Warszawa: po wypadku policja będzie prowadzić wzmożone kontrole kierowców miejskich autobusów
Policjanci stołecznego Wydziału Ruchu Drogowego będą prowadzić wzmożone kontrole stanu trzeźwości i stanu psychofizycznego kierowców komunikacji miejskiej - poinformował we wtorek popołudniu asp. szt. Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji.
Jak przekazał policjant, funkcjonariusze stołecznego Wydziału Ruchu Drogowego, będą prowadzić wzmożone kontrole stanu trzeźwości i stanu psychofizycznego kierowców komunikacji miejskiej, rozpoczynających pracę, jak i powracających do zajezdni. Dodał, że kierowcy będą także kontrolowani w czasie postoju na pętlach.
"Kontrole kierowców obejmą wszystkich przewoźników świadczących usługi w ramach autobusowej komunikacji miejskiej, w tym przewoźnika kierowcy, z którego udziałem doszło do wypadku na trasie S8 w dniu 25 czerwca br. oraz dzisiejszego zdarzenia na ulicy Klaudyny" - przekazał asp. szt. Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznego Policji.
We wtorek około godz. 10.30 policjanci zostali powiadomieni o zdarzeniu, do którego doszło na ul. Klaudyny na warszawskich Bielanach. Kierowca miejskiego autobusu linii 181 uderzył tam w cztery zaparkowane pojazdy oraz latarnię. Jedna osoba, pasażerka autobusu, została z ogólnymi potłuczeniami przewieziona do szpitala.
"Policjanci sprawdzili trzeźwość kierowcy, to badanie dało wynik ujemny. Prowadzący autobus 25-latek został także poddany badaniu na zawartość innych substancji odurzających. Tester wskazał w tym przypadku na metamfetaminę. W związku z powyższym kierowca autobusu został przez policjantów zatrzymany" – poinformował PAP asp. szt. Mariusz Mrozek.
Jednocześnie podkreślił, że to zdarzenie wskazuje na problem nadzoru nad kierowcami pozostający w gestii samego przewoźnika.
To już drugie podobne zdarzenie z udziałem kierowcy miejskiego autobusu, będącego pod wpływem narkotyków, pracującego dla firmy Arriva.
25 czerwca kierowca autobusu linii 186 spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego, w którym zginęła pasażerka, a czworo innych pasażerów zostało ciężko rannych. Tomasz U., który kierował autobusem, był pod wpływem amfetaminy. Został aresztowany. (PAP)
autorka: Aleksandra Kuźniar