Minister infrastruktury: rozwiązanie protestu przewoźników na granicy bardzo trudne

2023-12-18 15:52 aktualizacja: 2023-12-18, 17:29
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Fot. PAP/	Karol Zienkiewicz
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Fot. PAP/ Karol Zienkiewicz
Protest przewoźników jest transportowym węzłem gordyjskim zacieśniającym się z każdym dniem bezczynności poprzedników, dziś bardzo trudno będzie go rozwiązać - oświadczył w telewizji Polsat News minister infrastruktury Dariusz Klimczak.

Jak przypomniał Klimczak, w poniedziałek odbywa się spotkanie KE-Ukraina, na którym Polska jest obserwatorem z prawem głosu. "To jest pierwszy raz kiedy w ogóle możemy przystąpić do omawiania umowy o liberalizacji transportu. Wiemy, że ta umowa jest kością niezgody, w wyniku której na granicy protestują przewoźnicy" - wskazał minister.

Klimczak podkreślił, że za kilka dni ma się spotkać z jego odpowiednikiem z Ukrainy, a każdego dnia prowadzi rozmowy z protestującymi przewoźnikami. "Szukamy wspólnego mianownika, na podstawie którego można doprowadzić przynajmniej do zawieszenia protestu" - wyjaśnił minister.

W poniedziałek przewoźnicy wznowili protest przed przejściem granicznym z Ukrainą w Dorohusku (Lubelskie). Kolejka samochodów ciężarowych do przejścia granicznego w Dorohusku ma 46 km, kończy się w miejscowości Chojno Nowe Pierwsze i stoi w niej ok. 1,8 tys. pojazdów.

Przewodnicząca protestu w Dorohusku Edyta Ozygała powiedziała, że przewoźnicy o pełnych godzinach będą przepuszczać trzy pojazdy: jeden transport komercyjny, jeden z łatwopsującą się żywnością, zwierzętami lub świeżymi kwiatami, oraz jedną cysternę lub transport z materiałami niebezpiecznymi. Natomiast pomoc humanitarna także będzie przepuszczana raz na godzinę, ale w połówkowych godzinach.

Trwający od 6 listopada protest przewoźników przed przejściem w Dorohusku został rozwiązany w miniony poniedziałek przez wójta gminy Wojciecha Sawę. Jednocześnie przewoźnicy złożyli kolejny wniosek o nowe zgromadzenie od 18 grudnia do 8 marca, którego wójt również zakazał. Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił tę decyzję wójta.

Przedsiębiorcy kontynuują trwającą od 6 listopada manifestację przed przejściami granicznymi w Hrebennem (woj. lubelskie) i Korczowej (Podkarpackie), gdzie przepuszczają kilka aut na godzinę.

W poniedziałek rano policja poinformowała, że kolejka do przejścia w Hrebennem ma 26 km, stoi w niej 500 ciężarówek, a czas oczekiwania na przekroczenie granicy to 125 godzin.

Przewoźnicy domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie, i przeprowadzenia ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.

Natomiast w Medyce od 23 listopada br. protestują rolnicy z organizacji "Oszukana wieś". Domagają się m.in. dopłat do kukurydzy. Zapowiadają, że będą protestować do skutku. (PAP)

gn/