O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Przywódcy na szczycie unijnym skoncentrują się na szukaniu finansowania dla Ukrainy

Rozpoczynający się w czwartek unijny szczyt zdominuje kwestia finansowania wsparcia dla Ukrainy. Użyciu do tego rosyjskich zamrożonych aktywów nadal sprzeciwia się Belgia. Nie chodzi tylko o Ukrainę, ale też o udowodnienie Trumpowi, że nie jesteśmy tak słabi, jak on myśli - powiedziało źródło UE.

Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Radek Pietruszka
Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Radek Pietruszka

Kluczowy temat szczytu: finansowanie Ukrainy

Chociaż w planie szczytu znalazły się także inne tematy takie jak przyszły unijny budżet czy rozszerzenie UE o kolejne państwa, na dzień przed szczytem wśród unijnych dyplomatów w Brukseli panowało przekonanie, że liczyć się będzie jedna spraw - kwestia dalszego wsparcia finansowego dla Ukrainy, której pod koniec pierwszego kwartału przyszłego roku skończą się pieniądze na dalszą obronę przed Rosją.

Liderzy mogą też rozmawiać o umowie handlowej z Mercosurem w kontekście planów przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen podpisania umowy na szczycie przywódców państw tego bloku Ameryki Południowej w sobotę w Brazylii. Aby do tego jednak doszło, państwa członkowskie UE muszą wyrazić ostateczną zgodę. Przeciwne są Francja i Polska, ale żeby zablokować zatwierdzenie umowy, muszą do nich dołączyć jeszcze dwa państwa, w tym jedno duże. Kluczowa może więc być pozycja premierki Włoch Giorgii Meloni.

Zełenski na szczycie i stanowisko Belgii

O dalszym wsparciu finansowym będzie mógł z przywódcami unijnej Dwudziestkisiódemki porozmawiać ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, który pojawi się na szczycie w Brukseli osobiście. Jednym z jego kluczowych rozmówców będzie zapewne premier Belgii Bart de Wever stawiający opór wykorzystaniu zdeponowanych w jego kraju zamrożonych rosyjskich aktywów. Tuż przed udaniem się na szczyt de Wever pojawi się w parlamencie Belgii, gdzie wygłosi przemówienie.

Według unijnych dyplomatów Belgia położyła na negocjacyjnym stole wygórowane w ich ocenie żądanie, by inne państwa członkowskie udzieliły jej nielimitowanych gwarancji finansowych w razie konieczności wypłacenia Rosji odszkodowań. - To jednak by oznaczało, że wielu przywódców będzie musiało poprosić o zgodę na taki ruch parlamenty narodowe, co prawdopodobnie zabije tę propozycję - powiedziało źródło unijne.

Belgowie na dzień przed szczytem odrzucali opcję, by udzielone przez resztę krajów UE gwarancje finansowe były równe wartości zamrożonych w UE aktywów, która wynosi 210 mld euro (mieszcząca się w Belgii izba rozliczeniowa Euroclear przechowuje 185 mld euro). Możliwe jest więc, że - jak spekulował jeden z dyplomatów - przywódcy będą próbowali negocjować z de Weverem rozwiązanie gdzieś pomiędzy 100 proc. a brakiem limitu.

Pożyczka reparacyjna i procedury decyzyjne

Zamrożone aktywa mają posłużyć do udzielenia Ukrainie tzw. pożyczki reparacyjnej, która zostanie spłacona po zakończeniu wojny i wypłaceniu przez Moskwę reparacji Kijowowi. Formalne przyjęcie takiego rozwiązania nie będzie wymagało jednomyślności wśród stolic, lecz większości kwalifikowanej (15 państw stanowiących 65 proc. ludności). Dwaj unijni dyplomaci zapewnili jednak, że nie ma mowy o tym, by taką decyzję podjąć bez zgody Belgów. Dlatego szczyt w Brukseli zostanie wykorzystany do ich przekonania i ma trwać tak długo, aż znajdzie się finansowanie Ukrainy „w jakiejś formie”.

Drugą możliwością jest zaciągnięcie pożyczki gwarantowanej unijnym budżetem, ale taka opcja wymaga jednomyślnej zgody 27 państw, a przeciwko temu są Węgry. W przeszłości brana była też pod uwagę możliwość udzielenia Ukrainie wsparcia gwarantowanego przez chętne państwa członkowskie, ale to oznaczałoby zaciągnięcie długu przez nie same, co w wielu przypadkach również wymagałoby zgody parlamentów narodowych.

Źródła unijne sugerowały, że żadna z opcji nie jest wykluczona. - To, co jest najważniejsze, to znalezienie finansowania dla Ukrainy, a nie to, w jaki sposób to zrobimy - powiedział wysoki rangą unijny urzędnik. Jak dodał, tego od Europy oczekują także Stany Zjednoczone.

Wiarygodność Unii Europejskiej na szali

Dyplomata jednego z krajów UE powiedział, że na szali jest też wiarygodność samej Unii. - Nie chodzi tylko o pieniądze dla Ukrainy, ale też o to, czy będziemy w stanie udowodnić Donaldowi Trumpowi, że nie jesteśmy tak słabi, jak on myśli - podkreślił.

Z Brukseli Magdalena Cedro i Łukasz Osiński (PAP)

mce/ luo/ jowi/ ep/

Zobacz także

  • Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Szefowie MSZ państw UE rozszerzyli sankcje wobec rosyjskiej floty cieni

  • Marcin Bosacki. Fot. PAP/Paweł Supernak
    Marcin Bosacki. Fot. PAP/Paweł Supernak

    Bosacki: w grudniu musi zostać znalezione finansowanie dla Ukrainy na najbliższy rok

  • Kaja Kallas. Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
    Kaja Kallas. Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

    Kallas: jeśli Putin przejmie Donbas, będzie kontynuować podbój Ukrainy

  • Ursula von der Leyen. Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
    Ursula von der Leyen. Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

    Von der Leyen: Europa solidaryzuje się z Australią i społecznościami żydowskimi

Serwisy ogólnodostępne PAP