O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Socjolożka: Trzaskowski powinien zacząć mówić o patriotyzmie, roli wspólnoty i państwa

Socjolożka dr hab. Helena Chmielewska-Szlajfer w rozmowie z PAP oceniła, że Rafał Trzaskowski przed II turą wyborów powinien zacząć wyraźniej mówić o patriotyzmie, nie tylko podkreślając rolę Polski w UE, ale odwołując się do poczucia wspólnoty, której fundamentem jest państwo.

Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Dr hab. Helena Chmielewska-Szlajfer z warszawskiej Akademii Leona Koźmińskiego i London School of Economics and Political Science, komentując dla PAP kampanię Rafała Trzaskowskiego, oceniła, że dotychczas nie wybrzmiał w niej temat wzmocnienia roli obywateli w kontroli władzy, będący jednym z głównych postulatów środowisk samorządowych, z którymi przecież prezydent Warszawy jest związany. Dodała, że powinien to być jeden z elementów drugiej części jego kampanii.

"Ludzie wyraźnie czują, że władza nie działa tak, jakby chcieli. To zrozumiałe, bo rządzący złożyli bardzo dużo obietnic. Obywatele są frustrowani, że zmiany nie następują" - tłumaczyła. "Pomijając strategie komunikacyjne na czas kampanii, obywatele po prostu chcą mieć więcej kontroli nad politykami. Dziś uważają, że tej kontroli nie ma, a władza nadal robi, co chce" - zaznaczyła.

Socjolożka oceniła, że kandydat KO, aby być bardziej przekonującym, powinien także zacząć mówić o patriotyzmie w sposób inny niż ten zmonopolizowany przez nacjonalistów. Zwróciła uwagę, że "mamy również tradycje patriotyczne w innym duchu - mniej więcej 100 lat temu Piłsudski i PPS byli w stanie skutecznie mówić o patriotyzmie z innej perspektywy niż ultranacjonalistyczna". Dodała, że nawet patrząc na czasy współczesne, można wskazać niedawne 8 lat demonstracji prodemokratycznych jako przykład nowoczesnego, wspólnotowego patriotyzmu.

"Narracja strony liberalnej o patriotyzmie sprowadza się wyłącznie do podkreślania miejsca i roli Polski w Unii Europejskiej" - skomentowała. "Jeżeli patriotyzm ma oznaczać wyłącznie tyle, jest to za mało" - oceniła ekspertka. Podkreśliła, że patriotyzm wymaga poczucia wspólnoty, a głównym punktem odniesienia jest dla niej państwo, jego historia, kultura i to jak ono działa, a nie w wielka, wielopaństwowa organizacja, na którą jednostki nie mają dużego wpływu.

Więcej

Fot. PAP/Piotr Polak/Szymon Pulcyn
Fot. PAP/Piotr Polak/Szymon Pulcyn

"Wynik wyborów będzie niepewny do ostatniej chwili". Ekspert komentuje

Chmielewska-Szlajfer widzi w tym duży, niewykorzystany potencjał kandydata KO. Zwróciła uwagę, że szef MSZ Radosław Sikorski "bardzo dobrze pokazuje, jak może działać patriotyzm, który nie jest nacjonalistyczny, więc Rafał Trzaskowski nie musi daleko szukać, żeby zobaczyć jak można to robić".

Dostrzega też, że Trzaskowski ma za zadanie demobilizację wyborców prawicowych, którzy głosowali na Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna, wykazując, że Karol Nawrocki stanowi drugą połowę duopolu PO - PiS, w związku z czym, wyborcy antysystemowi niewiele osiągną, głosując na kandydata popieranego przez PiS. Nawrocki zaś ma dokładnie odwrotną pracę do wykonania – przekonać, że wcale do tego duopolu nie należy.

"Swoim dotychczasowym, niekonsekwentnym zachowaniem, zabiegając o sympatię prawicowych wyborców i porzucając centro-lewicowych, Trzaskowski niewiele ugrał. Teraz będzie musiał przekonać do siebie lewicowych wyborców, głosujących nie tylko za progresywnymi rozwiązaniami, ale i za wartościami demokratycznymi, które są mu niewątpliwie bliższe niż Nawrockiemu" - oceniła. Dodała, że prezydent stolicy będzie musiał przekonać tych, którzy wahają się, czy na niego głosować jako na mniejsze zło, czy może w ogóle nie iść na wybory w drugiej turze.

