Premier Meloni spotkała się z J.D. Vancem i Ursulą von der Leyen
Jako "konstruktywną" określiła premier Włoch Giorgia Meloni rozmowę w jej kancelarii w Rzymie, w której w niedzielę uczestniczyli szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i wiceprezydent USA J.D. Vance. Jako główny temat spotkania zapowiedziano wcześniej relacje UE-Stany Zjednoczone.
Po spotkaniu w Palazzo Chigi szefowa rządu stwierdziła: "Włochy chcą odegrać swoją rolę, by ożywić dialog między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi". Jak podkreśliła, UE i USA "muszą stawić razem czoła wielkim globalnym wyzwaniom".
"Wolność, demokracja i centralna rola osoby to wspólne wartości, na których trzeba zbudować bardziej bezpieczną, pomyślną i stabilną przyszłość"- dodała Meloni, mówiąc: "Jestem dumna z tego kroku naprzód na rzecz jedności Zachodu".
Na początku spotkania premier wyraziła też nadzieję, że będzie ono pierwsze i wyznaczy "nowy początek".
Wiceprezydent Vance mówił, że należy mieć nadzieję na to, że będzie to początek negocjacji handlowych, które przyniosą długoterminowe korzyści USA i UE. To odniesienie do kwestii podniesienia przez Stany Zjednoczone ceł dla produktów z Unii i ich zamrożenia na 90 dni.
Amerykańskie media cytują następującą wypowiedź wiceprezydenta podczas spotkania: "Ja i prezydent Trump jesteśmy fanami premier Meloni i Włoch".
J.D. Vance podziękował Watykanowi i rządowi w Rzymie za umożliwienie obecności tak wielu zagranicznych liderów na inauguracji pontyfikatu Leona XIV.
Ursula von der Leyen uznała, że nadchodzący tydzień będzie kluczowy dla pokoju w Ukrainie. Podziękowała Vance'owi za zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w zakończenie wojny w Ukrainie. "Teraz ważny jest nasza presja, by sprawy posuwały się do przodu" - przekonywała.
W poniedziałek prezydent USA Donald Trump ma rozmawiać telefonicznie z Władimirem Putinem i Wołodymyrem Zełenskim, a przed obiema rozmowami ma się także skonsultować z przywódcami krajów europejskich: Polski, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Von der Leyen powiedziała też Vance'owi, że kraje członkowskie UE zdają sobie sprawę, że muszą zwiększyć inwestycje w obronność. Dlatego KE - jak dowodziła jej szefowa - umożliwiła zmobilizowanie 800 mld euro na ten cel w ciągu nadchodzących czterech lat.
"To oczywiście wzmocni Unię Europejską, ale wiemy, że silna Europa zawsze oznacza również silne NATO. Podsumujemy te kwestie na pewno na szczycie NATO" - zaznaczyła, odnosząc się do szczytu Sojuszu w Hadze pod koniec czerwca.
Było to drugie spotkanie von der Leyen z Vance'em. Do pierwszego doszło w lutym br. w Paryżu. Szefowa KE nie spotkała się natomiast do tej pory z prezydentem Trumpem, chociaż jest to jej partner do rozmów po stronie amerykańskiej. Podczas krótkiej wymiany zdań, do której doszło pomiędzy von der Leyen a Trumpem w czasie pogrzebu papieża Franciszka, oboje mieli się zgodzić na spotkanie w przyszłości.
Z Rzymu Sylwia Wysocka, z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
sw/ mce/ grg/
