Paszyk: apeluję do Lewicy, abyśmy zeszli na ziemię. Kompromis aborcyjny to w obecnej sytuacji jedyna możliwość [STUDIO PAP]
Apeluję do Lewicy byśmy zeszli na ziemię; w obecnych realiach, takim układzie sił w Sejmie i przy obecnym prezydencie, jedynym rozwiązaniem liberalizującym przepisy aborcyjne jest powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego - mówił w Studiu PAP szef klubu PSL-TD Krzysztof Paszyk.
Zapytany, kiedy Trzecia Droga złoży w Sejmie swój projekt ustawy ws. aborcji Paszyk odpowiedział, że stanie się to prawdopodobnie w czwartek. Projekt przewiduje przywrócenie obowiązującego do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. tzw. kompromisu aborcyjnego. Trwają także prace Trzeciej Drogi nad uchwałą Sejmową dotyczącą przeprowadzenia referendum w sprawie aborcji, co jak powiedział Paszyk, ma być kolejnym etapem zmian w tym zakresie.
W środę minister ds. równości Katarzyna Kotula w rozmowie z "Wysokimi obcasami" powiedziała, że nie zagłosuje za ustawą, która będzie przywracała tzw. kompromis aborcyjny. Oceniła, że nie jest to żadna zmiana a krok wstecz i dodała, że nie ma zgody Lewicy na referendum ws. aborcji. "Nie głosuje się nad prawami człowieka" - podkreśliła.
"Pani ministra Kotula musi spojrzeć Polkom i Polakom w oczy i powiedzieć, że w związku z tym jeszcze przez półtora roku będzie obowiązywało to straszne prawo, które zostało ukształtowane w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. My tak nie chcemy" - powiedział Paszyk odnosząc się do słów minister ds. równości.
Szef klubu PSL-TD zaznaczył, że przy obecnym kształcie Sejmu oraz obecnym prezydencie "nie będzie możliwości przeforsowania bardzo liberalnych projektów przez półtora roku a nawet przez trzy lata".
"Apeluję do Lewicy, byśmy zeszli na ziemię, dobrze spojrzeli na arytmetykę sejmową, spojrzeli kto przez prawie półtora roku jest jeszcze gospodarzem w Pałacu Prezydenckim i jak nie możemy zrobić jednego czy dwóch kroków do przodu, to zróbmy chociaż pół kroku w przód i zliberalizujmy, przywróćmy jakieś rozsądne zasady jeśli chodzi o przepisy aborcyjne" - ocenił.
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) February 22, 202
Paszyk podkreślił, że w obecnych realiach jedynym rozwiązaniem i poluzowaniem "drakońskich zasad, które zostały wprowadzone przez Trybunał konstytucyjny", może być projekt Trzeciej Drogi przywracający tzw. kompromis aborcyjny.
W środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział złożenie projektu Trzeciej Drogi ws. aborcji. Dodał, że wszystkie projekty ws. aborcji, które wpłynęły do Sejmu będą rozpatrywane łącznie na pierwszym kwietniowym posiedzeniu Sejmu, albo na ostatnim posiedzeniu w marcu.
W ubiegłym tygodniu szef klubu Polska 2050-TD Mirosław Suchoń oraz przewodniczący klubu PSL-TD Krzysztof Paszyk poinformowali PAP, że prace nad wspólnym projektem Trzeciej Drogi ws. aborcji są na finiszu. Dodali, że równolegle trwają także prace nad uchwałą dotyczącą przeprowadzenia referendum w sprawie aborcji.
Pod koniec stycznia do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej w sprawie aborcji, który zakłada, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12. tygodni jej trwania.
W listopadzie Lewica złożyła dwa projekty ws. liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021 r.
"Spotkanie rządu polskiego i ukraińskiego to naprawdę cenna inicjatywa"
"Należy przynajmniej spróbować uczynić ten pierwszy krok na drodze do ustąpienia tych problemów" - mówił Paszyk. Jak ocenił, w koalicji rządzącej "widać, że nie tylko PSL jest skłonne poprzeć" inicjatywę spotkania. "Najważniejsze dzisiaj to usiąść i przezwyciężyć obawy i problemy, które się pojawiły. Byłoby dobrze wytłumaczyć prezydentowi Zełenskiemu te racje, które są po stronie polskiej" - powiedział.
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) February 22, 202
Paszyk ocenił, że obecnie dialog Polski z Ukrainą w kwestii rolnictwa toczy się w dużej mierze za pośrednictwem mediów. "To nie jest dobra droga do tego, żeby w spokoju szukać racji ukraińskiej i tej, która jest po stronie polskiej. (...) Z pewnością jest czas na to, żeby te wzajemne uwagi i racje bezpośrednio wyrazić; to na pewno spowodowałoby uspokojenie" - ocenił.
Podkreślił, że szefowi resortu rolnictwa zależy m.in. na wypracowaniu polsko-ukraińskiej umowy pozwalający uregulować kwestię transportu zboża, podobną do tych, które z Ukrainą zawarły m.in. rządu Rumunii czy Bułgarii.
autorzy: Mikołaj Małecki, Adrian Kowarzyk
kno/
