O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Zarzuty PiS o zdradę dyplomatyczną wobec szefa Instytutu Pileckiego. Instytut stanowczo odpowiada

Politycy PiS uważają, że Krzysztof Ruchniewicz, szef Instytutu Pileckiego i pełnomocnik MSZ ds. spraw polsko-niemieckiej współpracy, dopuścił się zdrady dyplomatycznej. Złożą w prokuraturze zawiadomienie w tej sprawie. Wezwali też do natychmiastowego odwołania Ruchniewicza z funkcji szefa Instytutu.

Dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz. Fot. PAP/Artur Reszko
Dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz. Fot. PAP/Artur Reszko

„Rzeczpospolita” napisała, że dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego chciał zorganizować seminarium badawcze poświęcone zwrotom dóbr kultury przez Polskę na rzecz m.in. Niemiec.

Więcej

Jarosław Kaczyński, fot. PAP/Darek Delmanowicz
Jarosław Kaczyński, fot. PAP/Darek Delmanowicz

Kaczyński o Sikorskim: to nieporozumienie

Krytyka ze strony polityków PiS

Politycy PiS oświadczyli na wtorkowej konferencji prasowej, że takie działania stoją w całkowitej sprzeczności z polskim interesem narodowym oraz celami funkcjonowania Instytutu Pileckiego.

Poseł i b. wiceszef MSZ Paweł Jabłoński podkreślił, że Ruchniewicz jest nie tylko dyrektorem Instytutu Pileckiego, ale też pełnomocnikiem szefa MSZ do spraw polsko-niemieckiej współpracy społecznej i przygranicznej, w związku z czym jest upoważniony do reprezentowania polskiego rządu za granicą.

- Pan Ruchniewicz, który jest funkcjonariuszem z nominacji, z łaski Donalda Tuska, dopuścił się działania na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej (...). Zostanie złożone, prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu, zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez pana Ruchniewicza, o tym, że dopuścił się on przestępstwa z art. 129 Kodeksu karnego. Będziemy domagali się ścigania i ukarania - zapowiedział Jabłoński.

Więcej

Krzysztof Ruchniewicz Fot. PAP/Leszek Szymański
Krzysztof Ruchniewicz Fot. PAP/Leszek Szymański

Krzysztof Ruchniewicz: w Instytucie Pileckiego jestem za polifonią głosów i otwartą debatą [WYWIAD]

Możliwe zawiadomienie o „zdradzie dyplomatycznej”

Ten artykuł Kk dotyczy „zdrady dyplomatycznej” i stanowi, że „kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.

Poseł Radosław Fogiel powiedział, że nie zdziwiłby się, gdyby niemieckie służby wystawiły Ruchniewiczowi „laurkę”, ale jako polski urzędnik powinien on „znaleźć się natychmiast w optyce zainteresowania służby kontrwywiadu”.

Gliński żąda dymisji

Natomiast poseł i b. minister kultury w rządzie PiS Piotr Gliński wezwał premiera Donalda Tuska i szefową MKiDN Martę Cienkowską do natychmiastowego odwołania Ruchniewicza z funkcji dyrektora Instytutu Pileckiego.

Więcej

Były szef MKiDN Piotr Gliński. Fot. PAP/	Marcin Obara
Były szef MKiDN Piotr Gliński. Fot. PAP/ Marcin Obara

Były szef MKiDN: Instytut Pileckiego, choć działa stosunkowo krótko, ma niepodważalny dorobek

Według niego, od półtora roku trwa „absurd związany z tym, że ta instytucja i resort kultury nie wypełnia swoich podstawowych obowiązków wobec interesu polskiego, czyli nie broni naszego interesu w obszarze odzyskiwania dzieł kultury, nie realizuje postulatów zupełnie oczywistych”.

- A teraz się okazuje, że polscy urzędnicy, dyrektor Ruchniewicz (...), chce organizować konferencje naukowe na temat oddawania dzieł sztuki przez nas Niemcom, to jest tak wielki skandal, że najwyższy czas, żeby ten pan podał się dymisji - powiedział Gliński.

Kim jest prof. Krzysztof Ruchniewicz?

Prof. Krzysztof Ruchniewicz to historyk XX wieku, zawodowo związany z Uniwersytetem Wrocławskim, przez wiele lat kierował Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy’ego Brandta, placówką naukowo-dydaktyczną współtworzoną przez Uniwersytet Wrocławski i DAAD (Deutscher Akademischer Austauschdienst). Zajmuje się dziejami Europy, Niemiec i stosunków polsko-niemieckich w XX wieku. Od połowy czerwca 2024 r. pełni funkcję pełnomocnika ministra spraw zagranicznych ds. polsko-niemieckiej współpracy społecznej i przygranicznej. Od listopada 2024 r. jest dyrektorem Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.

Więcej

Poseł PiS Marek Suski, fot. PAP/Marcin Obara
Poseł PiS Marek Suski, fot. PAP/Marcin Obara

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie posła Marka Suskiego i spółki Radpec

Czym jest Instytut Pileckiego?

