Trzaskowski: musimy być gotowi, aby współpracować z każdą amerykańską administracją
Polska musi być gotowa do współpracy z każdą amerykańską administracją, niezależnie od tego, czy wybory wygra Kamala Harris czy Donald Trump. Nie wolno się na nikogo obrażać i trzeba być gotowym z każdym współpracować – mówił podczas spotkania z mieszkańcami Radomia prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Prezydent stolicy przyjechał do Radomia na zaproszenie prezydenta Radomia Radosław Witkowskiego.
Trzaskowski zauważył, że podczas większości tego typu spotkań zwykle pada pytanie o to, czy Polska jest bezpieczna. I właśnie bezpieczeństwu poświęcił sporą część swojego wystąpienia. "To co najważniejsze, to nie popełnić błędu PiS-u, pana prezydenta Dudy, który – jak pamiętacie – obstawiał tylko jednego kandydata, a później, jak wygrał Joe Biden, to postanowił się PiS gremialnie obrazić na werdykt obywateli Stanów Zjednoczonych" – zauważył.
Prezydent Warszawy wspominał swoją wrześniową wizytę w USA. Jak podkreślił, spotykał się tam zarówno z przedstawicielami Partii Demokratycznej, jak i Republikańskiej, a także z reprezentantami ośrodków analitycznym i środowisk naukowych, by rozmawiać o bezpieczeństwie i zagrożeniach demokracji.
Jak dodał, z tej wizyty wyciągnął dwa wnioski. "Jeden jest bardzo prosty, że trzeba pamiętać o tym, że Amerykanie wybierają prezydenta dla siebie, a nie dla nas. W związku z tym my musimy być gotowi do tego, aby pracować z każdą amerykańską administracją i współpracować z każdym prezydentem" – podkreślił wiceszef PO. Drugi wniosek był taki, że "to my przede wszystkim musimy pokazać, że sami jesteśmy gotowi zapewnić sobie bezpieczeństwo" - zaznaczył.
Prezydent Warszawy zwrócił uwagę, że stanowisko prezydenta Joe Bidena i Kamali Harris jest jasne. "Prezydent Biden mówił, że USA będą broniły każdego centymetra państwa, które należy do NATO. Prezydent Trump mówił - co dla nas bardzo ważne - że na pewno należy brać odpowiedzialność i pomagać tym, którzy inwestują w swoje bezpieczeństwo" – wskazał Trzaskowski.
"I my dziś jesteśmy wzorem w całej Europie, ale również na świecie jako państwo, które - jeśli chodzi o procent swojego PKB - inwestuje najwięcej w Sojuszu Północnoatlantycki. Ten cel to 2 proc. dla całego Sojuszu, a my już niedługo dojdziemy do prawie 5 proc. PKB" – powiedział samorządowiec.
"Jeśli jeden z kandydatów na prezydenta USA mówi, że pomagać należy tym, którzy sami są gotowi stawić czoła niebezpieczeństwu, to my jesteśmy gotowi. I to jest właśnie ta lekcja, która płynie z mądrze prowadzonej polityki zagranicznej, że na nikogo nie wolno się obrażać, i trzeba być gotowym, aby z każdym współpracować" -powiedział prezydent Warszawy.
Walka z dezinformacją
Trzaskowski wspomniał też o innym aspekcie poczucia bezpieczeństwa Polaków. "Przede wszystkim bezpieczeństwo zaczyna się od tego, że jesteśmy dobrze poinformowani. Dzisiaj każda wojna zaczyna się od dezinformacji, każda wojna zaczyna się od siania kłamstwa" – zaznaczył.
Odnosząc się do raportu w sprawie podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza powiedział, że "taka maszyna do siania kłamstw przez osiem lat była budowana przez państwo PiS". "80 mln zł wydano na dezinformację. (…) Tymczasem dla 63 proc. Polek i Polaków najgorsza jest dezinformacja i kłamstwo. Musimy osuszyć to bagno, zacząć od tego, by wyjaśniać tego typu sytuacje i jasno pokazać Polkom i Polakom, gdzie mieliśmy do czynienia z dezinformacją i kłamstwem, bo prawda jest najważniejsza" – stwierdził Trzaskowski.
Prezydent stolicy mówił także o innych zagrożeniach związanych z dezinformacją, o "odporności na dezinformację ze strony Rosjan, ze strony setek trolli internetowych, które nie robią absolutnie niczego innego, tylko próbują nas na siebie napuszczać i budzić konflikt".
"My zamierzamy tworzyć infrastrukturę bezpieczeństwa. I tym się w tej chwili zajmujemy. Zaczniemy od takich kwestii jak weryfikacja tych wszystkich informacji, które do nas docierają, ale zacznijmy też mówić głośno o tym, co dzieje się w cyberprzestrzeni" - powiedział. Jak przekazał, w 2023 roku odnotowano w Polsce 80 tys. ataków na infrastrukturę cybernetyczną państwa (o 100 proc. więcej niż rok wcześniej), a w tym roku doszło już 88 tys. tego rodzaju incydentów.
Trzaskowski wspomniał też o zagrożeniach wynikających z rozwoju sztucznej inteligencji. "Miałem telefon od Witalija Kliczki, od mera Kijowa, i tak po trzech minutach się zorientowałem, że coś jest nie tak, bo zupełnie nie te pytania, zupełnie nie w ten sposób, żadnej reakcji na jakieś lekkie podszczypywanie i dowcip. I coś mi nie grało i potem się okazało, że to był deep fake" – opowiadał.
"Rosjanie stworzyli tego typu zagrywkę (przy użyciu AI), żeby mnie podpuścić i nagrać. Byłem bardzo ostrożny, nic kontrowersyjnego nie powiedziałem. (...). Jeśli chcemy mieć gwarancję, że będziemy mieć zdrową demokrację, to musimy się zabezpieczyć przed rozwojem tego typu technologii" – podsumował Trzaskowski. (PAP)
ilp/ par/ grg/