Budżet na 2026 rok. Rząd przyjął projekt
Rząd przyjął projekt budżetu na 2026 r. - ogłosiła w czwartek na platformie X ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jak dodała we wpisie, to bardzo dobry budżet dla polityki mieszkaniowej.
„5 mld zł na budownictwo społeczne. To aż 2,5 razy więcej niż w tym roku” - brzmi wpis szefowej MFiPR.
Rząd właśnie przyjął projekt budżetu na 2026.
To bardzo dobry budżet dla polityki mieszkaniowej.
5 000 000 000 zł na budownictwo społeczne. To aż 2,5 razy więcej niż w tym rok.
Jedziemy według rozkładu jazdy💪— Katarzyna Pełczyńska (@Kpelczynska) August 28, 2025
Według założeń budżetu na 2026 r. na obronę wydane zostanie 200 mld zł - podał premier Donald Tusk. To gigantyczne pieniądze, ale wiemy po co, to robimy - podkreślił. Premier dodał, że ponurym komentarzem do tych decyzji był ostatni atak rosyjski na Ukrainę. Wojna nabiera tam rozpędu - zaznaczył.
Premier Tusk: my niskim deficytem nie obronimy polskiej granicy, my polską granicę obronimy nowoczesną, wielką armią
Na wstępie czwartkowego posiedzenia rządu, poświęconego projektowi budżetu na 2026 r., premier nawiązał do tego ataku. Stwierdził, że nikogo nie będzie interesowało to, że mamy wysoki deficyt, jeśli wojna na Ukrainie będzie dalej się toczyła. - My niskim deficytem nie obronimy polskiej granicy. My polską granicę obronimy nowoczesną, wielką armią - powiedział Tusk.
- Jeśli w tym budżecie zakładamy, że wydamy na bezpieczeństwo, na obronę 200 mld złotych, to to musi kosztować. Te 200 mld to nie jest abstrakcja. To są gigantyczne pieniądze. My wiemy dlaczego to robimy - podkreślił szef rządu.
Szef rządu: będziemy dalej zbroić Polskę i przygotowywać państwo polskie na każdą okoliczność tak, żeby Polacy mogli czuć się bezpiecznie
Według niego, „ponurym komentarzem” do tych decyzji była choćby ostatnia noc w Ukrainie. „Wojna nabiera tam niestety rozpędu. Wszystkie iluzje wielu przywódców światowych, że wystarczy pięć spotkań i wojna się skończy świadczą tylko o tym, że nie znają Rosji i nie znają Władimira Putina - powiedział Tusk.
Dodał, że „ta woja się toczy i będzie się toczyła”. - I dlatego nie wahaliśmy się i będziemy dalej tak postępować, czy to się komuś będzie podobało, czy nie. I będziemy dalej zbroić Polskę i przygotowywać państwo polskie na każdą okoliczność tak, żeby Polacy mogli czuć się bezpiecznie - powiedział szef rządu.
Ukraińskie Siły Powietrzne ze sztabem w Kijowie przekazały, że do zmasowanych ataków wojsko rosyjskie użyło 598 dronów uderzeniowych typu Shahed oraz 31 rakiet: aerobalistycznych, balistycznych i manewrujących. 563 drony udało się zestrzelić lub unieszkodliwić środkami walki elektronicznej. Zestrzelono także 26 rakiet – przekazały Siły Powietrzne.
Według Sił Powietrznych, odnotowano trafienia dronów i pocisków rakietowych w 13 miejscach, zaś w 26 miejscach na ziemię spadły ich odłamki. W wyniku rosyjskiego ataku na Kijów uszkodzona została też siedziba przedstawicielstwa Unii Europejskiej oraz Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Ucierpiały ponadto siedziby mediów, Radia Swoboda i portalu Ukrainska Prawda. Zniszczona została też zajezdnia kolejowa i wagony pociągu ekspresowego Intercity.
Rosjanie atakowali Ukrainę od późnych godzin wieczornych w środę do rana w czwartek. Alarm powietrzny, który ogłoszono na terytorium całego kraju, w Kijowie trwał ponad dziewięć godzin. Syreny wyły m.in. w obwodach przy granicy z Polską. Był to pierwszy tak zmasowany rosyjski atak na Ukrainę od kilku tygodni; w tym czasie w stolicy Ukrainy panowała względna cisza na tle wysiłków USA, by doprowadzić do rozmów pokojowych między Kijowem a Moskwą. (PAP)
ero/ mok/