O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Prezes NBP: wyślę list do Tuska, zakończmy spór, który szkodzi Polsce

Prezes NBP Adam Glapiński powiedział brytyjskiemu dziennikowi "Financial Times", że wystosuje list do premiera Donalda Tuska w celu zakończenia coraz bardziej zaciekłego sporu, który - jak ostrzegł - szkodzi międzynarodowemu wizerunkowi Polski.

Adam Glapiński. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Adam Glapiński. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Glapiński dodał, że "nie ma nic do ukrycia" i "oczywiście" jest gotów bronić swoich działań przed Trybunałem Stanu, jeśli jego oferta rozejmu zostanie odrzucona.

Jak przypomina w poniedziałek "FT", rząd Tuska twierdzi, że Glapiński miał nadużyć uprawnień, by pomóc Prawu i Sprawiedliwości wygrać wybory w październiku ubiegłego roku, a atak Tuska na Glapińskiego jest częścią jego szerszego dążenia do usunięcia ludzi lojalnych wobec PiS z aparatu państwowego. Tusk zapowiedział, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, iż parlament nie może zmusić szefa NBP do stawienia się przed Trybunałem Stanu, nie powstrzyma rządu przed ściganiem Glapińskiego.

Więcej

Szef NBP Adam Glapiński. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Szef NBP Adam Glapiński. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Ekonomista: zawirowania wokół prezesa NBP nie będą miały wpływu na notowania złotego i giełdy

Posłowie koalicji niedawno sformułowali zarzuty przeciw niemu w związku z domniemanymi wykroczeniami, obejmujące m.in. bezprawny zakup obligacji rządowych i wprowadzającą w błąd księgowość. Glapiński zaprzecza wszystkim zarzutom. Ponadto NBP obniżył stopy procentowe o 0,75 punktu procentowego miesiąc przed wyborami, kiedy inflacja była nadal dwucyfrowa, co według obecnej koalicji rządzącej było motywowane politycznie.

"Rozumiem, że dla Tuska najłatwiejszym sposobem zarządzania kampanią było oskarżenie rządu i banku centralnego o spowodowanie inflacji, ponieważ była ona tak wysoka. Ale jesteśmy już po wyborach. Czas z tym skończyć. Mamy wspólne problemy" - powiedział Glapiński w rozmowie z "FT".

W odpowiedzi na zarzuty, że jest politycznie stronniczy, Glapiński odparł: "Nie wierzę, że ktoś w Polsce mógłby oskarżyć bank centralny o nieuczciwą politykę monetarną wobec inflacji czy zakupy obligacji". Dodał, że niektóre zarzuty są "idiotyczne" i "wielokrotnie się zmieniały".

"Mam nadzieję, że pan Tusk zmieni zdanie. On nie jest ekonomistą. Inflacja zbliża się do celu. Wyślę list do pana Tuska, aby powiedzieć, że jest tak wiele nieporozumień i tak wiele złych słów, które padły z obu stron, że myślę, że nadszedł czas, aby się spotkać i porozmawiać" - zapowiedział.

Glapiński oświadczył, że postawienie go przed Trybunałem Stanu byłoby "bardzo złe dla Polski" i dodał, że "nie jest gotowy" do rezygnacji, ponieważ mogłoby to zostać odebrane jako przyznanie się do winy.

Broniąc decyzji o obniżeniu stóp procentowych we wrześniu, Glapiński zwrócił uwagę, że Węgry obniżyły stopy procentowe jeszcze wcześniej, a inflacja w Polsce spadła w lutym do 2,8 proc., czyli mieści się w docelowym przedziale 1,5-3,5 proc. Powiedział, że inflacja spadała szybciej niż prognozowano, a wśród członków Rady Polityki Pieniężnej panowało przekonanie, że obniżka stóp "powinna była zostać ogłoszona miesiąc lub dwa miesiące wcześniej".

Dodał, że bank utrzymałby obniżki stóp jeszcze w tym roku, gdyby nowy rząd nie obiecał zniesienia dopłat do energii i żywności, co - jak ostrzegł - może spowodować wzrost inflacji do 8 proc.

Glapiński zaprzeczył, że NBP kupił obligacje bezpośrednio od rządu, co byłoby niezgodne z prawem, i powiedział, że zrobił to tylko na rynku wtórnym poprzez publicznie ogłoszone aukcje, tak jak zrobiło to wiele innych banków centralnych podczas pandemii Covid-19. "Zrobiliśmy to wyłącznie dla celów polityki pieniężnej. Ale uniknęliśmy również masowego bankructwa w gospodarce" - wyjaśnił.

Trzeci zarzut dotyczy prognozy Glapińskiego, że bank centralny osiągnie znaczny zysk w 2023 roku. Zamiast tego poniósł stratę, ale poprzedni rząd PiS uwzględnił dużą dywidendę z banku centralnego w swoich przedwyborczych planach budżetowych. Glapiński powiedział, że jego prognoza zysku z sierpnia ubiegłego roku była "nieformalną" wskazówką dla ministerstwa finansów i "w 99 proc. niepewna". Powiedział, że sytuacja zmieniła się "zupełnie" w dalszej części roku, kiedy stało się jasne, że wystąpi strata, głównie z powodu zmian kursów walutowych.

Glapiński, który w przeszłości otwarcie krytykował euro, powiedział, że Polska może być gotowa do przystąpienia do wspólnej waluty za około dekadę, gdy jej PKB na mieszkańca dogoni bogatsze kraje UE. "Euro jest dobre dla najbardziej rozwiniętych i stabilnych finansowo krajów Europy", nawet jeśli "nie pasowało tak dobrze" do krajów takich jak Włochy po kryzysie finansowym z 2008 roku. "Jedyny problem, jaki mógłbym mieć, to gdyby Niemcy chciały, aby Polska zbyt szybko przystąpiła do euro" - powiedział prezes NBP, dodając: "Teraz nie widzę takiego problemu".

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

kgr/

Zobacz także

  • Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Marcin Bielecki
    Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Marcin Bielecki

    Co z obniżką stóp procentowych? Prezes NBP: przy sprzyjających danych możliwa we wrześniu

  • Tadeusz Białek. Fot. PAP/Albert Zawada
    Tadeusz Białek. Fot. PAP/Albert Zawada
    Specjalnie dla PAP

    Prezes Związku Banków Polskich: obniżka stóp procentowych spowoduje spadek zysków banków [NASZE WIDEO]

  • Prezes NBP Adam Glapiński. Fot. PAP/Albert Zawada
    Prezes NBP Adam Glapiński. Fot. PAP/Albert Zawada
    Specjalnie dla PAP

    Posiedzenie RPP. Ekspert: niższe stopy procentowe, to mniejsze raty kredytów

  • Budowa mieszkań. Fot. PAP/ Albert Zawada
    Budowa mieszkań. Fot. PAP/ Albert Zawada
    Specjalnie dla PAP

    Ekspert: wysokie stopy procentowe spowalniają rozwój rynku hipotecznego [NASZE WIDEO]

Serwisy ogólnodostępne PAP