O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Akcje w '18 będą nadal atrakcyjne, warto postawić na rynki wschodzące - TFI PZU

Dobra sytuacja makroekonomiczna i wyniki spółek w 2018 roku powinny wspierać rynki akcji - uważa Jarosław Leśniczak, główny strateg TFI PZU. Jego zdaniem, wśród mniejszych firm z GPW jest obecnie dużo okazji inwestycyjnych, atrakcyjne mogą okazać się też niektóre kraje rozwijające się.

Fot. PAP/Rafał Guz
Fot. PAP/Rafał Guz

"W Polsce mamy bardzo dobre dane i prognozy na przyszłość. Takie środowisko powinno sprzyjać zyskom spółek. Mniejsze spółki już częściowo dostosowały się do rosnących kosztów pracy i zaczynają mieć możliwości przenoszenia kosztów na ceny finalnych produktów" - powiedział Leśniczak.

Jego zdaniem, wśród małych spółek jest dużo okazji cenowych. Dodaje, że zyski firm powinny się poprawiać.

Główny strateg TFI PZU spodziewa się w przyszłym roku utrzymania hossy na rynku amerykańskim.

"Na rynku amerykańskim nadal jesteśmy w fazie hossy, rynek byka powinien się utrzymać. Wskaźniki wyprzedzające dają komfort, że nadchodzące kwartały będą udane dla indeksów. W 2018 r. oczekujemy wzrostu zysków amerykańskich spółek o 5-10 proc., raczej bliżej tego górnego pułapu" - powiedział Jarosław Leśniczak.

W jego opinii jednym z faworytów na 2018 rok mogą okazać się giełdy rynków wschodzących.

"Patrząc na poszczególne rynki akcji pod kątem ich atrakcyjności inwestycyjnej, to na pierwszym miejscu wymieniłbym emerging markets, chociaż nie wszystkie, potem giełdy europejskie i na końcu rynek amerykański, który jednak jest podstawą, żeby rynki globalne mogły dalej rosnąć i żeby nie wpadły one w fazę korekty" - powiedział Leśniczak.

Zdaniem Leśniczaka, jednym z największych zaskoczeń mijającego roku jest brak inflacji mimo dobrego otoczenia makroekonomicznego.

"To pozwala bankom centralnym spokojnie wychodzić z akomodacyjnej polityki pieniężnej, a z tego wynika brak zmienności. Posiedzenia banków centralnych są nudne i tak zostanie, dopóki się nie pojawi inflacja" - powiedział.

"Pierwsza połowa 2018 roku nie będzie dobra dla rynków długu, szczególnie dla obligacji rynków rozwiniętych, w tym Polski. Źródłem niepokoju może być pojawiająca się inflacja. Z kolei druga połowa roku będzie zależna od tego, czy pojawią się czynniki, które będą trwale wpływać na inflację bazową. Nie jestem przekonany, że takie czynniki się pojawią, jednak trzeba to bacznie obserwować. Nie będzie to miejsce, które da zarobić" - ocenił główny strateg TFI PZU.

Główny strateg TFI PZU bardziej przychylnie patrzy na rynki rozwijające się - Indonezję, Indie, państwa Ameryki Południowej, takie jak Brazylia, Argentyna czy Ekwador. W jego ocenie, ryzykownym rynkiem jest natomiast Turcja i RPA, choć tam są szanse na przełom.

"Nie spodziewałbym się zbyt dużego umocnienia amerykańskiego dolara w kolejnym roku. Dolar jest fundamentalnie przeszacowaną walutą wobec euro. W 2001-2016 r. USD umocnił się o ok. 40 proc. do koszyka walut ważonego udziałem w handlu zagranicznym, co było spowodowane kilkoma czynnikami. Fed pierwszy zaczął zacieśniać politykę monetarną, gospodarka w USA była w lepszym stanie, wszystko sprzyjało napływom funduszy do aktywów amerykańskich. Teraz reszta świata dogania Stany Zjednoczone" - powiedział Jarosław Leśniczak.

"Gospodarka amerykańska ma duży deficyt handlowy, z kolei europejska ma dużą nadwyżkę. Dolar wymaga cały czas napływu funduszy, żeby zachować status quo. Fundamentalnie euro ma podstawy by być mocniejsze w przyszłym roku. Wyjątkiem może być początek roku, tj. okolice reformy podatkowej w USA, kiedy to dolar może mieć krótkoterminowe podstawy do umocnienia. Częścią tej reformy jest zmniejszenie podatków, co może spowodować powrót zysków do USA, a to może umocnić dolara" - dodał.

Fed w październiku 2017 r. rozpoczął redukcję sumy bilansowej, a EBC zdecydował o obniżeniu od przyszłego roku o połowę miesięcznej wartości programu skupu aktywów.

"Decyzje banków centralnych będą stopniowe i umiarkowane. Ciężko sobie wyobrazić, by wysoka inflacja wyskoczyła. Trzeba jednak bacznie obserwować rynek pracy, zwłaszcza płace w USA oraz inflację bazową" - powiedział Leśniczak.

Główny strateg TFI PZU jest zdania, że dobre dane makroekonomiczne będą sprzyjać metalom przemysłowym. Zwrócił też uwagę na potencjał do odbicia cen towarów rolnych (tzw. soft-commodities).

"Pozytywnie nastawiony jestem do klasy soft-commodities, tam jest obecnie dużo pesymizmu, niskie wyceny, w związku z czym w 2018 roku możliwe jest odbicie w tym sektorze" - powiedział.

Jarosław Leśniczak, główny strateg TFI PZU, brał udział w zorganizowanej przez PAP Biznes szesnastej debacie "Strategie rynkowe TFI". (PAP Biznes)

pr/ osz/

Zobacz także

  • Fot. PAP/Paweł Supernak
    Fot. PAP/Paweł Supernak

    PKO TFI pozytywnie o giełdach, ale wzrosty na rynkach wschodzących mogą się skończyć

  • Fot. PAP/Paweł Supernak
    Fot. PAP/Paweł Supernak

    Globalna gospodarka sprzyja akcjom, '18 może być dobry dla małych firm z GPW - UI TFI

  • Fot. PAP/Rafał Guz
    Fot. PAP/Rafał Guz

    Najlepszym aktywem w '18 nadal będą akcje, zwłaszcza europejskie - Skarbiec TFI

  • Fot. PAP/Paweł Supernak
    Fot. PAP/Paweł Supernak

    W '18 warto stawiać na Europę, rosnąć mogą też mniejsze spółki na GPW - Templeton AM TFI

Serwisy ogólnodostępne PAP