Prezydenci Turcji i Egiptu gotowi do współpracy przy odbudowie Strefy Gazy

2024-02-14 18:35 aktualizacja: 2024-02-15, 10:01
Wizyta Erdogana w Egipcie, fot. PAP/EPA/TURKISH PRESIDENTIAL PRESS OFFICE HANDOUT
Wizyta Erdogana w Egipcie, fot. PAP/EPA/TURKISH PRESIDENTIAL PRESS OFFICE HANDOUT
Wojna Hamasu z Izraelem oraz zawieszenie broni były głównymi tematami środowych rozmów prezydentów Egiptu i Turcji, Abdela Fattaha el-Sisiego i Recepa Tayyipa Erdogana. Obaj przywódcy są gotowi na podjęcie współpracy przy odbudowie Strefy Gazy - oznajmił Erdogan.

Spotkanie prezydentów odbyło się w Kairze. Podczas wspólnej konferencji prasowej Sisi przekazał, że przyjął zaproszenie do odwiedzenia Turcji w kwietniu. Erdogan oznajmił, że tragedia humanitarna w Gazie zdominowała środowe rozmowy.

Poinformował też, że w krótkim okresie Turcja zwiększy wymianę handlową z Egiptem do 15 mld dol.

Associated Press przypomina, że Kair jest poważnie zaniepokojony planem izraelskiej ofensywy na miasto Rafah w Stefie Gazy, położone tuż przy granicy egipskiej, co może zmusić Palestyńczyków, którzy się tam schronili przed wojną, do ucieczki na egipski Półwysep Synaj. Kair zagroził zawieszeniem obowiązującego od kilkudziesięciu lat traktatu pokojowego z Izraelem.

To pierwsze od lat spotkanie głów obu państw, a Reuters podkreśla, że stanowi ono istotny krok ku odbudowaniu nadwerężonych relacji między Turcją i Egiptem.

Erdogan przybył do Kairu po wtorkowej wizycie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie spotkał się z tamtejszym prezydentem Muhammadem ibn Zajedem an-Nahajanem.

Stosunki między Kairem a Ankarą są napięte od lat. Spór nasilił się w 2013 roku, kiedy egipska armia obaliła islamistycznego prezydenta Mohamada Morsiego, co tureckie władze nazwały nielegalnym puczem. Kair ze swojej strony oskarżał zaś Turcję o wspieranie działających w regionie organizacji islamistycznych, takich jak Bractwo Muzułmańskie.

Oba kraje wspierały przeciwne strony podczas wojny domowej w Libii. Dzieli je również spór dotyczący podwodnych złóż gazu ziemnego we wschodniej części Morza Śródziemnego.

Narastające konflikty spowodowały wycofanie przez oba kraje swoich ambasadorów, którzy powrócili na stanowiska dopiero w połowie ubiegłego roku. (PAP)

sma/