Krzysztof Czeczot stara się o tytuł profesora sztuk teatralnych
Większość będzie kojarzyła Krzysztofa Czeczota z rolami w „Brzyduli” czy filmach „Pitbull. Nowe porządki” lub „Zenek”. Jednak realizuje się on również jako pedagog, reżyser i producent. Ten wykładowca "Łódzkiej Filmówki" wkrótce może znaleźć się w elitarnym gronie – niedawno złożył wniosek o przyznanie mu tytułu profesora sztuk teatralnych.
Krzysztof Czeczot od początku swojej aktorsko-naukowej drogi związany jest Państwową Wyższą Szkołą Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi. Tam został magistrem, a później doktorem. Natomiast w 2019 r. na "Filmówce" uzyskał habilitację po obronie rozprawy „Motyw wyobcowania i samotności jako punkt wyjścia w pracy reżyserskiej ze szczególnym uwzględnieniem reżyserii spektaklu teatralnego +Gwiazda+ Helmuta Kajzara w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu”.
Ten 43-latek, jeśli chodzi o karierę akademicką, idzie jak burza. Właśnie powiadomił swoich fanów w mediach społecznościowych, że rozpoczął starania, by wspiąć się na jeszcze wyższy szczebel w naukowym środowisku. „Chwalę się. Złożyłem wniosek o przyznanie tytułu profesorskiego. W uzasadnieniu napisałem o tym, co robię w audio od 15 lat, o Biblii Audio, a także o swoich studentkach i studentach” – napisał Czeczot.
Kandydat do tytułu profesora sztuki, poza posiadaniem stopnia doktora habilitowanego, musi mieć wybitne osiągnięcia artystyczne. Tytuł profesora nadaje prezydent RP na podstawie wniosku Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów.
Szczególnym osiągnięciem Czeczota, które może mu pomóc w zostaniu profesorem jest „Biblia Audio Superprodukcja”. Projekt, którego był pomysłodawcą, reżyserem i producentem. Do tego słuchowiska zaangażowano prawie 500 aktorów i 10 tys. statystów. Przez trzy lata pracy nagrano 113 godzin materiału. (PAP Life)
kgr/