Nietypowa rola Agaty Kuleszy. Trwają zdjęcia do nowej produkcji filmowej
Gwiazdę „Róży” i „Sali samobójców” zobaczymy niedługo w melodramacie „Czas, który nie nadszedł”. Film zapowiadany jest jako poruszająca opowieść o miłości i przemijaniu w świecie, w którym starość stała się największym tabu. W pełnometrażowym reżyserskim debiucie Julii Rogowskiej u boku Agaty Kuleszy występuje Dobromir Dymecki, którego widzowie znają m.in. z serialowego hitu Netfliksa - „1670”.
Warszawska wytwórnia Shipsboy realizuje właśnie dystopijny melodramat „Czas, który nie nadszedł”. Akcja filmu rozgrywa się w nieodległej przyszłości. Bohaterami obrazu są Sara i jej partner Oskar. Choć planowali się razem zestarzeć, dokonali odmiennych wyborów, przez co ich drogi się rozeszły. Ona pozostała wierna naturalnemu biegowi życia, on zaś skorzystał z rewolucyjnej kuracji antygeriatrycznej, która miała zapewnić mu młodość i miejsce w nowym społeczeństwie. Gdy po latach niespodziewanie się spotkają, odkryją, że wciąż nie znają odpowiedzi na nurtujące pytania: Czy można być wolnym w świecie, który odmawia prawa do przemijania? I czy uczucie ma szansę w takim świecie przetrwać?
W rolach głównych zobaczymy Agatę Kuleszę, gwiazdę „Róży”, „Idy” i „Sali samobójców” oraz Dobromira Dymeckiego, którego widzowie znają m.in. z serialowego hitu Netfliksa „1670”.
Wątek przemijalności i spychania kobiet na margines
„Ten projekt poruszył mnie od pierwszego przeczytania scenariusza. Jestem w takim momencie życia, kiedy dużo myślę o przemijaniu, o widzialności kobiet, o tym, że dojrzałość bywa spychana na margines. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w historii, która nie boi się tego tematu. To film, który nie tylko zadaje pytania, ale i zostawia ślad” – zdradziła Kulesza w informacji prasowej.
W obsadzie znaleźli się także Michalina Łabacz i Bartosz Bielenia.
Scenariusz napisała Małgorzata Piłacińska, a za kamerą stoi Julia Rogowska, twórczyni reklam, kampanii społecznych i krótkometrażówek, takich jak „Gorzko, gorzko!” czy „Władysława Macieszyna”. „Czas, który nie nadszedł” stanowi jej pełnometrażowy reżyserski debiut.
"Bohaterka, jakiej dziś potrzebujemy"
„Dla mnie to przede wszystkim opowieść o kobiecie, której dążenie do wolności podziwiam, a której odwagi jej zazdroszczę. Sara jest bohaterką, jakiej dziś potrzebujemy: taką, która zmusza nas do przemyślenia nie tylko tego, czym jest starzenie się, ale i czym naprawdę jest wolność” – podkreśla filmowczyni.
Obraz powstaje w koprodukcji z belgijskim niezależnym studiem A Private View. Celem jest międzynarodowa dystrybucja.
Kinowa premiera tytułu zaplanowana jest na 2026 rok. 20 maja ukazało się pierwsze wideo promocyjne tego filmu. Opublikowano również zdjęcia z planu, na których możemy zobaczyć siwowłosą Agatę Kuleszę. (PAP Life)
iwo/ag/kgr/