Padła deklaracja Belgii ws. rosyjskich aktywów. Premier oczekuje podziału ryzyka
Premier Belgii Bart De Wever powiedział w czwartek w Kopenhadze, że Belgia jest gotowa wykorzystać zamrożone rosyjskie aktywa, ale jest wiele pytań, na które trzeba wcześniej odpowiedzieć. Jak podkreślił, Belgia oczekuje od innych krajów podziału ryzyka.
W środę unijni liderzy rozmawiali podczas szczytu w Kopenhadze m.in. na temat wykorzystania unieruchomionych aktywów rosyjskiego banku centralnego. Komisja Europejska zaproponowała 26 września krajom członkowskim UE wykorzystanie rosyjskich zamrożonych aktywów do sfinansowania pożyczki reparacyjnej w wysokości 140 mld euro. Pieniądze będą pochodzić z izby rozliczeniowej Euroclear, znajdującej się w Belgii, która udzieli pożyczki na tę kwotę z zerowym oprocentowaniem. UE wykorzystałaby te środki na sfinansowanie pożyczki dla Ukrainy, a ta miałaby ją spłacić tylko w przypadku otrzymania reparacji wojennych od Rosji.
Belgia gotowa wykorzystać rosyjskie aktywa. "Zawsze są jakieś konsekwencje"
- Jesteśmy gotowi wykorzystać te fundusze, ale jest wiele pytań, na które trzeba odpowiedzieć – oznajmił w czwartek De Wever, cytowany przez belgijskiego nadawcę VRT. Według niego istnieją poważne ryzyka prawne i finansowe.
- Nie ma darmowych pieniędzy. Zawsze są jakieś konsekwencje – podkreślił szef belgijskiego rządu, cytowany z kolei przez agencję Reutersa. - Wczoraj wyjaśniłem moim kolegom, że chcę, żeby podpisali się pod tym, że jeśli weźmiemy pieniądze (przywódcy Rosji Władimira) Putina i je wykorzystamy, to wszyscy będziemy odpowiedzialni, jeśli coś pójdzie nie tak - zaznaczył.
- Nie stawiajcie mnie w roli złego człowieka – dodał De Wever. - Od pierwszego dnia byłem bardzo konstruktywny – dodał. (PAP)
mce/ kbm/ pap/