Komorowski radzi prezydentowi Nawrockiemu, by pełnił rolę zwornika wspólnoty narodowej
Rolę zwornika wspólnoty narodowej i podjęcie odbudowy jedności w sytuacji podziałów i konfliktów radzi nowemu lokatorowi Pałacu Prezydenckiego były prezydent Bronisław Komorowski. W Studiu PAP ocenił pierwsze orędzie Karola Nawrockiego jako dobre, choć zbyt wiecowe.
Komorowski w czwartek w Studiu PAP pytany o jedną radę, którą mógłby dać zaprzysiężonemu w środę prezydentowi, odpowiedział, że Nawrocki powinien „pełnić rolę zwornika wspólnoty narodowej”. Jak wyjaśnił, to nawiązanie do ducha konstytucji oraz słów abp. Adriana Galbasa wypowiedzianych podczas środowej mszy w intencji ojczyzny i prezydenta.
- Ksiądz arcybiskup Galbas mówił bardzo wiele o tym, że Pałac Prezydencki, instytucja prezydenta, musi być zwornikiem wspólnoty i odbudowy jedności przy tych wszystkich nieszczęsnych podziałach i konfliktach. (...) Chodzi o zwrócenie mu uwagi na jego historyczne zobowiązanie z tytułu objęcia urzędu - powiedział były prezydent.
Komorowski: przemówienie dobre, choć zbyt wiecowe
Odnosząc się do środowego orędzia Nawrockiego, Komorowski ocenił, że było to dobre, choć zbyt wiecowe przemówienie. Jego zdaniem było też w nim zbyt mało odniesień do polityki zagranicznej i obronnej.
💬 Orędzie @prezydentpl @NawrockiKn było dobre, choć zbyt wiecowe. Było w nim też zbyt mało odniesień do polityki zagranicznej i obronnej - mówi @Komorowski.
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/GCTizkfZ0m— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) August 7, 2025
- Zabrakło również słów o gotowości prezydenta do zaangażowania się w odbudowę wspólnoty. To jest bardzo trudne w sytuacji, kiedy są tak głębokie podziały. Ale po pierwsze, prezydent może nie pogłębiać tych podziałów, a po drugie, może przynajmniej trochę zasypywać te rowy, które dzielą już polskie rodziny i środowiska, nie tylko polityków. Więc tutaj zabrakło mi tego i obawiam się, że to nie jest przypadek - zaznaczył Komorowski.
„Mam w sercu masę wątpliwości”
Były prezydent wyraził nadzieję, że w działaniach nowego prezydenta zwycięży przekonanie, że zbyt daleko idąca konfrontacja nikomu nie służy i nie będzie on „zakładnikiem koncepcji konfrontacji jako metody politycznej”. - Tego mu życzę, bo to jest potrzebne Polsce, ale przyznam się, że mam w sercu masę wątpliwości - dodał.
W środę Karol Nawrocki złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i wygłosił swoje pierwsze orędzie. Mówił m.in. o tym, że jego zwycięstwo wyborcze to sygnał suwerena, że „dalej tak rządzić nie można”. Zapowiedział, że będzie głosem Polaków, chcących wypełniania obietnic wyborczych i deklarował, że chce, aby do 2030 r. została przyjęta nowa konstytucja.
Adrian Kowarzyk (PAP)
amk/ agzi/ jw/ know/