Prezydent zawetował tzw. ustawę łańcuchową. Jest reakcja premiera
I co ci psy zawiniły? - tak premier Donald Tusk odniósł się do decyzji prezydenta Karola Nawrockiego, który odmówił podpisania tzw. ustawy łańcuchowej. Zdaniem rzecznika rządu Adama Szłapki, tylko osoba bez serca może taką ustawę zawetować. Trudno obronić taką decyzję prezydenta - dodał Szłapka.
Prezydent Karol Nawrocki poinformował we wtorek, że podjął decyzję o zawetowaniu tzw. ustawy łańcuchowej. Chodzi o nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, która oprócz zakazu trzymania psów na uwięzi wprowadzała również wymogi dotyczące kojców, w których są one utrzymywane. Regulacje te dotyczyły m.in. wielkości kojców czy ich konstrukcji.
Do decyzji prezydenta premier Donald Tusk odniósł się na platformie X. „I co ci psy zawiniły?” – napisał szef rządu.
O weto prezydenta Adam Szłapka był pytany podczas wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. Według niego „tylko osoba bez serca może taką ustawę zawetować”. Jak podkreślił, badania opinii publicznej mówią jednoznacznie, że Polacy są bardzo wrażliwi na cierpienie zwierząt. – Widać wyraźnie, że pan prezydent bardzo daleko odsunął się od takiego naturalnego myślenia Polaków o tym, co to znaczy bycie człowiekiem – zauważył minister.
Jak dodał, „trudno obronić” taką decyzję prezydenta. – Pan prezydent, widać wyraźnie, chce „sypać piach w tryby”, ale myślę, że obywatele to będą oceniać – powiedział.
W nagraniu zamieszczonym na profilu Kancelarii Prezydenta na X Karol Nawrocki podkreślił, że choć intencja ochrony zwierząt jest słuszna i szlachetna, to – według niego – ustawa była źle napisana. – Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt. Proponowane normy kojców dla psów były kompletnie nierealne. Kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarstwa – dodał.
Zaznaczył, że teza, że polska wieś źle traktuje zwierzęta, to krzywdzący stereotyp. – Dlatego nie podpisuję ustawy, która stygmatyzuje wieś, a jednocześnie nie rozwiązuje żadnego realnego problemu – dodał. Podkreślił, że prezydencki projekt – którego złożenie zapowiedział – realnie poprawi los zwierząt, ale nie będzie nakładał na ludzi restrykcyjnych, nierealnych do spełnienia obowiązków budowania kilkudziesięciometrowych kojców.
iwo/ par/ mhr/ sma/