Instytut ten to państwowa instytucja naukowo-badawcza z siedzibą w Warszawie, utworzona na podstawie ustawy z 9 listopada 2017 r. o Instytucie Solidarności i Męstwa. Miał on nosić nazwę Instytut Solidarności i Odwagi. Obecną nazwę ustalono w czasie prac parlamentarnych nad ustawą. Instytut Pileckiego został stworzony na potrzeby interdyscyplinarnej i międzynarodowej refleksji nad kluczowymi zagadnieniami XX wieku: dwoma totalitaryzmami – niemieckim i sowieckim, a także konsekwencjami ich działań. Posiada krajowe oddziały w Warszawie i Augustowie oraz zagraniczne w Berlinie i Rapperswilu.

„Rzeczpospolita” napisała, że pod koniec lipca kierowniczka oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska wysłała pismo do nowej szefowej resortu kultury Marty Cienkowskiej oraz do wiadomości chargé d’affaires ambasady w Berlinie Jana Tombińskiego, w którym wskazała, że dyrektor Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz „oczekiwał przygotowania cyklu seminariów i zaproponował m.in. organizację seminarium poświęconego zwrotom dóbr kultury przez Polskę na rzecz Niemiec, Ukrainy, Białorusi, Litwy oraz mienia prywatnego należącego do osób pochodzenia żydowskiego”; w piśmie tym wskazano, że „propozycja dyrektora Ruchniewicza, będącego jednocześnie pełnomocnikiem ds. relacji polsko–niemieckich, jest sprzeczna z polityką państwa polskiego i budzi poważne obawy co do negatywnych konsekwencji zarówno dla MKiDN, jak i Instytutu Pileckiego”.

Więcej

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Zabrza. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Zabrza. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz

Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia w Zabrzu zapowiedział aplikację i wybory wewnątrz PiS

We wtorkowym wpisie na platformie X resort kultury podkreślił, że Instytut Pileckiego „nie prowadzi oraz nigdy nie prowadził rozmów w zakresie restytucji dóbr kultury – nie jest to w kompetencjach jednostki”. „Seminaria, które odbędą się we wrześniu dedykowane badaniom proweniencyjnym, są wykorzystane do szerzenia nieprawdziwej narracji o działaniach polskiego rządu. Przekształcenie Instytutu Pileckiego w instytut badawczy (zgodnie z ustawą), w tym zmiany w strukturze zatrudnienia jakie zachodzą w oddziałach - nabór wykwalifikowanych badaczy - wykorzystywane są do szerzenia dezinformacji w mediach” - napisano.

Instytut Pileckiego odpowiada

Rzeczniczka prasowa Instytutu Pileckiego Luiza Jurgiel-Żyła w przesłanym PAP oświadczeniu napisała: „Instytut Pileckiego wraz z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego organizuje cykl seminariów międzynarodowych poświęcony badaniom proweniencyjnym polskich dóbr kultury zagrabionych podczas II wojny światowej. Instytut wbrew nieprawdziwym sugestiom Hanny Radziejowskiej, pracownicy Instytutu Pileckiego, kierowniczki oddziału berlińskiego nie planował nigdy organizacji spotkań mających prowadzić do przekazania jakichkolwiek znajdujących się w Polsce dóbr kultury jakimkolwiek osobom prawnym lub fizycznym”.

Przypomniała, że IP jest jednostką badawczą, która prowadzi badania nad różnymi zjawiskami funkcjonowania rządów totalitarnych XX w., w szczególności nazistowskiego i radzieckiego. „Wśród nich także nad próbami niszczenia kultur i zakłamywania historii. W tych ramach mieszczą się badania nad pochodzeniem dóbr kultury znajdujących się w różnych miejscach Europy” - dodała.

Przekazała, że „powyższego problemu miały dotyczyć specjalistyczne seminaria naukowe organizowane w Warszawie we współpracy z oddziałem Instytutu w Berlinie”.

Dodała, że „zacytowany przez »Rzeczpospolitą« tekst nazwany »listem jednego z naukowców zajmujących się zagrabionym mieniem« zawiera liczne pomówienia i mija się z prawdą”.

„Instytut Pileckiego odrzuca wszelkie, kłamliwe sugestie, jakoby prowadził działania niezgodne z polityką i racją stanu Polski, w szczególności by pod jego auspicjami były prowadzone jakiekolwiek rozmowy o zwrocie dóbr kultury przez Polskę” - podkreśliła rzeczniczka.

Jak napisała, „Instytut Pileckiego stwierdza, że podjęta przez »Rzeczpospolitą« próba zdezawuowania autorytetu jednostki i jej dyrektora dokonuje się w sposób godzący w podstawowe standardy pracy dziennikarskiej”. (PAP)

ksi/ dki/ lm/ iwo/ mok/ ep/

Zobacz także

  • mObywatel 2.0 (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Albert Zawada
    mObywatel 2.0 (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Albert Zawada

    Politycy PiS postulują dodanie modułu mAlert do aplikacji mObywatel

  • Jarosław Kaczyński, fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Jarosław Kaczyński, fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Kaczyński o Sikorskim: to nieporozumienie

  • Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Łukasz Szeląg
    Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Łukasz Szeląg

    Politycy PiS apelują do Trzaskowskiego, aby odniósł się do sprawy afery śmieciowej w Warszawie

  • Barbara Skrzypek. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
    Barbara Skrzypek. Fot. PAP/Łukasz Gągulski

    Politycy PiS opublikowali oświadczenie pełnomocnika Barbary Skrzypek. Wskazał, że była w złym stanie zdrowotnym

Serwisy ogólnodostępne PAP