Strażnik ambasady USA szpiegował na rzecz Rosji i Iranu. Norweski sąd wydał wyrok
Obywatel Norwegii, który pracował jako strażnik ambasady USA w Oslo, został skazany w czwartek na trzy lata i siedem miesięcy więzienia za szpiegostwo na rzecz Rosji i Iranu. Sąd w Oslo uznał, że jego działalność stanowiła poważne zagrożenie zarówno dla USA, jak i Norwegii.
28-letni mężczyzna miał dostarczyć rosyjskim i irańskim służbom listę gości odwiedzających amerykańską placówkę, szczegółowy rozkład jej pomieszczeń i dane samochodów parkujących na terenie ambasady. Do Iranu miał również trafić spis irańskich kurierów pracujących dla norweskich służb specjalnych. Łącznie skazany przekazał dane ponad 200 osób, kilkaset numerów telefonów i informacje dotyczące kilkudziesięciu aut.
Sprzeciw wobec wojny w Strefie Gazy
W trakcie procesu mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, ale twierdził, że nie poczuwa się do winy. Współpracę z Rosjanami i Iranem motywował sprzeciwem wobec poparcia władz USA dla Izraela w związku z wojną w Strefie Gazy.
Według dziennika „VG” Norweg sam zwrócił się do rosyjskich i irańskich agentów i zaproponował dostarczenie wrażliwych informacji. Za jego usługi Rosjanie zapłacili mu 10 tys. euro, a Irańczycy kryptowaluty o równowartości ok. 1000 euro.
Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura wnioskowała o karę sześciu lat i czterech miesięcy bezwzględnego więzienia, obrona chciała całkowitego uniewinnienia. Strony mają dwa tygodnie na złożenie odwołania.
Z Oslo Mieszko Czarnecki (PAP)
cmm/ akl/ know/