Władysław Teofil Bartoszewski: Kosiniak-Kamysz byłby lepszym wyborem na premiera od kontrowersyjnego Tuska [STUDIO PAP]
Po wygranych przez opozycję wyborach, w wypadku szerszej koalicji koalicjanci będą woleli by premierem był ktoś mniej kontrowersyjny niż Donald Tusk, najlepszym wyborem byłby Władysław Kosiniak-Kamysz - mówił w czwartek w Studiu PAP poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski.
Bartoszewski w Studiu PAP pytany o to, kto jego zdaniem po wygranej opozycji w wyborach powinien być ministrem rolnictwa, powiedział, że "to jest rzecz, o której będzie decydował nowy premier, ktokolwiek by to był".
Na pytanie o to, kto w takim razie mógłby być premierem rządu, jeśli nie przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk odpowiedział, że w przypadku szerokiej koalicji, "koalicjanci będą woleli mieć kogoś mniej kontrowersyjnego". Dopytany kogo widziałby w tej roli odpowiedział, że prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza.
💬 Po wygranych przez opozycję wyborach, w wypadku szerszej koalicji koalicjanci będą woleli by premierem był ktoś mniej kontrowersyjny niż @donaldtusk, najlepszym wyborem byłby @KosiniakKamysz - mówił @WTBartoszewski z @nowePSL
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) October 5, 2023
🎥rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/iMW52aWjkC
"Jeżeli będzie duży opór przeciwko panu Tuskowi, to musi być jakiś kompromis. Jak będzie jakiś kompromis, to wtedy rozmaite rzeczy mogą się zdarzyć. Mieliśmy już dwa razy premiera Waldemara Pawlaka. (...) Moim zdaniem Kosiniak-Kamysz byłby najlepszym premierem" - powiedział.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Polacy wybiorą na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów.
Władysław Teofil Bartoszewski: PSL jest przeciwko paktowi migracyjnemu UE. Wspieramy rząd w tej materii
Pakt migracyjny Unii Europejskiej można porównać do przyklejania małego plastra na wielką ranę. PSL jest przeciwko przymusowej relokacji migrantów; wspieramy rząd w tej materii - mówił w Studiu PAP poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski.
💬 Europosłowie @nowePSL głosują w UE 🇪🇺 przeciw paktowi migracyjnemu - mówił @WTBartoszewski z @PSLWarszawa
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) October 5, 2023
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/ax708TJ8hv
W środę w Brukseli na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich przy UE przyjęto ostatni element paktu migracyjno-azylowego. Polska i Węgry były przeciw. Wstrzymały się od głosu Słowacja, Czechy i Austria. Chodzi o tzw. rozporządzenie kryzysowe. Decyzja otwiera drogę do rozpoczęcia negocjacji z Parlamentem Europejskim nad ostatecznym kształtem nowych przepisów. Także w środę, podczas sesji plenarnej PE w Strasburgu, odbywała się debata pt. "Potrzeba szybkiego przyjęcia pakietu w sprawie azylu i migracji".
💬 Europosłowie @nowePSL głosują w UE 🇪🇺 przeciw paktowi migracyjnemu - mówił @WTBartoszewski z @PSLWarszawa
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) October 5, 2023
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/ax708TJ8hv
Bartoszewski w czwartek w Studiu PAP pytany o ocenę tej decyzji powiedział, że proponowane rozwiązanie można porównać do "przyklejania małego plastra na wielką ranę". "My jesteśmy przeciwko tym rozwiązaniom, bo jesteśmy przeciwko przymusowej relokacji migrantów (...) wspieramy w tej materii rząd" - powiedział.
Pytany po to, czy przedstawiciele PSL w PE zagłosują przeciw takim rozwiązaniom odpowiedział: "Nasi europosłowie w europarlamencie głosują przeciw". Podkreślił, że Polska okazała ogromną solidarność w stosunku do uchodźców wojennych z Ukrainy, których przyjęła do siebie od wybuchu wojny.
"Myśmy pokazali, że jesteśmy w stanie solidarnie pomagać całej Europie, ale z tego nie wynika, że mamy przyjmować migrantów z innych państw" - powiedział zaznaczając, że Polska powinna być wyłączona z proponowanych schematów.
Tzw. pakt azylowo-migracyjny, to przygotowana przez Komisję Europejską propozycja zmiany obowiązujących przepisów unijnych. Przewiduje ona m.in. system "obowiązkowej solidarności". Polega on de facto na tym, że albo kraje przyjmują migrantów, albo muszą płacić około 20 tys. euro za każdą osobę. Jak czytamy w tekście propozycji legislacyjnej, "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", ale "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy".
"Natomiast minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację. Liczby te można w razie potrzeby zwiększyć, a sytuacje, w których nie przewiduje się potrzeby solidarności w danym roku, również zostaną wzięte pod uwagę" - czytamy w propozycji. (PAP)
Autor: Adrian kowarzyk
kgr/