Ponad dwie trzecie krajów NATO dołączyło do programu wsparcia wojskowego dla Ukrainy
Cztery miliardy dolarów zadeklarowały dotychczas europejskie kraje NATO oraz Kanada na wsparcie wojskowe dla Ukrainy w ramach programu zakupów amerykańskiej broni. Zdaniem sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego „obecnie ponad dwie trzecie sojuszników zobowiązało się do udziału w programie”.
Mechanizm PURL i jego rola w dostawach broni dla Ukrainy
W ramach uruchomionego w sierpniu mechanizmu PURL (ang. Prioritised Ukraine Requirements List) kraje NATO finansują zakupy broni i amunicji z amerykańskich zapasów, a następnie przekazują tę broń Ukrainie, która od lutego 2022 r. odpiera rosyjską inwazję.
W ten sposób dostarczana jest m.in. broń obrony powietrznej, który pomaga wojskom ukraińskim utrzymać linię frontu i chronić ludność. Za te pieniądze kupowane są też drony, pociski do myśliwców F-16 i amunicja.
Obecnie deklaracje wsparcia to 4 mld dolarów, a Kwatera Główna NATO w Brukseli liczy, że na koniec roku będzie to 5 mld USD.
Pierwsze państwa finansujące dostawy
Pierwszym krajem, który sfinansował wsparcie dla Ukrainy, była Holandia. Stało się to na początku sierpnia, a pierwszy pakiet był wart ok. 570 mln dolarów. Kilka dni później Dania, Norwegia i Szwecja przekazały, że sfinansują kolejny pakiet sprzętu i amunicji o wartości 500 mln dolarów.
W połowie sierpnia kolejny pakiet – opiewający na kwotę również 500 mln dolarów – zadeklarowały Niemcy. W drugiej połowie tego miesiąca taką samą kwotę na zakup amerykańskiego sprzętu wojskowego dla Ukrainy zadeklarowała Kanada.
W ciągu kolejnych tygodni do PURL zaczęły dołączać następne kraje. W połowie listopada Dania, Estonia, Finlandia, Islandia, Łotwa, Litwa, Norwegia i Szwecja ogłosiły, że sfinansują wspólny pakiet sprzętu wojskowego i amunicji dla Ukrainy o wartości 500 mln dolarów.
Udział Polski w PURL
Do programu dołączyła też Polska. Wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ogłosił na spotkaniu ministerialnym w Brukseli w środę, że w ramach kolejnego pakietu Polska z Niemcami i Norwegią przekaże 500 mln dolarów dla Ukrainy. Podkreślił, że ma nadzieję, iż zostanie to dostrzeżone przez USA i Ukrainę, a także zachęci to innych sojuszników do programu.
- To są głównie tzw. efektory w żargonie NATO-wskim, czyli rakiety do baterii Patriot, czyli coś, co będzie chroniło ukraińskie miasta i elektrownie, elektrociepłownie przed rosyjskimi rakietami. Chciałbym doprecyzować, że to są te same pieniądze, o których już mówiłem w Warszawie. Razem z Norwegami i z Niemcami to jest 500 milionów, z tego 100 milionów jest nasze. Jeden milion dolarów na każdy centymetr wysadzenia w powietrze polskiego toru przez rosyjskich sabotażystów – powiedział szef MSZ.
Oczekiwania NATO na kolejne lata
Sekretarz generalny Rutte liczy na to, że państwa Sojuszu udzielą w 2026 r. Ukrainie wsparcia o wartości co najmniej 1 mld dolarów miesięcznie.
– Jestem nastawiony ostrożnie optymistycznie wobec tego, że osiągniemy 5 mld w całym (2025) roku. W przyszłym roku znowu będziemy potrzebować dużo pieniędzy – co najmniej 1 mld (dolarów), a może nawet trochę więcej niż 1 mld (dolarów) miesięcznie. Może to być około 15 (mld dolarów), może trochę więcej w całym roku – powiedział szef NATO w środę.
Fakt, że część środków kraje przekazują samodzielnie, a część z innym krajami w pakietach, utrudnia ocenę, ile dokładnie każdy kraj wkłada w pomoc indywidualnie.
Część krajów także nie ujawnia kwot. Przykładowo, w październiku do programu dołączyła Słowenia, co było tematem konferencji w Lublanie z udziałem Ruttego oraz premiera tego kraju Roberta Goloba. Jak podała agencja Interfax-Ukraina, na pytanie, jakie środki zostaną przeznaczone na ten zakup, Golob odpowiedział, że nie może ujawnić kwoty, ponieważ jest ona tajna.
Udział państw spoza Europy
Program to jednak nie tylko europejskie kraje należące do NATO i Kanada. Rutte powiedział w środę, że również Australia i Nowa Zelandia wniosą wkład do PURL – jako pierwsi partnerzy NATO.
Szef NATO apelował w środę do wszystkich o przyspieszenie realizacji swoich zobowiązań – nie tylko na tę zimę, ale także w planach na rok 2026.
Ukraina traktuje PURL jako kluczowy instrument pozyskiwania amerykańskiego uzbrojenia potrzebnego do walki. Władze w Kijowie, w tym prezydent Wołodymyr Zełenski, wielokrotnie dziękowały sojusznikom za wsparcie i wskazywały, że dzięki PURL możliwe są dostawy systemów obrony powietrznej, pocisków, amunicji i innych środków niezbędnych dla obrony kraju.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ ap/