O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Mieszkańcy Usnarza Górnego i pobliskich Krynek: od miesiąca widzimy coraz więcej uchodźców

Od miesiąca widzimy coraz więcej uchodźców – mówią w rozmowie z PAP mieszkańcy Usnarza Górnego i pobliskich Krynek, miejscowości leżących przy polsko-białoruskiej granicy.

Straż graniczna i żołnierze WP przy granicy z Białorusią w pobliżu miejscowości Usnarz Górny k. Krynek. Fot. PAP/Artur Reszko
Straż graniczna i żołnierze WP przy granicy z Białorusią w pobliżu miejscowości Usnarz Górny k. Krynek. Fot. PAP/Artur Reszko

"Zaczęło się tak z miesiąc temu. Co chwile ktoś opowiada, że widział jakichś imigrantów. Wcześniej tak nie było. Może jacyś pojedynczy ludzie, co to ich zaraz straż graniczna wyłapała" – mówi mieszkaniec Krynek. Ten starszy mężczyzna chce pozostać anonimowy, tak jak i inni rozmówcy.

Wskazuje na pole kukurydzy na obrzeżach miasta. "Panie, tam co i rusz można znaleźć plecaki, torby, a nawet jakieś stare kurtki. Siedzą tam do wieczora i czekają. Potem podjeżdżają po nich jacyś ludzie samochodami na niemieckich numerach" – opowiada.

Inny relacjonuje, że będąc na grzybach spotkał dwóch młodych mężczyzn o śniadej karnacji i ciemnych włosach. "Byli spokojni, z tego, co zrozumiałem, bo pokazywali, że chcą jeść. Ja jednak nie miałem nic do jedzenia, to sobie poszli" – mówi.

Rolnik z Usnarza Górnego również opowiada, że przed kilkunastoma dniami kilka kilometrów za wsią "siedziała" grupa cudzoziemców. W jego ocenie byli to nielegalni imigranci. "Nie wiem, co się później z nimi stało. Pewnie ich pogranicznicy zgarnęli" – snuje przypuszczenia.

Więcej

Usnarz Górny. Fot. PAP/Artur Reszko
Usnarz Górny. Fot. PAP/Artur Reszko

Lekarka i dwoje tłumaczy domagają się dostępu do osób koczujących na granicy

Na granicy po białoruskiej stronie niedaleko polskiej wsi od kilkunastu dni koczuje 32 cudzoziemców. Chcą oni dostać się na terytorium Polski i starać się o pomoc międzynarodową.

Z białoruskiej strony przed ewentualnym odwrotem zagradzają im drogę tamtejsze służby. Przejścia na polską stronę pilnują żołnierze i funkcjonariusze SG.

Kalina Czwarnóg z fundacji Ocalenie powiedziała w piątek PAP, że osoby znajdujące się na granicy nie chcą pozostać na Białorusi.(PAP)

Autor: Wojciech Kamiński

liv/

Tematy

Zobacz także

  • Uchodźcy z Sudanu w Sudanie Południowym, fot. PAP/EPA/DIEGO MENJIBAR
    Uchodźcy z Sudanu w Sudanie Południowym, fot. PAP/EPA/DIEGO MENJIBAR

    Szwajcarskie media: Europa zaskakująco mało interesuje się wojną w Sudanie

  • Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/PAP/Radek Pietruszka
    Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/PAP/Radek Pietruszka

    Hołownia ma konkurencję. O to samo stanowisko w ONZ ubiega się drugi Polak

  • Angela Merkel. Fot. PAP/EPA/MIGUEL A. LOPES
    Angela Merkel. Fot. PAP/EPA/MIGUEL A. LOPES

    Merkel o rosnącej popularności AfD. "Moja polityka uchodźcza to nie jedyny powód"

  • Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Fot. PAP/Tomasz Gzell
    Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Fot. PAP/Tomasz Gzell

    Szef MSZ: pomoc Ukrainie jest w interesie, także finansowym, polskiego podatnika

Serwisy ogólnodostępne PAP