Prof. Senyszyn: kampania wyborcza pozwala mi na głoszenie poglądów, które są marginalizowane w Polsce
Kandydatka na prezydenta Joanna Senyszyn powiedziała w Studiu PAP, że kampania wyborcza pozwala jej na głoszenie poglądów, które są marginalizowane w Polsce. Wskazała, że jednym z problemów jest mieszkalnictwo; jej zdaniem część środków przeznaczanych na obronność powinno się zainwestować w spółdzielnie mieszkaniowe.
Senyszyn oceniła we wtorek w Studiu PAP, że dotychczasowi prezydenci zbyt rzadko zwoływali Rady Gabinetowe, które - jej zdaniem - poprawiłyby współpracę głowy państwa z rządem. Jak dodała, prezydent musi sam inicjować negocjacje, jeżeli chce "dogadać się z rządem" w sprawach ważnych dla Polaków i odegrać istotną rolę w rozmowach. Zaznaczyła, że rząd z założenia również reprezentuje interesy obywateli, jednak - jak dodała - "te interesy są zawsze wypaczone partyjnym spojrzeniem".
"Dlatego uważam, że bardzo dobrze, żeby w Pałacu Prezydenckim zasiadła profesor nauk ekonomicznych, która będzie wiedziała, jakie skutki dla gospodarki kraju będą miały podpisywane przez nią ustawy, żeby to była osoba absolutnie niezależna, która wszystkich obywateli i obywatelki traktuje jednakowo, nikogo nie dyskryminuje, jest demokratką - właśnie te cechy posiadam" - powiedziała kandydatka na prezydenta. Senyszyn
Program wyborczy na dniach
B. posłanka SLD pytana o szczegóły jej kampanii, zapowiedziała, że we wtorek wieczorem lub w środę na jej stronie internetowej zostanie opublikowany program wyborczy. Dodała też, że przygotowała materiały promocyjne jedynie na trzy ostatnie tygodnie kampanii wyborczej. "Zajmowałam się bardzo długo marketingiem wyborczym i politycznym jako wykładowczyni i wiem, że też następuje takie zmęczenie materiału. Jeżeli za długo są jakieś materiały rozpowszechniane, no to właściwie one już znikają z punktu widzenia" - przekonywała.
Jak przekazała Senyszyn, łącznie na swoją kampanię planuje przeznaczyć 150 tys. zł z własnych środków. Polityczka stwierdziła również, że start w wyborach prezydenckich pozwala jej na głoszenie poglądów, które "są marginalizowane w Polsce".
Każda debata jest dla mnie wspaniałą trybuną, na której mogę przedstawić swój pogląd na gospodarkę, na ochronę zdrowia, na szkolnictwo - często różny od pozostałych kandydatów
Zdaniem Senyszyn, jednym z problemów jest "wypaczony obraz polskiej gospodarki", w tym mieszkalnictwa. Senyszyn zaproponowała, by część środków przeznaczonych obecnie na obronność, zainwestować w spółdzielnie mieszkaniowe. "Państwo ze swoich zasobów lub samorządy - gdyby chciały - dawałyby ziemię, która w tej chwili jest najdroższa. Spółdzielnie mieszkaniowe, mając ziemię, zaciągałyby kredyt i budowałyby na kredyt mieszkania spółdzielcze. W związku z tym każdy, kto chciałby mieć takie mieszkanie, nie musiałby mieć zdolności kredytowej, bo kredyt zaciągnęłaby spółdzielnia" - powiedziała.
Kandydatka na prezydenta stwierdziła też, że Polska - inwestując w zbrojenia - powinna skupić się na nowych technologiach. Jako przykład podała izraelski system obrony powietrznej, czyli tzw. Żelazną Kopułę. "Napaść Rosji na Ukrainę pokazała, że stary sprzęt, nienowoczesne technologie właściwie się do niczego nie nadają, a to się zmienia dosłownie z każdą chwilą" - dodała.
andr/ amk/ itm/ know/