Wyborcy za granicą. Zarejestrowanych jest więcej niż 5 lat temu
475 tys. wyborców głosujących poza Polską zarejestrowało się jak dotąd przed pierwszą turą wyborów prezydenckich - poinformował we wtorek szef MSZ Radosław Sikorski. Jak dodał, jest to o 100 tys. więcej zgłoszeń niż w analogicznym okresie poprzedzającym wybory w 2020 r.
Podczas wtorkowego spotkania z sympatykami KO w Poznaniu, szef MSZ powiedział, że otrzymał najnowsze dane o liczbie wyborców rejestrujących się do głosowania za granicą. "Mamy 100 tys. więcej (zgłoszeń - PAP) niż w analogicznym okresie pięć lat temu - 475 tys. rejestracji przed pierwszą turą" - powiedział.
Może to być wynikiem rekordowej liczby komisji wyborczych, ale też naszej dużej akcji. W wyborach w Mołdawii wynik rozstrzygnął się wśród diaspory. A w wyborach prezydenckich głosy liczą się jeden do jednego. One (wybory - PAP) naprawdę mogą być rozstrzygnięte przez pół miliona głosów
Sikorski wyraził zadowolenie, że Polacy mieszkający za granicą "poczuwają się" do oddania głosu.
Wybory 2025. Mija ważny termin
Wtorek, 13 maja, to ostatni dzień na składanie wniosków o ujęcie w spisie wyborców w obwodach głosowania utworzonych za granicą lub na statkach morskich, aby zagłosować w nich w tegorocznych wyborach prezydenckich. Wniosek można złożyć zarówno pisemnie, jak i elektronicznie.
Jak informuje MSZ, w tegorocznym głosowaniu wyborcy przebywający poza Polską będą mogli zagłosować w jednym z ponad pół tysiąca obwodów utworzonych za granicą. "Aby oddać głos należy wcześniej złożyć wniosek o ujęcie w spisie wyborców do właściwego terytorialnie konsula albo posiadać zaświadczenie o prawie do głosowania" - informuje resort.
Głosowanie w pierwszej turze wyborów prezydenckich za granicą zaplanowano na niedzielę - odbędzie się ono w godz. 7-21 czasu lokalnego. Z kolei głosowanie w obwodach utworzonych w państwach Ameryki Północnej i Ameryki Południowej odbędzie się w sobotę. (PAP)
szk/ mrr/ ał/