Trela: do końca roku chcemy zakończyć prace komisji ds. Pegasusa
Do końca roku członkowie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa chcą przygotować końcowy raport i zakończyć jej prace - powiedział wiceszef komisji Tomasz Trela (Lewica). Pytany o planowane na poniedziałek przesłuchanie b. szefa MS Zbigniewa Ziobry, ocenił, że świadek będzie chciał uniknąć konfrontacji.
W zeszłym tygodniu Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji zaplanowane na 29 września. - Sąd uznał, że te przesłanki (...) - uporczywe niestawiennictwo, uporczywe uchylanie się od złożenia zeznań, które stanowią podstawę do orzeczenia takiego środka, zostały spełnione i w związku z tym sąd uwzględnił wniosek komisji - uzasadniała wówczas rzeczniczka prasowa ds. karnych sądu, sędzia Anna Ptaszek.
Ziobro stawi się przed komisją?
Trela przyznał w piątkowej rozmowie z Onetem, że obawia się, iż Ziobro będzie robił absolutnie wszystko, by uniknąć konfrontacji z członkami komisji. Poseł nawiązał do treści listu prezesa TK Bogdana Święczkowskiego do szefa Policji Marka Boronia, w którym Święczkowski stwierdził, że ewentualne zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ziobry na posiedzenie komisji będzie stanowiło działanie bezprawne, mogące rodzić odpowiedzialność prawną, w tym karną, tych funkcjonariuszy.
Zdaniem Treli list „jednego z najbliższych współpracowników Ziobry” jest jedną z prób uniknięcia doprowadzenia b. ministra sprawiedliwości na posiedzenie sejmowej komisji śledczej. - My będziemy gotowi - zapewnił, dodając, że w piątek będzie rozmawiał z doradcami w tej sprawie. - Jeszcze omawiamy ostateczne kształty pytań i jeszcze tam analizujemy różne rzeczy właśnie przed tym poniedziałkowym przesłuchaniem - dodał.
- Nie mam wątpliwości, że pan Zbigniew Ziobro w poniedziałek może się gdzieś położyć do szpitala i ten szpital może być nawet poza granicami naszego kraju - stwierdził poseł Lewicy.
Wiceprzewodniczący komisji dopytywany, czy - jego zdaniem - gdyby doszło do skazania Ziobry, to prezydent Karol Nawrocki mógłby go ułaskawić, stwierdził, że nie ma żadnych wątpliwości, iż taki będzie „pas transmisyjny”. - Myślę, że Karol Nawrocki będzie takie rzeczy robił dlatego, że po pięciu latach będzie się chciał ubiegać o ponowne stanowisko czy reelekcję i z jakiegoś środowiska politycznego będzie musiał wystartować - powiedział.
Trela przekazał też, że komisja chce przygotować raport i zakończyć swoje prace do końca bieżącego roku. - W ślad za raportem (chcemy złożyć - przyp. PAP) konkretne doniesienia do prokuratury, chcemy numeratywnie wymieniać tych wszystkich delikwentów z PiS-u, którzy uczestniczyli w tym procederze zakupu, a później nielegalnego wykorzystywania oprogramowania Pegasus - powiedział.
Co z Jarosławem Kaczyńskim?
Poseł podkreślił, że na ten moment członkowie komisji nie zgromadzili wystarczającego materiału, żeby skierować wniosek do prokuratury w sprawie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Co nie przesądza, że na spotkaniach wewnętrznych w PiS być może panowie o tym rozmawiali - dodał.
Sejmowa komisja śledcza od ponad roku chce przesłuchać Ziobrę w związku z wykorzystywaniem w Polsce oprogramowania Pegasus do inwigilacji m.in. przeciwników politycznych. Obecną procedurę komisja wszczęła pod koniec czerwca w związku z kolejną, ósmą już, nieobecnością Ziobry na przesłuchaniu. W rezultacie Sejm 25 lipca zgodził na jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na posiedzenie komisji.
Były minister, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa działa nielegalnie, uzasadniając to wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 10 września ub.r. stwierdzającym, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji jest niekonstytucyjna.
W marcu ub.r. Sejm podjął jednak uchwałę, w której stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm, wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
Podobna procedura miała już miejsce w tym roku. 31 stycznia policja zatrzymała Ziobrę po wywiadzie w TV Republika, lecz nie zdążył on na posiedzenie komisji śledczej. Komisja uznała doprowadzenie za nieskuteczne i wnioskowała o areszt do 30 dni, czego sąd nie uwzględnił.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Według przekazanych dotąd, m.in. przez NIK, informacji Pegasus zakupiono jesienią 2017 r. dla CBA, ze środków w zasadniczej części (25 mln zł) z Funduszu Sprawiedliwości. (PAP)
andr/ sdd/ mow/ know/