O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Surowce i akcje w średnim terminie wydają się relatywnie atrakcyjne – BPH TFI (opinia)

Surowce w średnim terminie wydają się relatywnie atrakcyjną opcją inwestycyjną - ocenił Jarosław Lis, dyrektor biura aktywów akcyjnych BPH TFI. Jest on negatywnie nastawiony do akcji w krajach rozwiniętych, dużo większe szanse na zwyżki mają giełdy rynków wschodzących, w tym Polska.

 Fot. PAP
Fot. PAP

Jarosław Lis z BPH TFI brał udział w dziewiątej z cyklu debacie PAP Biznes "Strategie rynkowe TFI 2016". Partnerem merytorycznym debaty były Analizy Online.

Jarosław Lis jest negatywnie nastawiony do rozwiniętych rynków globalnych akcji, gdzie widzi duże ryzyko pogorszenia się sytuacji makroekonomicznej.

"Po pierwsze, wyceny są dużo wyższe niż na rynkach rozwijających się, po drugie wyraźnie widać, że fundamenty zaczynają +zgrzytać+. Trzecia ważna kwestia to fakt, że cały kapitał w ostatnich latach płynął właśnie do tych rynków. Trzeba pamiętać, że tam gdzie najwięcej kapitału napłynęło, tam też najszybciej ten kapitał odpływa" - powiedział.

"Paradoksalnie pod tym względem dużo bezpieczniejsze są rynki rozwijające się, gdzie nastąpił odpływ pieniędzy, większość podmiotów jest niedoważonych i presji podaży nie powinno być" - dodał.

W opinii Lisa, wyceny na rynkach rozwijających się są zdecydowanie atrakcyjniejsze niż na rynkach rozwiniętych i cykle napływu aktywów też powinny sprzyjać - w ostatnich latach widzieliśmy duży odpływ pieniędzy, obecnie nie ma dużego zaangażowania inwestorów na tych rynkach, również na rynku polskim.

BPH TFI podchodzi "bardzo selektywnie" do rynku, nie spodziewa się zdecydowanego trendu. Raczej będzie duża zmienność, którą można wykorzystać do zmian w portfelach.

Zdaniem Lisa, warto stawiać m.in. na eksporterów i spółki, które działają na zdywersyfikowanych, globalnych rynkach.

"To wydaje się być kluczem do sukcesu w tym roku" - ocenił zarządzający.

Kolejnym ważnym aktywem, które w opinii zarządzającego BPH TFI wydaje się relatywnie atrakcyjne w średnim terminie są surowce.

"W średnim terminie surowce są najbardziej atrakcyjne, to najzdrowszy rynek. W ostatnich lata mieliśmy negatywne stopy zwrotu i duże spadki cen, co było spowodowane tym, że nowe moce powodowały zwiększoną podaż, a popyt był relatywnie stabilny" - powiedział.

Wskazał, że ostatnia bessa na rynku surowców była podażowa.

"W tej chwili zwiększona podaż się wyczerpuje. Pojawiły się komunikaty o zamykaniu mocy produkcyjnych, wycofywaniu się z decyzji inwestycyjnych. Widać szansę, by bilans był pozytywny w przyszłym roku, a być może jakaś gra pod to już się zaczęła" - powiedział.

W przypadku rynku długu Jarosław Lis jest ostrożny w ocenie szans na zarobek. Na rynku obligacji skarbowych nie spodziewa się on wyraźnego trendu.

"Widzimy zarówno czynniki przemawiające za silnym rynkiem obligacji, czyli działania banków centralnych, szczególnie w Europie, ale z drugiej strony pojawiają się ryzyka, chociażby ryzyko inflacji, które w drugiej połowie tego roku może się z dużym prawdopodobieństwem zmaterializować" - powiedział.

Dodatkowo ryzyka polityczne zarówno w Europie, jak i w Polsce nie wpływają pozytywnie na ten rynek.

"W maju czeka nas przegląd przez agencję ratingową Moody's, który może zachwiać naszym rynkiem obligacji. Obecne poziomy na obligacjach mogą być widoczne też w drugiej połowie roku i każde umocnienie na rynku raczej wykorzystywalibyśmy do sprzedaży obligacji, a słabszy rynek do podkupywania papierów" - powiedział.

Zarządzający BPH TFI nie widzi obecnie zdecydowanego trendu na polskich papierach skarbowych.

"Głównym ryzykiem jest deficyt budżetowy. Po drugie martwi inflacja - można sobie wyobrazić, że w drugiej połowie roku wyniesie ona 1,5-2 proc., co będzie poziomem niespotykanym od wielu lat. Z drugiej strony mamy działania banków centralnych w Europie Zachodniej, które nas wspierają" - powiedział Jarosław Lis.

Ostrożnie podchodzi on też do rynku obligacji korporacyjnych.

"Ostatnie miesiące były bardzo trudne, spready się mocno rozszerzały, co spowodowało, że nastąpiły duże odpływy. Ostatnie tygodnie przyniosły ulgę, ale nadal trzeba na tym rynku być ostrożnym. Stopy referencyjne są co prawda niskie, ale spready wzrosły znacząco, przez co przedsiębiorstwa płacą drożej za kredyt. Dodatkowo, jeżeli gospodarka w krajach rozwiniętych się pogorszy, to i sytuacja spółek będzie słabsza" - powiedział Jarosław Lis.

"Trochę inaczej to wygląda na polskim rynku - fundamenty są silne, spready się nieco rozszerzyły i rynek się znormalizował" - dodał.

Dyrektor biura aktywów akcyjnych BPH TFI ocenia, że mamy do czynienia z jedną wielką wojną walutową na świecie. Jest sporo argumentów za słabym dolarem w najbliższych tygodniach, czy miesiącach.

"W dłuższym terminie jest to największa gospodarka na świecie i w przypadku +większej zawieruchy+ nastąpi ucieczka do dolara" - dodał.

Jarosław Lis jest zdania, że działania banków centralnych, wśród nich Europejskiego Banku Centralnego czy Fed-u mogą przybrać niebezpieczną formę.

"Ostatnią instancją, z którą będziemy musieli się pewnie w najbliższych latach zmierzyć jest "helicopter money" w postaci bezpośredniego finansowania budżetu" - powiedział. (PAP)

Zobacz także

  • Fot. PAP/Paweł Supernak
    Fot. PAP/Paweł Supernak

    Region Europy Środkowo-Wschodniej ma potencjał do wzrostu - PKO TFI (opinia)

  • Fot. PAP/Paweł Supernak
    Fot. PAP/Paweł Supernak

    Wydźwięk działań EBC i Fed pozytywny dla aktywów ryzykownych – TFI PZU (opinia)

  •  Fot. PAP
    Fot. PAP

    2016 powinien być pozytywny dla rynku akcji, ale są ryzyka sektorowe - Union Investment TFI (opinia)

  •  Fot. PAP
    Fot. PAP

    W ‘16 najlepszym aktywem będą akcje, choć widać ryzyka - Skarbiec TFI (opinia)

Serwisy ogólnodostępne PAP