O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ruszył proces urzędnika oskarżonego o posiadanie i rozpowszechnianie treści pornograficznych z udziałem małoletnich

Dzisiaj w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi - Południe ruszył proces byłego warszawskiego urzędnika oskarżonego o posiadanie i rozpowszechnianie treści pornograficznych z udziałem małoletnich. 39-latkowi grozi od 2 do 12 lat więzienia.

Akta sprawy. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk (zdjęcie ilustracyjne)
Akta sprawy. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk (zdjęcie ilustracyjne)

W marcu tego roku funkcjonariusze policji zatrzymali w Warszawie 39-latka podejrzanego o posiadanie i rozpowszechnianie treści pornograficznych z udziałem małoletnich. Okazał się nim warszawski urzędnik, który pracował w Urzędzie Dzielnicy Praga-Północ i zajmował się obsługą rady dzielnicy.

"Zatrzymanie i przedstawienie zarzutu poprzedzone było żmudną pracą funkcjonariuszy Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, którzy monitorując internet ujawnili użytkownika rozpowszechniającego treści o charakterze pedofilskim. Abonentem ustalonego adresu IP okazał się Stanisław S., mieszkaniec Warszawy" - informowała wówczas Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

Mężczyzna został tymczasowo aresztowany, ale już opuścił areszt.

Do Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe trafił akt oskarżenia w tej sprawie, a w środę ruszył proces urzędnika. Obecny na sali rozpraw Stanisław S. nie przyznał się do winy. Składał jednak wyjaśnienia i odpowiadał na pytania prokuratury, swojego pełnomocnika i sądu.

W ich trakcie podkreślał, że jego zamiarem nie było to, o co został oskarżony.

"Nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak działa ten program (program torrentowy-red.). Ta cała sytuacja się na mnie odbiła. Byłem aresztowany, straciłem pracę i podupadłem na zdrowiu" - mówił podczas rozprawy.

Zapewniał, że nigdy nie miał pociągu do osób małoletnich oraz, że nie był świadom, że cokolwiek rozpowszechnia. Stwierdził, że treści, o które został oskarżony, a które nieświadomie były przez niego pobierane, usuwał do kosza. Przyznał też, że od około pięciu lat korzysta z programów torrentowych ściągając z nich m.in filmy, muzykę itd.

Były urzędnik podkreślił, również, że "nie wydaje mu się, aby istniały bezpieczne strony, z których można pobrać torrenty i byłyby zweryfikowane".

Sędzia następny termin rozprawy wyznaczyła na 12 stycznia 2024 roku. W jej trakcie zostaną przesłuchani świadkowie.

39-latkowi grozi od 2 do 12 lat więzienia.(PAP)

Autorka: Aleksandra Kuźniar

jc/

Zobacz także

  • fot. Komenda Powiatowa Policji w Kłobucku
    fot. Komenda Powiatowa Policji w Kłobucku

    Zabójstwo księdza z Kłobucka. Wiadomo, kiedy rozpocznie się proces

  • Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Proces w sprawie zabójstwa noworodka. Matka oskarża córkę, a córka matkę

  • Burmistrz Wrześni Tomasz Kałużny. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
    Burmistrz Wrześni Tomasz Kałużny. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

    Burmistrz Wrześni wrócił do pracy. Od marca trwa proces samorządowca

  • Nicolas Sarkozy. Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT
    Nicolas Sarkozy. Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT

    Sarkozy wnioskuje o zwolnienie z więzienia. Kiedy sąd ogłosi werdykt?

Serwisy ogólnodostępne PAP