Partia Razem z objazdem po Polsce. Chce zawalczyć o elektorat w stolicach dawnych województw
Przedstawiciele Partii Razem podczas objazdu po kraju pod hasłem „TurboPolska” chcą przekonywać do swojego programu elektorat w dawnych stolicach 49 województw. Jeden z liderów ugrupowania Adrian Zandberg w rozmowie z PAP podkreśla, że partia chce zwrócić się m.in. do starszych wyborców.
Pod koniec listopada liderzy Razem - Aleksandra Owca i Adrian Zandberg wyruszyli w trasę po stolicach 49 dawnych województw. Podczas objazdu po kraju spotykają się z wyborcami i opowiadają o „TurboPolsce” - planie Partii Razem na Polskę, zakładającym kompleksowe inwestycje m.in. w energetykę czy naukę.
Zandberg w rozmowie z PAP poinformował, że w ostatnich miesiącach do Partii Razem dołączyło wielu nowych członków, a liderzy w trakcie trasy odwiedzają więc te regiony, w których organizacja rośnie najszybciej. - Cel to wzmocnić się tam, gdzie Razem zaczęło docierać po kampanii prezydenckiej, dlatego spotykamy się w stolicach dawnych województw. Działają tam już koła terenowe Razem. Czy jest to trasa przedwyborcza? W pewnym sensie tak - kampania wyborcza do Sejmu rozpoczęła się na dzień po zakończeniu wyborów prezydenckich - podkreślił Zandberg.
Filary nowego programu Razem
Na nowy program partii składa się 13 filarów - począwszy od rozwoju, a kończąc na obronności. Dużą wagę przywiązano do tematów związanych z prawem pracy, poprawą sytuacji gospodarczej czy inwestycjami w ochronę zdrowia i naukę. Filar pt. „Polska wolności, równości i solidarności” oraz „Silna Polska w sprawiedliwej Europie” znalazły się kolejno na 10 i 12 miejscu w deklaracji programowej.
Zandberg dopytywany przez PAP czy oznacza to, że partia przesunęła wektory swojej polityki z kwestii światopoglądowych na gospodarcze zaznaczył, że nie należy wyciągać daleko idących wniosków z kolejności rozdziałów w dokumencie programowym. - Razem stało, stoi i zawsze będzie stać po stronie praw człowieka. Natomiast odkąd wybraliśmy niepodległość, to w dużo większym stopniu słychać to, że mówimy własnym głosem: o zdrowiu, o gospodarce, o pracy, o edukacji - dodał.
Zandberg odcina się od Nowej Lewicy
Odciął się też zdecydowanie od skojarzeń Razem z Nową Lewicą. - Nam się nie da zamknąć ust za kilka ładnych słów Tuska, z których potem i tak nic w praktyce nie wynika. Nie będziemy milczeć, gdy rząd pcha Polskę do prywatyzacji ochrony zdrowia. No nie, to nie ta partia. Nas nie można kupić za błyskotki - kontynuował.
Współprzewodniczący Razem zaznaczył, że dużym wyzwaniem przed wyborami parlamentarnymi jest dotarcie do tych wyborców, którzy o Razem albo nie słyszeli albo - jak dodał - „słyszeli w jednej lub drugiej zaangażowanej po stronie Platformy albo PiS-u telewizji, oczywiście z odpowiednim komentarzem”.
Innym wyzwaniem - jak wymieniał - jest przekonanie do siebie starszych wyborców. - Właśnie wyszło z drukarni 130 tys. egzemplarzy nakładu gazety Partii Razem, która jest rozdawana na ulicach. Razem ma dziś silną pozycję wśród wyborców przed czterdziestką, ale musimy dotrzeć też do wyborców starszych. Dlatego używamy tego bardziej tradycyjnego środka komunikacji - dodał.
Zandberg: bardzo mocno urośliśmy po wyborach prezydenckich
Zandberg zapewnił, że organizowanie tak wielu inicjatyw jest możliwe dzięki ciągle zwiększającej się liczbie członków partii. - Bardzo mocno urośliśmy po wyborach prezydenckich, Partia Razem nigdy nie była tak silna jak dzisiaj. Ta siła to tysiące nowych członków - ich pomysły, energia, lokalna aktywność, ale też składki członkowskie. To ważne, bo Razem, w przeciwieństwie do innych partii, nie dostaje milionów złotych z budżetu państwa - zaznaczył, nawiązując do subwencji, której partia nie otrzymuje, ponieważ jej członkowie startowali w wyborach z koalicyjnego komitetu Lewica.
Współprzewodniczący Razem nie kryje, że podstawowym celem partii jest samodzielne dostanie się do parlamentu i zebranie tylu głosów, aby to od jego partii zależała większość w Sejmie. - Razem nie interesują stołki dla stołków i udawanie sprawczości. Chcemy mieć realny wpływ, chcemy prawdziwych zmian. Dlatego walczymy o mandaty we wszystkich 41 okręgach wyborczych. I dlatego jesteśmy cały czas w trasie - zakończył.
Liderzy Razem swoją trasę rozpoczęli w Bielsku-Białej, później odwiedzili m.in. Włocławek czy Płock. Po nowym roku wyruszą w Małopolskę gdzie 9 stycznia spotkają się z wyborcami w Krakowie, a 11 stycznia w Nowym Sączu.
Szymon Adamus (PAP)
sza/ mro/ ppa/