Reżyser hitu "Top Gun: Maverick" kręci nowy film. W głównej roli wystąpi Brad Pitt
Szefowie studia Apple Original Films mogą zacierać ręce. Właśnie udało im się dobić targu z reżyserem filmu „Top Gun: Maverick” Josephem Kosinskim. W myśl podpisanej umowy to właśnie Apple będzie producentem i pośrednikiem w dystrybucji jego najnowszego filmu. Będzie to opowieść o emerytowanym kierowcy Formuły 1, który szkoli młodego adepta tego sportu. W roli głównej wystąpi Brad Pitt.
Film, o którym mowa, nie ma jeszcze oficjalnego tytułu. Nagrodzony Oscarem za rolę w „Pewnego razu… w Hollywood” Brad Pitt zagra w nim utytułowanego kierowcę Formuły 1, który wraca z emerytury, by pomóc innemu, początkującemu kierowcy. Autorem scenariusza jest scenarzysta kontynuacji „Top Gun” Ehren Kruger, a jednym z producentów filmu będzie siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1: Lewis Hamilton.
Dla Brada Pitta będzie to drugi film, jaki zrealizuje dla Apple’a. Niedawno ogłoszono, że aktor wraz z Georgem Clooneyem zagra w nowym filmie Jona Wattsa. Gwiazdorzy wcielą się w role „naprawiaczy” problemów, którzy zostali zatrudnieni do tej samej roboty.
Apple Original Films kontynuuje politykę przyciągania największych nazwisk z branży. Studio udowodniło, że potrafi dobrze wybierać swoje kolejne propozycje. Dowodem na to „CODA”, która zapewniła Apple TV+ miano pierwszej platformy streamingowej, której film dostał Oscara dla najlepszej produkcji roku. Wkrótce widzowie tej platformy będą mogli zobaczyć tam najnowszy film Martina Scorsese „Killers of the Flower Moon” i biograficzny film muzyczny, w którym Jonah Hill wcieli się w rolę frontmana grupy Grateful Dead – Jerry’ego Garcię.
Film z Bradem Pittem poświęcony Formule 1 nie od razu trafi na platformę Apple TV+. W myśl podpisanej właśnie umowy dzieło Kosinskiego najpierw zostanie zaprezentowane w kinach na całym świecie, a na streaming trafi dopiero po 30, a może nawet 60 dniach od premiery. To znacząca zmiana w strategii platform streamingowych. Dotąd duże tytuły filmowe trafiały tam po kilku dniach od premiery zorganizowanej tylko w wybranych kinach. Nowością jest też to, że Apple i twórcy filmu podzielą się po równo zyskami z kinowej dystrybucji. (PAP Life)
kgr/