Zatrzymano rosyjskiego właściciela statku powiązanego z eksplozją w bejruckim porcie
Władze Libanu poinformowały o zatrzymaniu Igora Greczuszkina, rosyjskiego właściciela statku, którego ładunek spowodował wielką eksplozję w bejruckim porcie w 2020 r. - przekazała we wtorek AFP. Zginęło wówczas ponad 200 osób, ponad 7 tys. zostało rannych, a straty oszacowano na miliardy dolarów.
Greczuszkin został zatrzymany w Bułgarii na podstawie czerwonej noty Interpolu. Liban stara się o jego ekstradycję. Ma 40 dni na przedstawienie wymaganych dokumentów.
Prezydent Libanu Joseph Aoun zapewnił wcześniej, że śledztwo w sprawie wybuchu zostanie wreszcie doprowadzone do końca, a winni - postawieni przed wymiarem sprawiedliwości - przypomniała AP.
3 tys. ton saletry amonowej
Statek Greczuszkina, Rhosus, przewoził z Gruzji do Mozambiku blisko 3 tys. ton saletry amonowej. Zawinął do Bejrutu, aby wziąć na pokład dodatkowy ładunek. Władze portu zajęły statek z powodu długów właściciela, następnie zaś jednostkę uznano za niezdatną do żeglugi. Rhosus został porzucony przez Greczuszkina. Marynarzy repatriowano po kilku miesiącach, ale ładunek saletry amonowej pozostał w hangarze nr 12 w bejruckim porcie - przypomniał portal Libanews. Władze portowe i celne wielokrotnie informowały rząd o niebezpiecznym ładunku, ale apele pozostały bez odpowiedzi.
Jak informowała organizacja Human Rights Watch (HRW), powszechna w Libanie korupcja latami pozwalała na wwóz lub wywóz z portu niebezpiecznych towarów bez żadnego monitoringu. Powiązania z portem miała większość libańskich partii politycznych, a Hezbollah - finansowana przez Iran szyicka organizacja terrorystyczna - był oskarżany o wykorzystywanie tego obiektu do własnych celów. Według byłego libańskiego urzędnika sądowego, który rozmawiał z AFP, Hezbollah miał w porcie pełną swobodę. W 2019 roku rząd USA nałożył sankcje na funkcjonariusza służb bezpieczeństwa Hezbollahu, twierdząc, że wykorzystywał on „libańskie porty i przejścia graniczne do przemytu kontrabandy”.
Przełom w sprawie?
Nieprawidłowości w dokumentach i niejasności dotyczące właścicieli statku, doniesienia, że część saletry została wywieziona z hangaru, i trwająca latami bezczynność urzędników zrodziły pytania, czy ładunek był istotnie przeznaczony dla Mozambiku - jak głosiły dokumenty przewozowe - czy też „pewne osoby kontrolujące ładunek i statek chciały, aby saletra pozostała w Bejrucie" - podkreśliła HRW w raporcie wydanym rok po eksplozji.
Dochodzenie prowadzone przez kolejnych libańskich śledczych nie doprowadziło do wyjaśnienia sprawy: sędziowie byli odsuwani od postępowania, politycy odmawiali wyjaśnień, powołując się na immunitet, śledztwo zawieszano. Zdaniem Libanews aresztowanie Greczuszkina może stać się przełomem w sprawie, która wciąż wstrząsa Libanem i podsyca regionalne napięcia.(PAP)
os/ akl/