. (PAP Life)
iwo/ moc/