Zwróciła uwagę, że sondaże po raz kolejny nie doszacowały prawicowych wyborców, a potencjalny elektorat Trzaskowskiego głosował bardziej partykularnie. Wskazała, że w ostatnich tygodniach ignorował on stronę lewicową, progresywną i wyczuloną na prawa człowieka, przez co część jego elektoratu postawiła na kandydatów bardziej lewicowych. "Jednak podobny argument można wysunąć po prawej stronie - ludzie, którym nie podoba się duopol, znaleźli innych niż Nawrocki prawicowych kandydatów" - uzupełniła. "Tzw. głosy serca zmienią się w II turze na głosy bardziej taktyczne" - skomentowała.

Więcej

Karol Nawrocki Fot. PAP/Adam Warżawa
Karol Nawrocki Fot. PAP/Adam Warżawa

Nawrocki: w drugiej turze wyborów prezydenckich prawica musi się zjednoczyć

Podkreśliła, że – biorąc pod uwagę sondaże - wynik Grzegorza Brauna jest szokująco wysoki, co pokazało że istotnej części społeczeństwa "nie przeszkadzają brunatne poglądy". "Czwarty najwyższy wynik w tych wyborach, należący do Brauna to zdecydowanie pobudka, jeżeli chodzi o nastroje społeczne. To owoc wielu lat, a zwłaszcza ostatnich miesięcy, siania strachu, antyimigranckiej nienawiści oraz efekt wejścia tych narracji do mediów głównego nurtu" - zaznaczyła.

Dr hab. Chmielewska-Szlajfer zapytana o wagę tegorocznych wyborów prezydenckich w oczach wyborców odpowiedziała, że zależy ona od indywidualnych kalkulacji, które potrafią być bardzo różne. Podkreśliła, że "dla jednych stawką wyborów jest fundament - utrzymanie demokracji, a dla innych sprawy dotyczące poziomu życia". Tłumaczyła, że wyborcy kalkulują udział w wyborach i wybór danego kandydata począwszy od ogólnych rozważań dotyczących światopoglądu, roli religii, przez poczucie zaufania do danej osoby, po szanse na poczucie opieki lub, odwrotnie, na "święty spokój", rozumiany jako najmniejszą ingerencję danego polityka w codzienne życie.

Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski w pierwszej turze wyborów prezydenckich zdobył 31,36 proc. głosów, a kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki - 29,54 proc. głosów - wynika z informacji podanej w poniedziałek przez Państwową Komisję Wyborczą.

Według danych ze 100 proc. obwodów kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen uzyskał 14,81 proc. głosów, Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej) - 6,34 proc., kandydat Trzeciej Drogi Szymon Hołownia - 4,99 proc., kandydat Razem Adrian Zandberg - 4,86 proc., kandydatka Nowej Lewicy Magdalena Biejat - 4,23 proc.

Dziennikarz Krzysztof Stanowski zdobył 1,24 proc. głosów, była posłanka SLD Joanna Senyszyn - 1,09 proc., kandydat Wolnych Republikanów Marek Jakubiak - 0,77 proc., ekonomista Artur Bartoszewicz - 0,49 proc., lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju Maciej Maciak - 0,19 proc., kandydat Bezpartyjnych Samorządowców Marek Woch - 0,09 proc.

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki zmierzą się 1 czerwca w II turze wyborów prezydenckich. (PAP)

zzp/ wj/ mhr/ grg/

Zobacz także

  • Żołnierz z Nigru, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/LEGNAN KOULA
    Żołnierz z Nigru, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/LEGNAN KOULA

    Zamach stanu w Gwinei Bissau. Armia potwierdziła, że aresztowała prezydenta i przejęła władzę

  • Jordan Bardella, fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
    Jordan Bardella, fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

    Szef skrajniej prawicy we Francji prowadzi w sondażu nt. wyborów prezydenckich

  • Prezydent Ugandy Yoweri Museveni. Fot. PAP/EPA/DANIEL IRUNGU
    Prezydent Ugandy Yoweri Museveni. Fot. PAP/EPA/DANIEL IRUNGU

    Rosja tuż przed wyborami w Ugandzie pomaga prezydentowi kontrolować społeczeństwo

  • Graffiti z wizerunkiem Catherine Connolly, fot. PAP/EPA/BRYAN MEADE
    Graffiti z wizerunkiem Catherine Connolly, fot. PAP/EPA/BRYAN MEADE
    Specjalnie dla PAP

    Irlandia wybrała nową prezydent. Ekspert: zwycięstwo Connolly jest miażdżące

Serwisy ogólnodostępne PAP